***Zuza***
Dzień zaczynam tradycyjnie od kubka czarnej,najtańszej kawy.
Olewam dziś śniadanie,zresztą jak zawsze.Popijam gorącą ciecz przeglądając nowinki na ekranie laptopa.Postanawia ruszyć się do łazienki i ogarnąć się do jako takiego stanu.
Zaledwie pół godziny później,próbuje zatrzymać taksówkę przed domem.
Gdy już mi się udaje,podaje kierowcy adres domu mojego brata,który dostałam od wuja Jimmiego.
To właśnie on poprosił,żebym zawiadomiła brata o ślubie jego córki Lizzy.Nalegał bym powiadomiła go osobiście,gdyż nie wierzy w skuteczność social medii.
Dlaczego nie zaprosi go sama? Bo Lizzy nigdy nie widziała go nawet na oczy,jednak rodzinę wypada zaprosić.
Totalnie bezsensu.
Po co zapraszać na ślub kogoś kogo nawet nie znamy?Przecież taki dzień powinniśmy spędzać w gronie ważnych dla nas osób.
No ale jak kto woli.
Zgodziłam się tam jechać tylko dlatego,że sama nie będę mogła przyjść. Miałam małe wyrzuty sumienia więc postanowiłam nie robić problemu z moim bratem.
Wujek przekazał mi jego adres.Jest policjantem więc to dla niego pewnie nie jest problem.Po kilkunastu minutowej przejażdżce docieram do celu.
Zostawiam kilka banknotów kierowcy i wyskakuje z wozu.
Jakieś totalne zadupie,las i willa.Czy Chris zamieszkał w lesie?
W sumie to bardzo możliwe.Pewnie wybudował sobie szałas,albo domek na drzewie,taki jak mieliśmy dawniej na podwórku.To były dobre czasy.Wtedy moim jedynym problemem było to czy ludzie dowiedzą się,że Hanna Montana to tak naprawdę Miley.Stwierdzam jednak,że są też minimalne szanse że mieszka jak cywilizowany człowiek i kieruje się do furtki.Naciskam odpowiedni guziczek.
Po chwili odzywa się znajomy głos mojego brata.Chyba muszę przestać go tak nazywać.
-Słucham?
Ten głos jest tak znajomy,przywraca w głowie multum wspomnień.Przechodzą mnie ciarki.Przymykam na chwilę oczy i stoję w innym pomieszczeniu.
Mama robi śniadanie,tata czyta gazetę.Chris szturcha mnie ręką,powodując że wylewam mleko na stół.Dzwoni telefon.Chris biegnie do niego i podnosi słuchawkę.Mówi:
-Słucham?
Gdy otwieram oczy,zdaje sobie sprawę z tego,że nie jestem gotowa spojrzeć mu w oczy.
Przyjście tutaj było najgorszym z możliwych pomysłów.Odwracam się i po prostu biegnę.*******
Hej wszystkim!
Przepraszam was za wszystkie błędy,zarówno ortograficzne jak i stylistyczne.
To moje pierwsze opowiadanie na wattpadzie,więc wybaczcie mi :)Jeżeli rozdział się spodobał to zachęcam do zostawienia po sobie gwiazdki lub komentarza,będzie mi bardzo miło :)
CZYTASZ
Big Brother || Harry Styles
FanfictionZuza wprowadza się do domu starszego brata. Tam poznaje jego przyjaciół. Czy brat zdoła ochronić dziewczynę przed niebezpieczeństwem? Czy Zuza ucieknie od nadopiekuńczego brata? Czy połączy ją coś z Harrym? Dowiecie się czytają Big Brother :)