Zakazany owoc 18+

10

ROSE
Obudziłam się czując ciepło ciała i ból głowy
Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy zauważyłam Frankie śpiącą w samych bokserkach i koszulce
- co ja najlepszego zrobiłam- wyszeptałam do siebie
- spokojniee do niczego nie doszło- powiedziała zaspana uczennica
- czy ja coś wczoraj zrobiłam- bałam się trochę odpowiedzi dziewczyny, bałam się ze się upokorzyłam
-oprócz tego że jako nagrodę za dobrze zrobione zadanie rozebrałaś się prawie i kazałaś żebym cię pieprzyła to nic takiego, nie mówię że mi się nie podobało- odpowiedziała dziewczyna ze śmiechem
Zrobiłam się cała czerwona
- zapomniałam ci powiedzieć że mam słabą głowę do alkoholu, bardzo słabą-
-zdążyłam zauważyć Rosy- podobał mi się skrót jakiego użyła- pamiętasz cokolwiek ze wczoraj
- film mi się urwał jak poszłam zmienić koszulkę do łazienki-
Dziewczyna popchnęła mnie tak że się położyłam i zawisła nade mną
- a tego- przybliżyła do mnie twarz i musnęła lekko swoimi ustami o moje- nie pamiętasz?-
- mam jakieś urywki kotku-przyciągnęłam ją za koszulkę do siebie i zaczęłam całować,
całowałyśmy się delikatnie ale z namiętnością, czułam masę motylków w moim brzuchu
z racji że dalej byłam w samym staniku i dresach,  dziewczyna jeździła rękoma po mojej tali i biodrach co było bardzo podniecające
Uczennica oderwała się ode mnie
-Chodź zrobimy śniadanie i weźmiesz tabletkę przeciwbólową- powiedziała głaskając mnie po włosach
- dobrze- dałam jej ostatniego buziaka
i wstałyśmy, kiedy jadłyśmy jajecznice Frankie zapytała
-od kiedy znacie się z Georgem?-
- od dzieciństwa, jesteśmy jak papużki nierozłączki- zaśmiałam się- a wy znacie się?-
- po śmierci rodziców często piłam i właśnie tam przychodziłam, i ostatnio zagadał do mnie o pracę-
- opowiesz mi jak to było z rodzicami?- zapytałam łapiąc uczennice za rękę
Dziewczyna westchnęła
- Miałam z rodzicami super kontakt, akceptowali to że wolę dziewczyny byli po prostu idealni pozwalali mi na wiecej niz mialy inne dzieciaki co prawda nie mieli duzo kasy ale zawsze starali sie dla mnie, bardzo im za to dziekuję i jestem na siebie w chuj zła że nie powiedziałam im tego wcześniej, 3 lata temu pokłóciłam się z nimi w moim mieszkaniu, chciałam pożyczyć pieniędzy ale oni nie mieli, wyprosiłam ich z mieszkania i pojechali, tak że zdeżyli się z tirem- powiedziała a łzy ciekły jej po policzkach, zauważyłam że ja sama płaczę, podeszłam do dziewczyny usiadłam jej na kolanach i mocno przytuliłam co odrazu odwzajemniła
- Frankie to nie jest twoja wina- wyszeptałam jej do ucha- wiesz to prawda?-
- ja, staram się- powiedziała pociągając nosem
- to po prostu był głupi przypadek- powiedziałam głaszcząc ją po plecach
- jebany przypadek- popatrzyła mi w oczy
nie karciłam jej już za słowa które mówiła bo w pełni ją rozumiałam
- ja przy tobie jestem Frankie- wziełam jej twarz w obie ręce i pocałowałam jej czoło
- ja tak bardzo bałam się przywiązania do innej osoby, ale do ciebie nie da się nie przywiązać, jesteś taka idealna za każdym razem kiedy na ciebie patrze moje uczucia do ciebie są jeszcze większe- mówiła dziewczyna a mi same leciały łzy
- oddaj mi cała siebie Frankie, obiecuję że cię nie zostawię- powiedziałam i pocałowałyśmy się, ten pocałunek znaczył coś więcej niż te wczoraj pełne namiętności, ten był przepełniony miłością i obietnicą

-Mam pomysł-powiedziałam kiedy oglądałyśmy film
- co ty na to żeby spotkać się tu u mnie z Georgem i Sophie?-
- chcesz tego?- zapytała z uśmiechem
- jasne że chce, wszyscy lepiej się poznamy, czy Sophie wie co jest między nami?-
- Domyśla się i kazała mi nie robić żadnych głupot ale na to już chyba za późno- powiedziała dając mi pstryczka w nos
- właściwie to jak my to ukryjemy- zapytałam
- będziemy się potajemnie spotykać i po skończeniu szkoły już będziemy mogły się ujawnić- powiedziała wzruszając ramionami
- wytrzymamy tyle w tajemnicy?-
- musimy- odpowiedziała przytulając mnie mocniej
-Rosy- powiedziała uczennica z lekką chrypką
- tak?-
-Uwielbiam cię-
popatrzyłam na dziewczynę i pocałowałam ją pocałunek był taki sam jak wcześniejszy