Jeongguk
Spędzenie kolejnego dnia w towarzystwie mojego apodyktycznego ojca oraz flirtującej ze mną prawie cały czas Jisoo, pozbawiło mnie resztek dobrego humoru. Gdy odstawiliśmy czarnowłosą do domu, oznajmiłem mężczyźnie, że następnego dnia zamierzam odpocząć. Widać, iż nie był zachwycony i rzucił zaraz:
─ Jutro mamy ważne spotkanie, na którym musisz być obecny. Jednak sądzę, że możesz pojutrze wypocząć, bo ja mam do załatwienia kilka spraw poza miastem.
Pokiwałem głową, po czym weszliśmy do domu. Mój ojciec udał się od razu do swojego pokoju, a ja ruszyłem do kuchni, by się czegoś napić. Był tam Jimin, który jak tylko mnie zobaczył, na jego twarzy objawił się smutek. Wzbudziło to we mnie lekki strach, więc zapytałem bez zwłoki, co się stało. Przyjaciel przedstawił sytuację, a ja nie słuchając dłużej, chciałem pobiec od razu do Mei.
Chłopak mnie zatrzymał oznajmiając, że moja dziewczyna niedawno zasnęła. Podobno Jin przekazał mu informację, że to raczej nic poważnego, prawdopodobnie przemęczenie połączone ze stresem. Wiedziałem jednak, że dopiero widok niebieskookiej sprawi, iż się upokoję. Dlatego wypiłem szklankę soku, podziękowałem Jiminowi i poszedłem na górę.
Mei rzeczywiście spała. Popatrzyłem krótko na jej spokojną śliczną twarz, a następnie przebrałem się w łazience, by jej nie zbudzić. Potem delikatnie wszedłem do łóżka i przytuliłem ciało dziewczyny do siebie. Muszę o Ciebie lepiej dbać, nawet jak jestem daleko i nie spędzamy tyle czasu razem, ile bym chciał. Ucałowałem czoło ukochanej i niedługo później zasnąłem, wymęczony całym tygodniem.
●
Wstałem zanim moja dziewczyna się obudziła, bo postanowiłem wcielić w życie obietnicę, którą sobie złożyłem przed snem. Najpierw poprosiłem o rozmowę Jimina. Z nim poszło bardzo prosto, gdyż chyba podejrzewał o co chciałem go prosić, bo sam zapowiedział, że będzie jej pilnował. Uścisnąłem przyjaciela, po czym udałem się do kuchni.
Zastałem tam obydwie kobiety, z którymi chciałem porozmawiać. Nabi oznajmiła, że będzie czuwać, by Mei jadała regularnie, zaś pani Min miała dbać o zdrowe posiłki. Podziękowałem im i całkiem zadowolony ruszyłem do gabinetu, gdzie był obecny już mój ojciec. Od razu zabrałem się do pracy, aby stworzyć sobie możliwość, że szybciej dziś skończę.
Mei
Obudziłam się niesamowicie wypoczęta, jednak sama w łóżku. Czyli już poszedł do papierów. Czułam ogromną tęsknotę za czarnowłosym, ale zdawałam sobie sprawę, że tak obecnie musiało być. Liczyłam, iż nie będzie tak wiecznie i kiedyś Jeongguk znajdzie dla mnie więcej czasu. Przeciągnęłam się, po czym wstałam i udałam do łazienki. Po szybkim prysznicu, ubrałam się.
Idąc na śniadanie, wspominałam zalecenia Jina. Miałam przez kilka dni się nie przemęczać. Nie wolno mi było ćwiczyć, a już na pewno trenować z Jiminem. Wierzyłam, że badanie krwi, którą mi pobrał wyjaśni coś, jak zapowiadał Kim. Jego nazwisko momentalnie przypominało mi o Tae. Tęsknię za jego ekspresyjnym charakterem. Nikogo nie udawał i zawsze mówił to co myślał, ale miał także wielkie serce.
Zatrzymałam się przed wejściem do kuchni, próbując nie pozwolić łzom, by popłynęły. Nie chciałam bardziej martwić bliskie mi osoby, niż tym co się stało wczoraj. Wzięłam dwa głębokie oddechy i przekroczyłam próg. Ciocia Nabi widząc mnie spytała jak się czuję, na co odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że dobrze. Kiedy chwilę później podawała mi bibimbap na wyspie kuchennej, do pomieszczenia wszedł Jimin.
CZYTASZ
𝑵𝒂𝒔𝒕𝒆̨𝒑𝒄𝒂 | 𝐉𝐄𝐎𝐍 𝐉𝐄𝐎𝐍𝐆𝐆𝐔𝐊
FanfictionDruga część "Dwóch braci" Po śmierci swojego starszego syna, Jeon planuje odnaleźć Jeongguk'a, by ten został jego następcą, a także po to żeby dokonać zemsty, za zabicie Junghyun'a. Według niego winę za śmierć syna, ponosi Mei. Czy dziewczyna przeży...