rozdział 14

74 0 0
                                    

Pov Yn

Usłyszałam że przywieźli Bytnarów

I przyprowadzili mi najpierw starszego Bytnara tak jak chciałam

Gdy tylko wprowadzili go to gabinetu

On spojrzał na mnie przerażony a złość się w nim gotowała

Y: Możecie iść poradzę se z nim

A oni kiwnęli głowami i wyszli

Y: Witam panie Bytnarze

Postanowiłam mówić po polsku nie było potrzeby rozmawiania po niemiecku

S: Yn co ty tu robisz?
Y: To Janek nie mówił że pracuje w gestapo?
S: Mówił ale myśleliśmy że to tylko żart, a jednak
Y: W porządku więc
S: Posłuchaj mnie Yn możesz już teraz mnie skatować i zabić ale ja ci nic nie powiem
Y: Proszę pana nawet nie mam zamiaru tego robić, to właśnie dlatego wstąpiłam do gestapo by móc pomóc innym Polakom
S: Wiedziałem że nie robisz tego przeciwko polski
Y: Zaraz pan wyjdzie obiecuję ale muszę przesłuchać Janka
S: Ufam ci Yn
Y: Dziękuje, ale muszę pana lekko skatować, żeby po znak nie było
S: Rozumiem

Lekko go skatowałam i powiedziałam do Hansa:

Y: Niby coś mówił ale nie, nie wywoźcie go jeszcze po przesłuchaniu kolejnego Bytnara przesłucham go
H: Nie problemu
Y: A Hans jak chcecie może iść do domu ja se tu poradzę a jak nie to do was zadzwonie
H: Dobra, CHŁOPCY MOŻEMY DO DOMU

Po paru minutach młody Bytnar był u mnie w gabinecie

Y: Janek nie zamierzam od ciebie nic wyciągnąć
J: Jasne, ciekawe jakie narzędzia masz przygotowane dla mnie
Y: Janek kurwa czy ty tego nie widzisz?! Nie robię tego bo chce robię to dla was kurwa, jestem tu żeby właśnie nie stała wam się krzywda tobie ani innym Polakom, myślisz że naprawdę mam odwagę żeby ich ranić oczywiście muszę ich lekko skatować a potem coś wymyślić ale to coś innego dzięki mnie wychodzą z tąd

Janek spojrzał na mnie ze smutnym wzrokiem a następnie w jego oczach pojawiły się iskierki szczęścia 

Y: A teraz chodź

Poszedł razem ze mną do więzienia

Y: Idziecie? Czy chcecie tu umrzeć?

Wszyscy więźniowie wstali i ruszyli za mną

Wypuściłam ich tajnym wyjście mówiąc:

Y: Nie dajcie się ponownie złapać

Pov Jan Bytnar

Kiedy weszłem do pomieszczenia zobaczyłem Yn

Byłem na nią wściekły że dlaczego do nich dołączyła

Następnie powiedziała mi dlaczego do nich dołączyła

Byłem smutny bo każdy ją zostawił a mimo tego robiła to co chciała ale też się ucieszyłem w końcu mamy prywatną ochronę w gestapo

Yn zeszła ze mną do więzienia zebrała wszystkich którzy chcą wyjść i wypuściła ich tylnimi tajnymi drzwiami mówiąc:

Y: Nie dajcie się ponownie złapać

I weszła z powrotem

W więzieniu zostało 10 osób stwierdzili że jak mają umrzeć to umrą tu

Biegłem przed siebie chcąc jak najszybciej dostać do Zośki i do szeregów

Pobiegłem do jego domu

I zacząłem pukać

Otworzył mi Tadeusz

T: Boże Janek ja już zacząłem planować jak cię odbić
J: Mam informacje
A: Co? Jakie?

Nie zauważyłem Alka ale zacząłem

J: Gdy gestapo mnie zabrało i mojego tatę . Tata poszedł do gabinetu i wrócił lekko pobity następnie poszedłem ja i była tam Yn wytłumaczyła mi że zrobiła to dla nas żeby nie stała się nam krzywda  i innym Polakom potem wzięła nas do więzienia i kto chciał mógł wyjść tajnymi drzwiami. Yn jest z nami panowie

Pov Tadeusz

Kiedy usłyszałem co Yn dla nas zrobiła zachciało mi się płakać to była jest i będzie moja siostra a ja potraktowałem ją jak szmatę postanowiłem że chcę się z nią pogodzić

Pov Alek

Gdy Rudy nam wszystko opowiedział byłem szczęśliwy że Yn nie przeszła na ich stronę tylko jest tam ze względu na nas

Siostra mojego najlepszego przyjaciela Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz