Rozdział 6

90 5 0
                                    

Kolejnego dnia tak jak powiedziałam, wróciłam do domu popołudniu.

- Wróciłam! - krzyknęłam, aby moi rodzice się nie martwili więcej

- Jak dobrze. - przyleciała mama i odrazu przytuliła mnie

- Dobra starczy, mnie tylko nie było na jedną noc. - powiedziałam jak mnie przytulała z jakieś 5 minut i prawie mnie udusiła tymi przytulasami

- Oh przepraszam cię córciu.

Potem poszłam do pokoju i odłożyłam wszystkie rzeczy jakie miałam u Sylvi w odpowiednie miejsca.

Po czym wróciłam do kuchni, bo akurat nadszedł czas na obiad w moim domu. Weszłam do kuchni i usiadłam przy stole. Kiedy zaczęliśmy jeść obiad jest grobowa cisza nikt nic nie mówi.

- Powiecie mi jak będzie wyglądać nasze życie dalej? - zapytałam

- Ja kochanie, się wyprowadzę i zamieszkam w Los Angeles. - powiedziała mama

- A ja będę tu nadal mieszkał tylko tutaj wprowadzi moja nowa partnerka - Stacy. Ogólnie chciałbym, żebyś ją poznała. Bo jednak ona nosi pod sercem twoje rodzeństwo. - powiedział tata

- Okej. Czekajcie, gdzie ja będę mieszkać? Jeśli ty mamo chcesz się wyprowadzić aż do Los Angeles? Zgadzam się tato jeśli chcesz abym poznała matkę mojego przyszłego rodzeństwa, ale nie w najbliższym czasie. Muszę się jeszcze oswoić z tą sytuacją. Nadal mam do ciebie żal o to co zrobiłeś. Ale może za miesiąc albo dwa będę gotowa.

- A właśnie w sprawie gdzie będziesz mieszkała. Ustaliliśmy z twoją matką, że polecisz z nią do Los Angeles i tam będziesz mieszkać. A do mnie będziesz przyjeżdżać w wakacje oraz dłuższe wolne. Oczywiście jeśli chcesz? No albo chcesz zostać tu ze mną i Stacy. Ale wydaje mi się, że nie będziesz chciała mieszkać ze mną i moją nową partnerką. Przez to co zrobiłem twojej matce i zapewne również masz do mnie odrazę jak twoja matka. Dlatego tak ustaliliśmy, że wylecisz z matką. - odpowiedział tata. A ja spojrzałam na mamę co ona, ale tylko pokiwała głową na słowa taty. Że dobrze mówi.

- Chwila, ja mam wyprowadzić się stąd i zostawić Sylę?! Tak zgadzam się na tą pierwszą opcję, w której zamieszkam z mamą, a do ciebie tato bym przyjeżdżała na wakacje i na dłuższe wolne. Ale że ja mam wszystkie wspomnienia tutaj zostawić i od tak wyjechać?! - jestem zarazem w szoku jak i w smutku

- No niestety kochanie. Czyli mam ci szukać szkoły w Los Angeles? - zapytała mama

- Mhm... A kiedy miałybyśmy wyjechać? - odpowiedziałam smutno

- Kilka dni po rozwodzie. - odpowiedziała mama

- A dlaczego akurat Los Angeles, a nie gdzieś bliżej? - zapytałam mamy, bo w sumie to ciekawe

- Odkąd skończyłam szkołę, chciałam pojechać do tego miejsca i zamieszkać tam. Ale no wyszłam za mąż i te marzenie poszło na bok. Chociaż na stare lata tak czy siak tam bym pojechała i zamieszkała. - odpowiedziała z uśmiechem mama

- Mhm. No w sumie ładne miejsce jest. Ja też chciałam tam kiedyś polecieć, ale tylko na wakacje, a nie zamieszkać.

- Dobra może skończymy na dzisiaj rozmowy na ten temat i skończmy jeść obiad, bo zaraz nam ostygnie. - po tych słowach zaśmiałam się

- Masz rację skarbie. - równocześnie powiedzieli i się również zaśmiali

Po obiedzie wróciłam do pokoju. Wzięłam do ręki telefon i zadzwoniłam do Sylvii, po czym jej opowiedziałam co się przed chwilą dowiedziała od rodziców.

- Że co?! Co ty mówisz?! Ty sobie teraz żarty robisz ze mnie? Prawda? - powiedziała moja przyjaciółka

- Nie Syla, ja mówię prawdę. Szczerze nie jest mi do żartów w ostatnim czasie.

- O boże, nie wierzę. Już za tobą tęsknię.

- Też nie wierzę. Również za tobą już tęsknię. Jak myślę o tym, że mamy tak daleko mieszkać od siebie. Ale rozumiesz, że wolę z mamą mieszkać niż z tatą i jego nową partnerką.

- Tak rozumiem kochana. Ale jak się już wyprowadzisz będziemy codziennie do siebie dzwonić na kamerce, zrozumiano?

- No wiadomo. Chcę utrzymać z tobą kontakt, nie ważne co mogło by się stać. To chcę mieć z tobą kontakt na dobre i na złe.

- Tylko wiesz, że będziemy mieć różne godziny?

- Ej faktycznie. O kurde. Ale opanujemy to komunikowanie się z dala od siebie.

- Jasna sprawa. Dobra to jutro się spotkamy u ciebie i to umówimy, co ty na to?

- Okej. To do zobaczenia jutro. Pa

- Pa Olivia. - po czym się rozłączyłam.

~~~
Witajcie kochani!
Mamy kolejny rozdział „High School Kiss”, dajcie znać jak wam się podoba. Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w komentarzach💬 lub gwiazdkach⭐. Serdecznie zachęcam do obserwacji mojego konta na wattpadzie jak i na innych społecznościach😉.

Pozdrawiam i do zobaczenia już za tydzień 🫶🏻

High School Kiss [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz