Rozdział 9

61 4 2
                                    

Hejka powróciłam i nie wiem czy na długo bo mam ju co dziennie zajęcia i nie mam jak pisać a w soboty zawsze staram się uczuć, ale jak znajdę czas to chętnie napisze kolejny rozdział.
_________________________________________

Przebudziłem się o 2.47 próbowałem zasnąć ale nie mogłem, więc poszedłem do parku. Po zajściu do parku usiadłem na ławce. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami.

Pov: Kenny

W trakcie powrotu z nocnej zmiany w pracy Zauważyłem postać lezącą na ławce pomyślałem o jakimś pijaku, ale jak się zblirzyłem to zobaczyłem, że to Butters.
Tak wiedziałem że Leo to Butters w dzieciństwie nazywałem go tak może zapomniał o tym, ale nie ja. Od razu podbiegłem i sprawdziłem czy oddycha. Na szczęście oddycha od razu po sprawdzeniu zadzwoniłem po karetkę. Ratownik kazał mi zostać, lecz bez zastanowienia pojechałem do szkitala. Kiedy dojechałem dowiedziałem się, że zemdlał dlatego ponieważ nie jadł przez kilka dni. Pewnie się zastanowicie jak się o tym dowiedziałem. Na początku pani pielęgniarka nalegała żebym sobie poszedł bo to nie moja sprawa, ale nie mogłem go samego zostawić, więc powiedziałem że jestem jego chłopakiem w końcu nadal chodzimy razem bo nie zerwaliśmy ze sobą. Po chwili czekania pozwoli na mi usiąść w pokoju Butters'a. Strasznie się o niego martwiłem. Nagle wszedł lekarz i powiedział:
- Pacjent nie długo powinien się obudzić.
- Dobrze dziękuję za informację.
- A pan jest dla pacjenta kim?
- Chłopakiem.
Na te słowa weszła matka Butters'a. Ciekawe co z ojcem. Po 30 minutach czekania w niecierpliwości Pani Stotch zapytała:
- Czy wy jesteście razem?
- Można tak powiedzieć.
- Ah... Jestem szczęśliwa, że mój syn w końcu znalazł sobie kogoś kto go kocha.
- Bardzo mi miło.
Po około 10 miutach Butters
Pobiegłem go przetulić i powiedziałem:
- Martwiłem się o ciebie.
_________________________________________
Na dzisiaj już kończę wiem, że jest krótkie, ale jestem trochę zmęczona, ale mam już pomysł na następny rozdział, więc czekajcie uważnie może będzie w następną sobotę nie obiecuje. Oczywiście za wszystkie błędy przepraszam i życzę  miłego wieczorku ;3

Soon we will meet again-BunnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz