"Zachwianie"
***
Powiedzieć czy nie?
Pytanie zaprzątało głowę Mirio od paru dni. Oczywiście nie miał pewności, czy rzeczywiście Izuku odkrył prawdę na temat One for all, czy to tylko jego głowa płatała mu figle z powodu stresu. Jednak im więcej myślał o oceniającym i prowokującym wzroku chłopca, ostatecznie doszedł do wniosku, że skonsultowanie tego z All Mightem jest jedyną sensowną rzeczą. Nawet jeśli oznaczałoby to przyznanie przed jego mentorem, że nie okazał się tak dobrym wyborem na zastępcę.
Młody mężczyzna z westchnieniem nacisną klamkę i wszedł do gabinetu. Natychmiast jego oczom ukazał się widok Yagiego przeglądającego dokumenty. Gdy dostrzegł Mirio, na jego twarzy natychmiast zawitał uśmiech i gestem ręki zaprosił go do środka.
― Młody Togata! Dobrze cię widzieć. Przepraszam, że nic dla ciebie nie przygotowałem, ale nie miałem pojęcia, że...
― Bardzo przepraszam, All Might! ― Mirio ukłonił się gwałtownie. ― Wybacz mi, ale nie zdołałem dochować twojego sekretu.
Yagi zamrugał zdziwiony.
― Chłopcze, o czym ty mówisz. Ktoś wie o One for all? ― Togata jedynie zwiesił głowę ze wstydu.
― Ja... tak przypuszczam.
― W porządku ― Yagi westchnął i wskazał na krzesło. ― Usiądź i opowiedz mi o wszystkim.
Tak zrobił i już po chwili streścił Yagiemu całą sytuację i wątpliwości, jakie się za tym kryły. All Might jedynie kiwał głową z każdym kolejnym słowem.
― Powiedz mi młody Togato. Czy ten chłopiec miał może kręcone zielone włosy, piegi i wyglądał jakby...
― Próbował pożreć moją duszę samym spojrzeniem? Wiedział o mnie więcej niż ja? Jakby śledził mnie każdego dnia od co najmniej dwóch lat?
Mężczyzna zakrztusił się krwią.
― Tak, to dosyć....trafny opis.
Mirio poderwał się z krzesła.
― Czyli znasz go?!
― Spokojnie, chłopcze ― słowa sprawiły, że Mirio niechętnie opadł z powrotem na krzesło. ― Natknąłeś się na młodego Midoriyę. To nic wielkiego, pierwszy raz może wydawać się przerażający, ale zazwyczaj nie ma drugiego, więc da się przeżyć.
― Co masz na myśli? Kim jest ten dzieciak? ― blondyn spojrzał bezradnie na swojego mentora.
Toshinori oparł się na krześle i wrócił pamięcią do jego pierwszego spotkania z chłopcem.
― Cóż, miałem okazję poznać Midoriyę, jakiś rok temu. To naprawdę zabawna historia, wiesz? ― zaśmiał się lekko zawstydzony. ― Uratowałem go wtedy przed złoczyńcą, dałem autograf, a później przez przypadek przeskoczyłem z nim przyczepionym do mojej nogi na drugi koniec miasta...
Blondyn milczał, ale posłał Yagiemu krytyczne spojrzenie.
― Kiedy wylądowaliśmy na jednym z budynków. Mój czas korzystania z One for all się skończył i wróciłem do mojej pierwotnej formy. ― Oczy Mirio otworzyły się szerzej.
― Widział, jak się przemieniasz?
― Tak. Można powiedzieć, że byłem w małym szoku, gdy Midoriya nawet nie zwrócił na to uwagi. Zaczął coś do mnie mówić, całkowicie ignorując to, że wyglądam jak zupełnie inna osoba. Wiesz, co mi odpowiedział, gdy go o to zapytałem?
CZYTASZ
【Zastępca Diabła || Villain Deku】
FanficMidoriya Izuku nigdy nie otrzymuje One for all ani nie trafia na kurs bohatera w U.A. Zamiast tego znajduje się na profilu ogólnym i żyje marzeniami, że wygrana na tegorocznym festiwalu sportu doprowadzi go do osiągnięcia celu, jakim jest wejście na...