Šest

66 7 20
                                    

Gdy rano się obudziłam już nie bolała mnie głowa. Dziwne bo to właśnie dzisiaj powinna boleć ze stresu. Preselekcje miały odbyć się o 17 ale my mieliśmy być tam 2 godziny wcześniej na jakieś próby i czas wolny. Była 13 więc napisałam na grupie do chłopaków czy mogę do nich przyjść czy robią coś ważnego. Wszyscy odpisali że mogę przyjść więc ubrałam się i poszłam.

Szlam z 10 minut aż  w końcu doszłam. Gdy weszłam do ich domu ściągałam buty i poszłam do salonu gdzie siedzieli chłopaki. Razem stwierdziliśmy że żeby nie siedzieć bezczynnie to zrobimy karaoke.
Śpiewaliśmy i wygłupialiśmy się tak do 14:30 więc stwierdziliśmy że trzeba już jechać.

Po około 25 minutach jazdy byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka po czym poczekaliśmy na innych uczestników preselekcji. Gdy wszyscy już przyszli każda próba odbyła się osobno.

(Authors note: nie wiem kto tam występował więc będę to pisać „inni uczestnicy" czy coś takiego.)

Najpierw byli inni uczestnicy, po nich chłopaki którzy według mnie wyszli MEGA i dopiero ja. Ostatnia. Nie uważałam że poszło mi jakoś za dobrze ale reszta mi mówiła że było super.

Po wszystkich próbach mieliśmy czas wolny. Ja oczywiście siedziałam z chłopakami no bo jak inaczej. Mieliśmy godzinkę wolnego czasu. Większość czasu rozmawialiśmy o tym kto może wygrać, chociaż trafiały się tematy takie jak:

- no ale jak to nie można wkładać lazanii do mikrofalówki?- zapytał Kris

- Kris ty idioto to jest oczywiste przecież to wybuchnąć może- powiedział Nace 1*

- może wybuchnąć nie wybuchnie ale może... no w sumie to może wybuchnąć.-powiedział Jan

-boże wy serio nie macie o czym gadać tylko o tym czy lazania wybuchnie czy nie?- zapytałam

-nie- powiedzieli wszyscy naraz-

Albo takie jak ten:

- no ale przecież można lody rozmrażać i zamrażać z powrotem- znowu wykazał się mądrością Krisko.-

- Kris czy ty musisz być taki głupi?- zapytałam-

- no ale można chyba- Jezu no debil-

-nie, nie można Kris-

-no ale czemu niby-

- bo się takie bakterie tworzą złe i będziesz miał zatrucie pokarmowe jak to zjesz- wytłumaczyłam-chyba nie słuchałeś na biologi w podstawówce.-

(Authors note: Rykłam jak to pisałam😭)

Tak minęła nam godzina więc w końcu czas preselekcji. Wyszliśmy z resztą uczestników na środek i się ustawiliśmy. Zaczęły się preselekcje.

Gdy prowadzący zakończyli wstęp zaczęły się występy. Występy były w takiej samej kolejności co próby czyli najpierw wszyscy inni dopiero potem chłopaki i po nich ostatnia ja.

Reszta uczestników wystąpiła czyli teraz chłopaki. Wyszli na scenę po czym zaczęły lecieć pierwsze nuty Carpe Diem. Chłopaki zaczęli grać na instrumentach a Bojan zaczął śpiewać. Ludzie zaczęli gwizdać, klaskać, skakać i krzyczeć. Ich występ zleciał mi tak szybko że nie zauważyłam kiedy stali już przy mnie.

-MEGA WAM WYSZŁO!!! Serio było jeszcze lepiej niż jest na nagraniu.-

-dobrze że ci się podobało-powiedział Bojan

- bez urazy chłopaki ale Bojan wyszedł najlepiej- powiedziałam-

- dzięki- powiedzieli wszyscy a Bojan się zaśmiał

The Slovenian musicians || joker outOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz