Łzy

1K 39 21
                                    

Bartek

Kurwa! Zachowałem się wczoraj jak największy debil. Nie wiem, co ja sobie myślałem wtedy na basenie. Nie wiem, co mnie pokusiło by zrobić taki krok. Wyrwałem się wcześniej na basen, żeby ochłonąć i przestać myśleć o Fausti. Lecz kiedy się zjawiła, w tym pięknym stroju z idealnym ciałem, mokrymi włosami i lekkim rumieńcem, nie mogłem się powstrzymać. Kiedy staliśmy tak blisko siebie, kiedy jej błękitne oczy mnie hipnotyzowały nie myślałem racjonalnie. Po zetknięciu się mojego palca z jej policzkiem, przeszedł mnie dziwny, ale przyjemny dreszcz. Gdyby nasi znajomi przyszli kilka sekund później, powiedziałbym Faustynce co do niej czuje. Teraz jedyne co czułem, to wstyd na myśl o wczoraj. Nie żałowałem, tego co zrobiłem, żałowałem, że nie powiedziałem jej co czuje.

Chciałem cofnąć czas i powiedzieć jej szybciej co do niej czuje. Mogłem też przejść się do jej pokoju, by powiedzieć jej to tam. Chociaż to głupi pomysł, pewnie nie wpuściła by mnie, albo jej współlokatorki by to zrobiły. Postanowiłem, że wyjdę na spacer. Wziąłem szybki prysznic, przebrałem się w czarne spodnie i ciemno-zieloną bluzę z kapturem, a pod spód czarny tank top. Chłopaki jeszcze spali, więc po cichu wziąłem klucze od pokoju i wyszedłem.

Po wyjściu z budynku powitało mnie zimne, przenikliwe powietrze. Popatrzyłem do góry, moim oczom ukazały się ciemne chmury, wnioskowałem przez nie, że zapowiada się na deszcz. Powolnym krokiem, z myślami gdzieś daleko, szedłem przed siebie po chodniku. Po chwili, na przeciwko mnie zobaczyłem park. Zdecydowałem się wejść do ogrodu i przysiąść na ławeczce.

Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem osobę, przez ktorą zdecydowałem się właśnie na ten spacer. Faustynka siedziała samotnie na ławce. Kolana podkuliła, a na nich oparła swoją głowę. Wyglądała na zamyśloną. Chwilę się jej przyglądałem, była taka piękna, nawet w takich chwilach. Była ubrana w niebieskie spodnie i biały top.

Po chwili zobaczyłem, że w jej stronę idzie jakiś chłopak, tak na oko miał 20 lat. Zacisnąłem rękę w pięść, myśląc, że może Fausti się z nim umówiła. Przysiadł się do niej, ale ona była zbyt zamyśloną by to zauważyć. Położył rękę na jej kolanie i wtedy się ocknęła. Odskoczyła na drugi koniec ławki, a chłopak dalej trzymając rękę na jej kolanie posunął ją wyżej. Trzymał rękę na jej udzie. Zaczął coś do niej mówić, ale byłem za daleko by słyszeć. Po chwili Fausti zrobiła coś, co zaprzeczyło moim rozmysleniom. Zepchnęła jego rękę i zaczęła coś do niego krzyczeć. Widać było, że się zdenerwował. Złapał ją za koszulkę i ciągnął ją w górę. Dziewczyna chcąc się bronić zaczęła odciągać jego rękę i go kopać.
Chłopak położył rękę na jej szyji. O nie tego było za wiele.

Szybkim krokiem podeszłem do tej dwójki i uderzyłem w twarz tego chłopaka. Ten debil był przestraszony i próbował mi oddać - nieskutecznie. Dostał jescze 3 razy, tak że z nosa zaczęła lecieć mu krew, a na policzku miał zadrapanie. „I tak za mało, na to że śmiał dotknąć moją Faustynkę" - pomyślałem.

- Spierdalaj gnoju póki jestem miły. - wycedziłem przez zęby. - Jeszcze raz dotkniesz moją dziewczynę to skończysz pod ziemią.

Chłopaczek odbiegł od nas. Szybko usiadłem koło Fausti, podniosłem jej podbródek palcem i dokładnie obejrzałem. Po policzkach leciały jej łzy, a na szyi miała lekko czerwone ślady po próbie podduszenia.

Przyciągnąłem jej ciało do siebie, dając jej poczucie bezpieczeństwa. Dziewczyna wtuliła się w mój tors, a ja czule głaskałem ją po blond włosach. Nie zasłurzyla na to co ją spotkało. Była zbyt idealna i delikatna. Faustynka powoli się uspokajała, ale nie wypuściłem ją z objęć. Odchyliła głowę i popatrzyła w moją twarz, odwzajemniłem spojrzenie. Jej gałki oczne były zaczerwienione, a policzki mokre od łez. Wytarlem wierzchem dłoni samotną łze splywającą po jej brodzie.

- Dziękuję. - powiedziała zachrypniętym głosem. Nie odpowiedziałem jej tylko mocniej przyciągnąłem ją do siebie.

~~~
618 słów.
Dzisiaj taki dłuższy rozdział.
Buziaki🤍

INFORMACJA

Rozdziały tej książki będą pojawiać się we wtorki, czwartki i soboty w różnych porach dnia. Dziękuję za taki dobry odbiór książki, kocham was.
~Autorka🤍

Pocałunek pod gwiazdami - FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz