Rozdział 12

36 1 0
                                    

Hejka powróciłam z wielkim przytupem, ponieważ rozdział będzie trochę pikantniejszy niż zwykle mam nadziej, że się wam spodoba.
_________________________________________

- Jeju p-przykro mi z tego powodu może jak bym dał ci dokończyć to wszystko byłoby inne.- Czułem jak łzy mi spływają z policzków.
- Rany Botters nie płacz.- Podszedł do mnie i obją mnie swoimi rękoma i szepną mi- Zawsze cię kochałem.
Nagle złapał mnie za brodę i pocałował mnie na co ja od razu odpechnąłem go od siebie. Na jego twarzy widniał szok a moja twarz stała się cała czerwona.
- S-sory ja nie dam rady.- Jedynie to potrafiłem z siebie wydusić.
- A czemuż nie? Chodzimy razem to nic złego.- Odparł z zdziwieniem.
- Ja boję się...
- No coż nic się nie stało.- Westchnął.- Może kogoś zaprosimy?
- Jasne, ale kogo?- Przynajmniej nie będę ja z nim sam na sam.
- Em może paczkę Criag'a?
- Świetny pomysł.

Pov: Kenny
Napisaliśmy do czarno-włosego geja. Był za tym żeby przyszedł do nas jedynie Clyde nie chciał lecz udało się go wyciągnąć. Przyszli do nas około 12.00 z rana.
- Cześć moi drodzy koledzy.- Powiedziałem otwierając drzwi wraz zapraszając ich do środka.
- Mamy coś ze sobą.- Oznajmnił nas Criag.
- Uuuu już wiem co. Odpowiedziałem z ekscytacją w głosie.- To się dzisiaj zabawimy.- My z Criag'iem przyszukujemy rzeczy a wy idźcie do salonu.
- Jasne.- Odpowiedziała reszta zebranych w domu Butters'a
Kiedy przyszliśmy z Criag'iem z gotowym menu czyli alkohol i jakieś przekąski. Mam dzisiaj cel, trochę złowieszczy, ale będzie się opłacało. Podobno rodzice Butters'a nie będzie przez dwa dni, więc się trochę zabawimy.
- No to co zaczynamy zabawę!?- Zapytałem z pewnością.
- Emm... Kenny to alkohol?- Zapytał Butters.
Nie soczek jabłukowy. Ale on sweetaśny zchrupał bym go już teraz, ale poczekam...
- hah... Tak, ale ma mało procent nic się nie stanie jak raz za szalejesz.
- ...- Nie dostałem odpowiedzi od niego.
Następnie usiadłem obok mojej miłości życia.
- To co robimy?- Zapytałem. Zrobiła się długa cisza od tej burzy mózgów.
- M-może prawda czy wyzwanie!- Powiedział Tweek.
- Hmm... Dobry pomysł tylko, że jak ktoś nie zrobi wyzwania lub nie odpowie na pytanie musi wypić jednego szota.
- Świetny p-pomysł.- Powiedział Timmy a reszta się zgodziła.
- No to zaczynamy
Na początku nie działo nic mocnego żeby zwracać uwagę na innych. Wolę patrzeć na mojego aniołka zesłanego z nieba jedynego w swoim rodzaju. Nagle moje myśli przerwał Criag.
- Halooo!! Jesteś tutaj czy już w zaświatach?- Zapytał Criag.
- Yyy tak zgłaszam się w gotowości- Odpowiedziałem.
- No to jakie było pytanie do ciebie.
- Eee...
- No własnie.- Powiedział zirytowany Criag- Prawda czy wyzwanie.
- Wyzwanie poproszę.- Odparłem.
- Pocałuj Butters'a.- Na jego twarzy widniał złowieszczy uśmiech
- Emmm... Nie wiem czy Butters się zgodzi.- Na co się odwróciłem do mojego cókiereczka obok z maślanymi oczkami. A on tylko westchnął i kiwną głową dając znak, że mogę go wyciągnąć w nasz pocałunek. Podszedłem do niego i przybliżyłem swoje usta i wepchnołem swój napalony jeząr do jego buzi. Trwoło to około 10 sekund, ale dla mnie to jak wieczność nie chciałem tego zakończyć ale kończyło się powietrze. Kiedy się oderwałem patrzył na mnie pół pijany Butters z trudnością zebrania wdechu. Następnie powróciłem do swojego miejsca siedzenia. Gra się ciągneła do 14 aż każdy zgłodniał. Zamówiliśmy 2 duże pizzę i włączyliśmy jakiś film. Horror oczywiście. W tedy jeszcze bardziej upiłem Butters'a. Tak zrobiłem to i mi się udało. Jak skończyliśmy film większość zdecydowała, że opóści imprezę, ale jeszcze dla mnie nadal trwała. Zostali tylko wytrwali zawodnicy czyli Criag i Tweek. Zabawa się toczyła aż do 20, ale musiała się skończyć posprzątałem z Criag'iem bo Tweek i Butters byli nawaleni w chuj i nie dali rady pomóc, ale ich faceci dali radę. Pożegnałem Kolegę i wróciłem do mojego kociaka.
- No to co robim?- Zadałem pytanie retoryczne- Kontynuujemy?
- Nie wiem czy- Przetwałem mu moim namiętnym całusem.
- Wiem, że tego chcesz.- Szepnąłe mu do ucha.
_________________________________________
Na początku przeproszę jął by były jakie kolwiek błędy. Mam nadzieję że się spotkamy nie długo o ile nie będę mieć dużo na głowie jak zwykle życzę wam udanego wieczorku papa całuski. (^^3)

Soon we will meet again-BunnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz