Mei
Przez cały wieczór zastanawiałam się, dlaczego umowa miała zostać podpisana dopiero na drugi dzień po naszym ślubie. Jednakże dzięki temu wiedziałam, że jeżeli ucieczka zaplanowana przez naszych przyjaciół udałaby się, mój ukochany nie posiadałby żadnych zobowiązań, co stanowiło ogromny plus.
Jednocześnie martwiłam się, jak na to wszystko zareaguje szef seulskiej mafii. Hoseok i Jimin zapewniali, iż dobrze się ukryjemy co jednak, nie pozbawiło mnie obaw z tym związanych całkowicie.
Kiedy poczułam, że Jeongguk przyciągnął moje ciało do siebie i objął, zapomniałam o problemach. Tak dobrze było mi w jego ramionach. Czułam się jak w raju. W tamtym momencie skupiłam się tylko na tym. Nawet nie zauważyłam kiedy i jak skończył się film.
Niebawem znalazłam się w łazience. Narzeczony napełnił wannę wodą, dolewając aromatycznych olejków. Podziękowałam i zamierzał wyjść, ale zatrzymałam go. Spojrzał na mnie zdziwiony. Poprosiłam, by został i wziął ze mną kąpiel. Z lekkim wahaniem zgodził się, za moment zaczynając rozbierać. Chwilę później poszłam w jego ślady.
Chłopak obserwował mnie z uśmiechem, a kiedy byłam całkiem naga, jego spojrzenie wyrażało zachwyt. Poczułam, że się zarumieniłam. Jeongguk przenosząc wzrok na moje oczy, podszedł powoli. Nim weszliśmy oboje do wanny, usłyszałam:
─ Jesteś taka piękna ─ szepnął do mojego ucha.
Wtedy me ciało przejęło ogromne gorąco. Uczucie to przyćmiło kompletnie odczucie, które nosiłam w sobie po tym co zrobił mi Jihwan. Dzięki temu miałam przeczucie, iż ostatecznie niedługo będę w stanie znów pozwolić ukochanemu, by mnie dotknął w ten sposób. Na szczęście tego wieczoru niczego nie próbował, tylko bardzo delikatnie umył moje ciało gąbką.
Niebawem leżeliśmy spleceni w łóżku, wymieniając niezwykle czułe pocałunki. Sen nadszedł niezbyt długi czas po tym, gdy życzyliśmy sobie dobrej nocy. Wypełniał go śmiech naszego dziecka, dlatego była to bardzo miła noc.
●
Następnego ranka obudziłam się wypoczęta, w ramionach mojego cudownego narzeczonego. Ucieszyła mnie wiadomość, iż miał czas zjeść ze mną śniadanie. Zeszłam do kuchni, uprzednio ubierając zwiewną, kwiecistą sukienkę, kończącą się falbanami.
Zanim opuściłam pokój, usłyszałam komplement od Jeongguk'a. Oznajmił, że wyglądałam ślicznie. Podziękowałam mu całusem w usta, który odwzajemnił to, krótko mnie obejmując.
Pani Min zauważyła, że byłam cała w skowronkach. Skwitowała to słowami " ach pierwsza miłość". Liczyłam, iż dla mnie będzie tą ostatnią.
Chwilę później poprosiłam, by przygotowała bibimbap. Zgodziła się także na to, bym się przy okazji nauczyła przyrządzać to danie. Kiedy jedzenie było prawie gotowe, do pomieszczenia wszedł Hoseok. Przywitał się i poprosił o rozmowę na osobności. Wyszliśmy do ogrodu.
Przyjaciel zakomunikował mi, że musiał wyjść na jakiś czas, ale potrzebował wymówki. Wpadł mi na szybko do głowy pewien pomysł. Otóż Jungmi miała dostarczyć mi dziś wieczorem ostateczną wersję projektu mojej sukni ślubnej. Mając zaufanie do dziewczyny, zadzwoniłam do niej. Poprosiłam, by posłużyła za alibi dla ochroniarza, na co zgodziła się bez wahania. Podziękowałam jej i rozłączyłyśmy się.
Podałam przyjacielowi numer stylistki, by rzeczywiście odebrał od niej szkic i ustalili szczegóły między sobą. Na koniec Hoseok przytulił mnie i powiedział cicho, tuż przy moim uchu:
─ Jadę spotkać się z Kaną.
Spojrzałam ponownie na chłopaka i życzyłam mu powodzenia. Podejrzewałam, że ta kobieta coś dla niego znaczyła mimo, że nic mi nie powiedział. Nie zamierzałam wypytywać go ani naciskać, ponieważ zdawałam sobie sprawę, iż Hoseok był skryty. Sądziłam, że stał się taki, przez historię z Yoonji. Rozumiałam go. Posłał mi ostatni uśmiech i wróciliśmy do domu.
CZYTASZ
𝑵𝒂𝒔𝒕𝒆̨𝒑𝒄𝒂 | 𝐉𝐄𝐎𝐍 𝐉𝐄𝐎𝐍𝐆𝐆𝐔𝐊
FanfictionDruga część "Dwóch braci" Po śmierci swojego starszego syna, Jeon planuje odnaleźć Jeongguk'a, by ten został jego następcą, a także po to żeby dokonać zemsty, za zabicie Junghyun'a. Według niego winę za śmierć syna, ponosi Mei. Czy dziewczyna przeży...