Rozdział 31

60 5 0
                                    


Dawno tak dobrze nie spałam. Było mi tak miło. Kiedy otworzyłam oczy od razu wiedziałam czemu. Byłam w zupełnie nowym miejscu. W domu mojego przyjaciela. Tutaj spało mi się tak dobrze. Jednak do głowy w jednej chwili wpadła mi myśl, przez którą zerwałam się z łóżka.

- Kurwa!

Miałam wysłać wiadomość siostrze, a kompletnie o tym zapomniałam. Śpię sobie tutaj w najlepsze, a nawet nie chce myśleć jaka burza musiała się tam rozpętać. Jak mogłam być taka nie uważna? Zazwyczaj znikałam na maksymalnie kilka godzin, a nie całą noc. A do tego nie mam pojęcia jak późno teraz jest. Od razu zerwałam się z łóżka. Musiałam naprawić swoje zapominalstwo.

Magic crystallum, sorori meae nuntium da. Habui evanescere et recogitare omnia. Im 'cum amicus in Selsmire*Miałam tylko nadzieję, że dotrze do niej ta wiadomość. Nie miałam co do tego pewności. W końcu dopiero co stawiam pierwsze kroki w świecie magii. Szybko doprowadziłam się do jakiegoś porządku i skierowałam się w kierunku, o którym wczoraj mówił Boo. Nikogo po drodze nie spotkałam, a dom wydawał się naprawdę ogromny. Dobrze, że mam dobrą pamięć wzrokową i bez problemu trafiłam do jadalni. Stół był ogromny, a przy nim siedział tylko mój przyjaciel. Mimo to cały stół był zastawiony. Po co, skoro nie ma tutaj tłumów? Kiedy tylko mnie zobaczył cały się rozpromienił.- Wstałaś w końcu.- Chyba tego potrzebowałam. W końcu czuje się wypoczęta. - To cudowna wiadomość, bo dzień z pewnością będzie pełen wrażeń. Na co masz ochotę?- Nie kłopocz się i tak tutaj jest wszystkiego tak dużo. - Dla ciebie wszystko.Mimo moich zapewnień i tak kogoś zawołał, a po chwili pojawiła młoda dziewczyna. Nie patrzyła nam w oczy tylko stała sztywno ze wzrokiem wbitym w podłogę. - Moja przyjaciółka od teraz jest twoją panią. Wykonujesz wszystkie jej polecenia. Czy to jasne?- Tak panie Silvanie.Silvan? Gdzieś już to słyszałam tylko nie mogę sobie przypomnieć, gdzie. Nie tak miał kiedyś na imię, ale nie winie go za to małe kłamstewko. Ale po co mi jakaś służka? Mam dwie ręce i jak do tej pory radziłam sobie świetnie.- Bez przesady nie potrzebuje żadnej pomocy. Przecież wiesz, że zawsze wole robić sama wszystko. - Wiem doskonale, ale po co się męczyć?- Jeśli będę potrzebować pomocy z pewnością dam znać. Poszłam na mały kompromis, bo wiem, że z nim tak łatwo nie wygram. Dziewczyna odeszła, kiedy zrozumiała, że nic tu teraz po niej. Była dziwna, jakby się czegoś bała. - Więc jakie plany?- Pokaże ci Selsmire z takiej perspektywy, że ją pokochasz i nie będziesz chciała jej opuścić. - Czekam na to. Pamiętaj, że jestem dość wybredna. *Krysztale magiczny przekaż wiadomość mojej siostrze. Musiałam zniknąć i wszystko przemyśleć. Jestem z przyjacielem w Selsmire

Przybycie do wieczności #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz