Ja milcze ty tańczysz (rozdział 17)

329 6 0
                                    

Ułożyłam się wygodniej, zsunęłam niżej na poduszkach. Powoli odpięłam zamek i włożyłam rękę w spodnie. Odnalazłam czuły punkt który zaczęłam delikatnie masować. Z czasem ruchy mojego paląca przybrały na sile przez co z moich ust wydobyło się ciche, nie kontrolowane jęknięcie. Powtarzałam te same ruchy przez chwile.
Popełniłam jeden wielki błąd bo nie upewniłam się czy drzwi są zamknięte. Na moje nieszczęście były lekko uchylone a do pokoju właśnie wszedł Asher. Musiał mnie zauważyć bo do pokoju wszedł trzymając w ręku telefon skierowany prosto w moją stronę. Nagrywał mnie. Dlaczego to robił?
Serce biło mi szybko, spojrzałam na niego i zamrugałam żeby upewnić się czy to napewno nie jest zły sen. Ale nie wszystko działo się na prawdę. Najlepszy przyjaciel Nate'a przyłapał mnie na masturbacji i przy okazji nagrał. Chciałam zapaść się pod ziemie i nigdy spod niej nie wyjść.
Blondyn patrzył znacząco na moją rękę którą wciąż miałam włożoną w spodnie. Z czerwoną twarzą wyciągnęłam ją. Ale to nie miało już znaczenia. Było za późno.
Chłopak skończył nagrywać i schował telefon do kieszeni. Wiedziałam ze mam przejebane.
Jakby chciał się tylko ze mnie pośmiać nie nagrywałby tego. Musiał czegoś ode mnie chcieć. Dalej nie dowierzałam jak wielki jest mój życiowy pech.
- Asher? - pisnęłam cicho, wciąż będąc w szoku
- hm? - zapytał jakby prowadził ze mną zupełnie normalną rozmowę
- dlaczego nie jesteś w szkole - mogłam zadać masę innych pytań a akurat zapytałam o to
- mógłbym zapytać cię o to samo
W sumie racja. Jego odpowiedz mogła oznaczać tez ze jakimś cudem nie zauważył moich rąk owiniętych bandażem.
- dobra, to co robisz w domu Nate'a
- o to tez mógłbym cię zapytać
Zaczynał mnie już irytować dlatego postanowiłam mu odpowiedzieć żebym sama otrzymała jakąś odpowiedź.
- chwilowo pomieszkuje
- zostawiłem u niego paczkę papierosów
- okej. Czyli zawsze wchodzisz do jego pokoju z odpalonymi nagrywaniem?
- nie dziś był wyjątek. Drzwi były uchylone a ja zobaczyłem Noemi Wilson z ręką w spodniach postanowiłem to nagrać bo takie filmiki mogą być czasem przydatne- powiedział uśmiechając się do siebie
- a do czego jest ci on potrzebny w moim przypadku? Czego ode mnie chcesz - naprawdę polubiłam Ashera ale teraz zachowuje się jak najgorszy chuj.
- jest jedna sprawa a ty akurat możesz mi pomóc jeśli nie, pokaże wszystkim te nagranie
Nie zrobiłby tego. A może. Zrobię wszystko aby to co zobaczył zostało tajemnicą.
- czyli co chcesz ode mnie?
- za kilka dni zatańczysz jeden taniec w klubie
Brzmiał zupełnie poważnie. Chwile czekałam aż się zaśmieje mówiąc ze to żart ale do tego nie doszło. On mówił na serio. Miałam zatańczyć w klubie
- żartujesz? - zapytałam się chcąc się upewnić czy sobie ze mnie nie żartuje bo to wszystko brzmiało tak absurdalnie
- nie, to jest moja cena za milczenie. Ja milczę ty tańczysz.
- ale dlaczego?
- bo chyba nie chcesz żeby ten filmik gdzieś wyciekł
- no nie ale nie chodzi mi o to dlaczego zależy ci żebym zatańczyła w klubie
- to nie twoja sprawa
- należą mi się chociaż wyjaśnienia. Bo kurwa nic nie rozumiem
- wiszę komuś przysługę
- może jaśniej
- moja kuzynka pracuje tam. Ma 21 lat wiec wejdziesz tam na jej zastępstwo. Będziesz tam nie legalnie dlatego musisz być ostrożna. Wiszę jej przysługę. Nie da rady wystąpić a nie może wziąć wolnego i musiała znaleźć zastępstwo. W ramach przysługi to ja miałem znaleźć kogoś no i znalazłem. - brzmiał jakby był z siebie zadowolony.
Jak byłam młodsza chodziłam na zajęcia taneczne ale to co innego. Tam będę tańczyć na róże. Obawiam się tez o moje rany które na razie jeszcze mnie pieką.
- ale wiesz ze ja nic nie potrafię
- nie przesadzaj chyba każdy umie się pare razy odkręcić, wypiąć dupe a resztę będziesz improwizować. Lana ci wszystko wytłumaczy. Mogę z nią pogadać i dzień wcześniej się spotkacie i wszystko wyjaśnicie.
Skinęłam głową chociaż tyle ze ktoś przynajmniej trochę mi pomoże ale i tak muszę się szykować na publiczne upokorzenie.
- kiedy dokładniej mam wystąpić?
- w następną sobotę.
- okej - nie miałam ochoty tańczyć kurwa w klubie. Nie chciałam być uważana za kogoś kimś nie jestem. No ale czasem trochę trzeba się poświęcić.
- czyli jesteśmy umówieni ja milczę ty tańczysz.
- mhm
Asher odwrócił się i wyszedł z pokoju. Zapomniał po co tu przyszedł. Papierosy faktycznie leżały na biurku i nie należały do Nate'a bo on pali inne. Tyle razy przy mnie to robił i zawsze były identyczne.
Nigdy nie paliłam i tak stwierdzam ze mam nudne życie ale teraz byłam zła, zestresowana, i nie wiedziałam co mam tak właściwie zrobić bo napewno nie wrócę do tego co robiłam wcześniej. Podeszłam do biurka i wyjęłam jednego z paczki gdzieś obok leżała zapalniczka. Otworzyłam okno, odpaliłam papierosa. Powoli zaciągałam się dymem. Po chwili go wypaliłam dlatego wzięłam jeszcze jednego. Muszę poprosić Nate'a żeby załatwił mi paczkę bo dym nikotynowy przynosi mi ulgę. Znikomą ale jednak.

Świat nie jest na nas gotowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz