22

1.1K 41 1
                                    

Ostrzegam jeśli jesteście bardzo wrażliwi to nie radzę czytać!

Chociaż pewnie już nie takie rzeczy czytaliście;)

FRANKIE
Minęło kolejnych parę miesięcy,inni w głowach mieli tylko maturę i studia a ja
miałam w głowie śmierć nie chciałam tu być nie miałam sensu tu być
Mój sens wyjechał stąd

George po długim śledzeniu i poszukiwaniu dziewczyny się poddał uznał że chyba chciała odpocząć od ojca, ale w chuj tego nie rozumiałam przecież przy niej byłam, była przy mnie bezpieczna
Dużo też przez ten czas się zmieniło nasz ukochany ship ogłosił że są razem- Sophie i George-
a ja zdawałam z języka angielskiego i co prawda matury również dobrze mi poszły
Ale i to mnie nie pocieszało bo nie widziałam dalszego życia

Chciałam to zrobić była już połowa maja a mi to dalej nie minęło, tęsknota za dziewczyną była o wiele silniejsza niż ciągniecie mojego życia
Poszłam do sklepu i kupiłam gruby sznur taki który mnie utrzyma i wróciłam do mieszkania
Listy pożegnalne napisałam już wcześniej i położyłam je na kanapie

Przywiązałam sznur do żyrandola stanęłam na stołku i zamknęłam oczy
Tak to się skończy?
Czekałam na Kobietę całe życie ona po prostu odeszła
pomyślałam o rodzicach o tym że do nich dołączę, najwidoczniej tak to miało wyglądać rodzice mnie po prostu wołają

Założyłam pętelkę na szyje po czym od razu spłynęła mi jedna łza
-Kocham cię Rosy- powiedziałam i zepchnęłam stołek później już poczułam tylko chwilowy ból i ciemność...

LEO
Byłem z Rose kiedy tylko mogłem i robiłem co tylko mogłem żeby dziewczyna nie cierpiała chociaż wiedziałem że traumę ma już gwarantowaną, ja sam musiałem uważać żeby nie dostać kulki w łeb

Brązowowłosa poprosiła mnie o jedno żebym pojechał do Frankie którą słyszałem już z wielu opowieści dziewczyny tak więc zrobiłem wziąłem klucze do auta i chciałem wyjść gdy
ktoś mnie zatrzymał
- gdzie idziesz- powiedział jak zwykle mój zjarany brat
- jadę kupić piguły- skłamałem, wiem że by mi nie darował- pamiętaj że masz jej nie dotykać- powiedziałem grożąc mu palcem 
-bo co kurwa- popchnął mnie na ścianę
-bo szef ci zabronił-
-i tak już do niczego się nie nadaje, nikt nie zechcę ciężarnej, więc ja ją sobie przywłaszczę
Wiedziałem że to mój brat zapłodnił kobietę i było mi z tym wszystkim cholernie wstyd nie przyznawałem się do niego

Dojechałem pod blok i poszedłem pod dany adres
Zapukałem do drzwi jeden raz i drugi ale nikt nie otwierał
Nagle usłyszałem ogromny hałas i bez zastanowienia wszedłem do mieszkania
Była cisza jakby nie było tam ani jednej żywej duszy
-halo jest tu ktoś?- powiedziałem i trzymałem broń w tylnej kieszeni na wszelki wypadek

Ale to co zastałem w salonie sprawiło że moje ręce opadły
Wisiała tam...
Dziewczyna o której Rose mi opowiadała
Którą Rose Kochała

Nie wiedziałem co miałem robić ale przypomniało mi się że może nie jest jeszcze za późno, że przecież ten hałas był przed chwilą
Zacząłem odwiązywać szyje dziewczyny przez co opadła bezwładnie na ziemię
Reanimowałem Kobietę jak najszybciej mogłem ale to nic nie dawało wiec ułożyłem jej głowę tak żeby jej krew doleciała do mózgu

Złapałem się za głowę bo brązowowłosa dalej się nie ruszała, nie mogłem zadzwonić po pogotowie, pytali by mnie o dużo rzeczy których nie mogę powiedzieć

Nagle usłyszałem jak ktoś wbiega do mieszkania była to szczupła nie za wysoka blondynka jak zobaczyła dziewczynę leżącą na podłodze od razu zbladła
- kurwa kim ty jesteś?- zapytała nawet nie patrząc na mnie i próbując uratować dziewczynę
- Rose mnie przysłała, ty pewnie jesteś Sophie?- powiedziałem a dziewczyna ze zdziwieniem popatrzyła na mnie
Nagle leżąca dziewczyna wzięła głęboki oddech i popatrzyła na nas
jej cała szyja była w kolorze czerwonym a twarz jeszcze trochę purpurowym
- ja pierdole Frankie co ty odjebałaś- zapytała blondwłosa cała we łzach
a ta tylko próbowała coś powiedzieć ale niestety bez skutku
- nie mów nic- powiedziałem a ona spojrzała na mnie ze zdziwieniem
- kkim t yy-
- Kurwa Frankie czy ty chociaż raz możesz się kogoś posłuchać- krzyknęła blondwłosa na co dziewczyna tylko zamknęła oczy i zaczęła ciężko oddychać było to w pełni zrozumiałe pp tym co zrobiła i tak to cud że przeżyła

Przenieśliśmy dziewczynę na kanapę i po jakimś czasie zasnęła a my z dziewczyną poszliśmy do kuchni

- a więc mówisz że przysłała cię tu Rose?-
zapytała z ciekawością - sama nie mogła tu przyjechać?

- to nie jest tak jak wszyscy myślicie- blondwłosa spojrzała na mnie ze zdziwieniem i złością

- a jak? zostawiła Frankie bez słowa chociaż wie ile już przeszła i do czego to doprowadziło- próbowała nie obudzić śpiącej dziewczyny

-Sophie, ona nie wyjechała... porwali ją-

Cała złość nagle wyparowała z dziewczyny 
-ale jak to?-

Zacząłem opowiadać dziewczynie długą historię pijąc przy tym kawę

- czyli George miał racje- szepnęła tylko i kręciła głową- gdzie ona teraz jest?- widziałem przerażenie w jej oczach

- Nie mogę was tam zaprowadzić, jest tam niebezpiecznie-

- czemu jej stamtąd nie wyciągniesz?- po policzku poleciała jej jedna łza

- jak mnie nakryją zabiją ją i mnie-

Powiedziałem i usłyszałem wibrujący telefon
- będę się już zbierał, pilnuj jej Sophie- a i jeszcze jedno- położyłem karteczkę którą napisała Rose dla Frankie - to dla Frankie przekaż jej kiedy wstanie

Zakazany owoc 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz