Kurwa jebana.
Tak mógłbym zapisać Ericę w kontaktach.
Najgorzej podobno zacząć, a później jakoś idzie.
Nie z Ericą.
Najgorzej jest zawsze.Jebana kurwa.
- Co ty w ogóle sobie myślałeś!? - krzyczała ta kurwa - Czy ty wiesz co zrobiłeś!? Jakim ty kurwa jesteś idiotą.
- Wiem co zrobiłem, Erica - powiedziałem już zmęczonym głosem.
- Wiesz co zrobiłeś, ale jednak cię to nie rusza! Jesteś takim idiotą, japierdole! Twój prezes od siedmiu boleści dzwoni do mnie o pierdolonej 3 rano! I co mi mówi!? "Marcus skoczył z mostu"! I co ja mam rzucić wszystko i jechać do ciebie, bo tobie odwala!? - wrzeszczała dalej, a ja błagałem jakiegokolwiek Boga, nawet i Dionizosa, aby zabrał tą kurwę ode mnie jak najdalej.
- Możesz się uspokoić? Wtedy porozmawiamy.
- Ja!? Ja mam się uspokajać!? Twoje niedoczekanie - prychnęła - Co, jeszcze mi powiedz, że kurwa psychiatry potrzebujesz? Jesteś psychiczny Marcus. Nie pozwolę komuś takiemu opiekować się moją córką.
- Ale mówisz teraz o sobie, wiesz o tym? - dałem jej pocisk typu "twoja stara". Widziałem jak się już w niej gotuje. Zawsze myślałem, że zamiast mózgu ma tam ma zupę.
- Nie mogę z tobą! Ciesz się, że w ogóle tu przyjechałam, bo gdyby nie ja ten twój prezesik już by się zesrał, bo nie wiedziałby co się dzieje z jego biednym dyrektorkiem. Na pewno podczas tej waszej "przerwy na kawę" obciągacie sobie nawzajem - to, już było ogromną przesadą. Wstałem z materaca i podszedłem do tej kurwy. Nawet się nie zawahałem. Przyjebałem jej z liścia w lewy policzek, tak mocno, że aż ją odrzuciło.
O kurwa.
- Ty...TY! - krzyczała trzymając się za policzek - JESTEŚ JEBNIETY!
- Ktoś normalny nie mówiłby takich rzeczy, Erica - skomentowałem z dużym wkurwieniem.
- Zgłoszę to, nie myśl, że nie. POMOCY - krzyczała dalej i wyszła z mojej sali zatrzaskując za sobą drzwi.
Położyłem się z powrotem na łóżku tyłem do drzwi. Miałem wszystkiego kurwa po dziurki w nosie.
Westchnąłęm i spojrzałem na okno.
Może to dalej aktualna opcja?
Po kolejnej dosłownie sekundzie do mojej sali wparowały dwie pielęgniarki i oczywiście ten przyjeb planetoida. Za nimi stała ta drząca mordę kurwa.
Zachowuje się trochę jak chihuahua.
Szczęka głośno, ale jak już jej coś zrobisz, to nie jest w stanie się normalnie wybronić.Momentalnie te dwie kurwy piguły otoczyły mnie i przywarły moje ręce do łóżka. Jakbym kurwa jeszcze protestował.
Leżałem sobie spokojnie otoczony przez ludzi, którzy widać, że są spanikowani. Robią z igły widły.
Nagle poczułem jak chyba Daria kładzie mi coś małego i ziemnego na przedramieniu.
Później to małe coś wbija mi w skórę i wstrzykuje.Zwariuję tutaj, przysięgam.
Te obie kurwy trzymały mnie jeszcze przez dobre kilka minut. Słyszałem jak Archer wyprasza z sali Ericę. Trzymetrowy kij jej w tą obsraną dupę.
Powoli czułem jak moje mięśnie się rozluźniają, a ja sam stawałem się...spokojniejszy? Pomimo tego że czułem się już wcześniej spokojny.
CZYTASZ
Heartless
RomanceMarcus Satan, dyrektor od spraw finansów pracuje w firmie, w której każdy go denerwuje i przez to ma wypalenie zawodowe. Czasami sam nawet nie wie co robi na tym stanowisku. Myśli o zrezygnowaniu z pracy, lecz jego zdanie może jednak zmienić pewien...