𝐂 𝐇 𝐀 𝐏 𝐓 𝐄 𝐑 𝟏𝟐

318 15 8
                                    

NeteyamStałem tak w ciszy, jak totalny idiota i wpatrywałem się w dziewczynę, z uśmiechem na twarzy, którego kompletnie nie kontrolowałem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Neteyam
Stałem tak w ciszy, jak totalny idiota i wpatrywałem się w dziewczynę, z uśmiechem na twarzy, którego kompletnie nie kontrolowałem.
Dziewczyna posłała mi pytające spojrzenie.
Dopiero wtedy, zderzyłem się z rzeczywistością i się ocknąłem.

-Oh..a kogo miałem się spodziewać?- uniosłem brew w górę.

-Leo, Lo'ak. Zostawcie nas samych, proszę.- powiedziała dziewczyna w kierunku naszego kolegi oraz mojego brata.

Oni nawet się nie odezwali.
Przytaknęli tylko głową i odeszli.
Ja chwyciłem dziewczynę za dłoń i zaprowadziłem za skały, w nieco bardziej ustronne miejsce.

-Po co mnie tu zaciągnąłeś?- zapytała nieco zdziwiona.

-Chciałem po prostu powiedzieć ci, że jesteś piękna.- powiedziałem z lekką chrypką w głosie.

-I tylko po to, zaprowadziłeś mnie aż tutaj?- zapytała tym swoim ciepłym tonem głosu i uśmiechnęła się lekko.

-Hm..na to wychodzi.- spojrzałem jej w oczy.

-Hmm..no to może, skoro już tu jesteś, nauczysz mnie strzelać? Podobno, tylko ty jeden, z bliskich mi osób, możesz mnie tego nauczyć.- powiedziała z ogromnym uśmiechem.

-Niech ci będzie, karzełku.- poczochrałem ją po włosach.

-Hej! Mam 202cm!- krzyknęła zbulwersowana, krzyżując ręce na piersiach.

-No widzisz, a ja 242cm. Czyli, jesteś równo 40cm niższa. To sporo.- przyznałem.

-No i co w związku z tym?- zapytała mrużąc oczy.

-To, że i tak muszę się do ciebie schylać. Choć już nie tak bardzo, jak wtedy, kiedy jesteś w swoim ludzkim ciele. Dlatego właśnie, jesteś karzełkiem.- uśmiechnąłem się, patrząc na nią z góry.

-Wiesz co? Spadaj.- odwróciła się do mnie plecami.

Ja objąłem ją w talii i przybliżyłem swoją twarz, do jej ucha.
To zawsze na nią działa.

-Jesteś urocza, kiedy się obrażasz.- szepnąłem.

-Dobra. Jak z tym strzelaniem?- obróciła się w moją stronę.

-A ty nie byłaś przypadkiem obrażona, jeszcze chwilę temu?- droczyłem się z nią.

-Okej, sama się pouczę.- wzruszyła ramionami i ruszyła przed siebie.

The Mighty Warrior ~ NeteyamxJudith || AvatarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz