Rozdział 1

208 10 1
                                    

Jest to pierwszy mój rozdział i pierwsza książka. Mam nadzieję, że spodoba wam się moja opowieść

______________________________________
Pov:10 letni Butters

Wstałem bardzo wcześnie i zebrałem się do szkoły. Zszedłem ma dół do kuchni na śniadanie zjadłem kanapkę i wyszedłem na przystanek. Kątem oka zobaczyłem Kenny'ego. Nagle poczułem jakieś dziwne uczucie w moim brzuchu a policzki mi podczerwieniały. Zauważyłem, że Kenny się na mnie patrzy. Moja twarz stała się cała czerwona i schyliłem głowę w dół. W końcu po 13 min podjechał autobus szkolny. Wsiadłem do niego i usiadłem na jedno z siedzeń. Nagle Kenny zapytał się mnie czy może się do mnie dosiąść. Cichym i nieśmiałym głosem odpowiedziałem, że może. Moja twarz znów stała się czerwona.
Jak dojechaliśmy do szkoły starałem szybko się ulotnić z autobusu, ale Kenny mnie złapał za rękę i dał mi liścik?! Dziwne... Nie może mi tego powiedzieć a zresztą i tak bym był cały czerwony jak burak i nie potrafił nic powiedzieć. Wszedłem do szkoły odłożyłem książki, które były mi na dzisiaj potrzebne. Po tym poszedłem w stronę klasy i przypomniałem sobie że Kenny dał mi liścik. Wyjąłem go z kieszeni i zacząłem otwierać. Kenny napisał że chce się spotkać dzisiaj o 14 po lekcjach w kawiarni. Zacząłem się zastanawiać czy iść, ale ostatecznie będę iść. Nagle dzwonek przerwał moje myśli. W tedy wszedłem do klasy i zaczeła się nudna lekcja języka angielskiego. Na lekcji czułem czyjś wzrok. Odwróciłem się i zobaczyłem Kenny'ego wpatrującego się we mnie. Zaczerwieniłem się i szybko odwróciłem głowę. Następne lekcje zakończyły się dość szybko. Nawet nie zauważyłem, że już nie mam lekcji, ale skoro nie mam już lekcji to mogę iść się spotkać z Kenny'm. Więc wyruszyłem do kawiarni. Dotarłem do celu w około 15 min. Usiadłem przy stoliku koło szyby. Podeszedł do mnie Tweek i zapytał się mnie co chcę zamówić. Trochę się zastanawiałem, ale ostatecznie zamówiłem Brownie i zieloną herbatę. Po pójściu Tweek'a przyszedł Kenny. Usiadł i zaczął konwersacje.
-Hej
-Cześć
-chciałbym ci powiedzieć coś z czym się już borykam rok.
-Tak słucham-próbowałem się uspokoić, ale nie mogłem serce biło i w moim brzuchu pojawiły się motylki.
-Trudno mi to trochę powie...
Nagle przerwał mu Tweek z moim zamówieniem.

______________________________________

Na dzisiaj to koniec rozdziału 1 mam nadzieję, że spodobała wam się moja opowieść. Postaram się pisać często, ale nie wiem jak często to w sumie zależy ile będę mieć wolnego czasu. Jeśli będą jakie kolwiek błędy to strasznie za nie przepraszam
Życzę miłego dnia lub nocki.<3

Soon we will meet again-BunnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz