Rozdział 14

21 1 0
                                    

Po otworzeniu drzwi zauważyłem znajome twarze to był Stan i Kyle. Nie spodziewałem się tu ich.
- Hej Butters- Powiedział Stan.
- No cześć co was tu sprowadza?- Spytał zdezorientowany chłopak.
- Em słszelismy, że Kenny jest z tobą.- Kontynuował Stan.
- I co z tego?- Zapytałem.
- No chcieliśmy się przywitać wiesz jesteś naszym przyjacielem.
- Co chcecie ode mnie?
- Nie na serio przyszliśmy się przywitać i może porozmawiać.
- Jasne zapraszam. - Wtrącił się Butters a ja go na chwilę odsunąłem
- Butters nie widzisz, że oni coś knują?- zapytałem szeptem żeby nas nie usłuszeli.
- Nie wiem może na prawdę chcą z tobą porozmawiać.- No tak wieczny optymista jest strasznie słodki, ale też naiwny.
- Dobra- zgodziłem się bo wiedziałem, że Butters nie ustąpi. Następnie wróciliśmy do chłopaków i przeszliśmy do salonu. Butters zaproponował picie i chłopaki poprosili o kawę. Gdy Butters poszedł do kuchni ja połączyłem się wzrokiem z moimi kolegami. W pokoju panowała ogromna cisza, dopuki do salonu nie wszedł Butters z piciem. kiedy Butters stawiał kubki Stan i Kyle wymienili się spojrzeniami.
- A więc...- skończył Stan niezręczną cisze panującą w salonie.
- CARTMAN CHCĘ WAS OŚMIESZUĆ PRZED CAŁĄ SZKOŁĄ! - wtrącił się Kyle koledze.
- KYLE! Mieliśmy to powiedzieć inaczej...- powiedział rozczarowany chłopak.
- No dobra, nie wytrzymałem...
- Że co do diabła! Co on znów knuje?- Powiedziałem z poirytowaniem.
- On chce porozwieszać wasze zdjęcie, które zostało edytowane i wygląda jakbyś cię się całowali.- Powiedział Stan
- Aha.. okej.- Odpowiedziałem
Zobaczyłem zdziwione twarze moich znajomych.
-  A-ale nie masz nic przeciw temu?- Zapytał się jąkającym głosem Kyle.
-  Tak. - Powiedziałem z dumą w głosie.
-  Ale, i tak trzeba Eric'owi nauczkę jakąś wykombinować. - Wtrącił się Butters.
-  Też się zgodzę. - Zgodziłem się z moją miłością życia.
Po 30 minutach burzy mózgów dotarliśmy do tego, żeby skompromitować go ,że szuka atencji w innych relacjach ludzi bo sam nie jest w związku. Genialny pomysł co nie?
Następnie chłopaki wyszedli z domu Butters'a. A ja miałem czas z moim cukiereczkiem. Stwierdziłem, że obejrzymy sobie film. Niebiesko-włosy dokonywał decyzji. Wybrał jakiś romans. W sumie nie jest źle. Nagle Butters się na mnie położył leżał na moim brzuchu i za razem oglądał film. Zacząłem się bawić jego włosami. Najwidoczniej mu się to podobało bo nie robił żadnego problemu.
- Wiesz...- Zacząlem.
- Mhm?- Mruknął chłopak.
- Wolę cię w blond włosach.
- A... To jest farba zmywalna.
- A czego tak w ogóle je pofarbowaleś?- zapytałem z ciekawości.
- No bo... Nie chciałem żebyś mnie rozpoznał.- Powiedział zawstydzony, prawie blondyn.
- Ah... Rozumiem jednak od zawsze wiedziałem, że to ty.- Następnie pocałowałem go w czubek głowy. Reszta dnia przeleciała szybko. Rodzice Butters'a wrócili jednak wieczorem. A ja uznałem, że zostanę ty jeszcze na noc. Kiedy Butters kładł się spać ja leżałem na podłodze bo czywiście rodzice są w domu. Jednak chłopak się nad mną zlitował i pozwolił mi się położyć obok niego. JA ZA NIM TAK SZALEJE!!

______________________________________
Hej hej nie zgadnie cię kto to. Haha to wasza kocia😘😘, którą powróciła po 3 miesiącach przerwy XDD. Dobra mam nadzieję że rozdział wam się spodobał również chcę was przeprosić za jakie kolwiek błedy, które wyslepiły w rozdzielę oraz jakieś nie logiczne zdania czasami potrafię pisać co kolwiek a i wiem, że rozdział krótki, ALE może jutro coś napiszę. Do zobaczenia miłego wieczorku lub dnia :3

Soon we will meet again-BunnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz