Siostra mojego najlepszego przyjaciela

rozdział 1

Wstałam dzisiaj przez osobę która tłukła schabowe na obiad.

I nie był nikt inny jak mój kochany brat. Zawsze tak robił gdy uważał że za długo śpię.

T: O wstała śpiąca królewna.- powiedział Tadeusz
Y: Tak, bo jakiś idiota  zaczął tłuc schabowe o 9 RANO!- odpowiedziałam
podkreślając ostanie dwa słowa.

T: Tylko nie idiota- odpowiedział po czym zaczął się śmiać.
T: Młoda wychodzisz dziś z nami?- zapytał
Y: Jasne tylko z kim i gdzie?- zapytałam
T: Ze mną, z Rudym, Alkiem, z Baśka, z Halą, Paweł i z Monią.

Nie lubiłam Moni była ona dla mnie dwulicowa raz miła i kochana a razem wredna i podła. 

Y: Pewnie- odpowiedziałam
T:To idź się ogarniaj bo do 12 masz tylko 30 minut.
Y: Zdąrze, a oni przyjdą do nas na obiad?- zapytałam
T: Tak- odpowiedział Tadeusz po czym dodając:
T: Idziemy na łąkę przy jeziorku a następnie na spotkanie Orsza kazał też ciebie wziąć.
Y: Okej.

Odpowiedziałam po czym poszłam do pokoju się ubrać. Ubrałam się w spodnie uważam że spodnie są idealne na takie wiosenne dni. Wybrałam dresy troszeczkę mniej luźne niż inne, do tego białą bluzkę z niebieskim motylkiem i do tego lekko potuszowałam rzęsy. Przyszli już wszyscy i zaczęliśmy jeść i gadać o jakiś głupotach aż do tego gdy padło pytanie które zadał Anoda:

A: Czarna masz kogoś na oku?
Y: Nie, puki co nikt mi się nie podoba zresztą nawet jeśli to Zośka odstrasza go swoim wyglądem

Zaczęliśmy się śmiać w niebo głosy oprócz Zośki
T:To nawet śmieszne nie jest - powiedział

Po jakiś 30 minutach po zjedzonym obiedzie Paweł zadał pytanie:

P: Ej a może już byśmy się zbierali na tą łąkę przy jeziorze bo jest już 13 a u Orszy trzeba być na 15?.

I wszyscy zaczęliśmy się zbierać.

I gdy już byliśmy, zaczęliśmy się wydurniać.

___________________________________________
A więc tak to puki co pierwszy rodzdzial postaram się publikować rozdział co weekend przepraszam za wszystkie błędy ortograficznie i czekam na wasze opinie ❤️❤️