*** kilka miesiący później***
Wprowadziłam sie do Lil.Jej rodzice wyjechali do Peru.Na pół roku!Ja sama nie mogłam w to uwierzyć,bo którzy rodzice zostawiają nastolatkę samą w domu?Co prawda jest jeszcze jej starszy brat Patrick.Ale jego przeważnie nie ma w domu.Zmieniłam numer,żeby unikać połączeń od Chrisa.Zadomowiłam sie tu na dobre.Nawet święta spędziłam u przyjaciółki.A mogły to być idealne święta z moim super bratem.Wielka szkoda (wyczujcie sarkazm)
Chce jak najszybciej stanąć na nogi i znaleźć własne mieszkanie,a także wrócić do pracy.Leże na łóżku Lilly i wsłuchuje sie w kolejne słowa piosenki.Nagle do pokoju wpada moja przyjaciółka.Ma iskierki w oczach.Wskakuje na łóżko i zaczyna po nim skakać,piszczy,krzyczy i bóg wie co jeszcze robi.
-Co ci?
Pytam przyjaciółkę,która wydaje sie być najszczęśliwszą osobą na świecie.
-Wygrałam!Rozumiesz to?!To ja wygrałam!
Wrzeszczy mi do ucha.
-W sobotę o 20,ty i ja idziemy do Peronu 7!LOŻA VIP!
Ostatnie wyrazy wymawia najgłośniej.
-Co?!
Zaczynam do niej krzyczeć i razem skaczemy po łóżku.
Tańczymy przedziwne tańce szczęścia i śmiejemy sie do sobie.Następnego dnia czyli w środę wybieramy sie do galerii handlowej.Chcemy kupić parę rzeczy na imprezę.
Wreszcie dzień imprezy.Od samego rana zaczełyśmy się przygotowywać.
Punkt 19,wsiadłyśmy do samochodu brata mojej przyjaciółki.Pod klubem,ustawiłyśmy sie w niewielkiej kolejce do wejścia dla Vipów (!).Kolejka dla ludzi ze zwykłymi miejscami była niesamowicie długa.
Cóż sie dziwić to najlepszy i najpopularniejszy klub w kraju.Odwiedzają go gwiazdy i ludzie na poziomie,albo szczęśliwcy tacy jak my,którzy wygrywają bilety.Bilety są zabójczo drogie.Szczególnie te dla Vipów.
Po 10 minutach czekania wchodzimy do środka.Od razu słychać dobrą muzykę.Bar wyłożony marmurem,błyszcący parkiet,skórzane kanapy,a także liczne loże stojące z boku robią ogromne wrażenie.Mamy na ręku opaski VIP.Czuje sie taka ważna.
Rozglądam sie po klubie.Niektórzy tańczą,inni piją,a następni siedzą ze znajomymi w lożach.O 24 jest punkt wieczoru.Taniec w ciemno.Na chwile gaśnie światło i przypadkowo ludzie dobierają sie w pary.Muszą przetańczyć wolnego.Brad Pitt i Angelina tak sie poznali.Dużo osób przychodzi tu znaleźć swoją połówkę przy tym tańcu.Ja w to nie wierze.Ale jak kto woli.Pijemy,tańczymy,szalejemy i poznajemy dużo nowych osób.DJ ogłasza,że za 15 min 24.Czyli taniec.Siedzimy w lożach VIP.Sączymy drink po drinki i rozmawiamy z dwójką mężczyzn.Jeden to Josh a drugi Alex.
Kilkanaście minut później idziemy na parkiet,rozdzielany się.Odliczanie i bum!Gaśnie światło.Leci muzyka a DJ liczy do 10.Wszyscy dobierają się w pary.Ktoś podaje mi dłonie,więc szybko je łapę.To męskie,duże dłonie.
Zapalają światło.Spoglądam na mojego wybranka.Jest nim wysoki blondyn.Dosyć przystojny,ale nie w moim typie.Tańczymy kilka piosenek,a później uciekam mu.Siadam przy barze,do którego po chwili przychodzi moja przyjaciółka.Prowadzi za sobą jakiegoś chłopaka.-Zuza,to Aron.Aron to Zuza.Od razu wiedziałam że się sobie spodobacie.
Spoglądam na chłopaka,którego przedstawiła mi Lil.Przecież ja go już znam.O mój Boże.To nie może być prawda.To nie możliwe.To tylko sen.
-Zuza?
Pyta,podchodzi bliżej mnie.Patrzy na mnie zszokowany,tak samo jak ja.
-Chris cie tyle szukał,a ja cie znalazłem w klubie.
CZYTASZ
Big Brother || Harry Styles
FanfictionZuza wprowadza się do domu starszego brata. Tam poznaje jego przyjaciół. Czy brat zdoła ochronić dziewczynę przed niebezpieczeństwem? Czy Zuza ucieknie od nadopiekuńczego brata? Czy połączy ją coś z Harrym? Dowiecie się czytają Big Brother :)