Rozdział 33

43 3 0
                                    

- Powiem ci szczerze Olivcia, że sam się nadal dziwię. Jak zareagowałem na wieść o twoim wypadku.

- A jak zareagowałeś? - dopytałam Seby

- A więc było tak.. - po tych słowach Seba zaczął opowiadać dialog między nim a moimi koleżankami, a ja mu nie przerywałam i grzecznie słuchałam co ma do powiedzenia

„- Cześć dziewczyny, gdzie jest Olivia? - zapytałem twoje koleżanki

- W szpitalu. - odpowiedziała Jennifer

- Że co? Co się stało? - zapytałem od razu zmartwiony, nawet nie wiem dlaczego byłem zmartwiony

- Miała wypadek samochodowy. - odpowiedziała ponownie Jennifer

- Kiedy? Jak to? - pytałem dalej, niedowierzając w to co usłyszałem i mówiłem

- Wczoraj po waszej rozmowie. Jak? Normalnie Sebastian. - powiedziała lekko zła Jennifer

- O mój Boże. A coś wiadomo o jej stanie? - dopytywałem dalej, będąc w szoku, że pytam o twój stan zdrowotny, Olivcia

- My na razie nic nie wiemy. - powiedziała Jennifer

- Dzisiaj pójdę po lekcjach pod jej mieszkanie i zapytam Olivii mamy czy coś wiadomo. Oczywiście jeśli będzie w domu. - powiedziała Julie

- Okej. Jutro mi powiedz co się dowiedziałaś. - powiedziałem stanowczo, nie wierząc co mówię i myślę jednocześnie

- Dobrze jutro damy ci znać. - powiedziała Nina

- Ej a co ty tak się martwisz o Olivię? Zakochany czy co? - zapytała Jennifer, a ja się w tej chwili zaskoczyłem jej słowami i lekko zrobiłem się wściekły

- Że co?! Ja zakochany w niej pfff. - powiedziałem oszołomiony przez słowa twojej koleżanki

- No tak. Bo po co się tak o nią pytasz? - powiedziała Jennifer

- Nie ważne. Chłopaki spadamy stąd. - powiedziałem do chłopaków i ruszyłem w kierunku boiska, a oni za mną. Byłem jeszcze z pół godziny oszołomiony stwierdzeniem Jennifer, że ja w tobie zakochany. Przez kolejne dni myślałem o tobie, co z tobą się dzieje, jak się czujesz itd. Twoim koleżankom też się parę razy jeszcze pytałem „I jak z Olivią? ", a one grzecznie mi odpowiadały. Ale później się dowiedziałem, że w piątek w kolejnym tygodniu wracasz do szkoły to w środku skakałem z radości. Lecz w tym czasie chyba sobie uświadomiłem, że twoje kumpele mają rację. Gdyż jestem w tobie szaleńczo zakochany. I koniec historii."

- O matko. - powiedziałam po chwili, gdy skończył opowiadać

- Wszystko w porządku, Olivcia? - powiedział Sebastian, lekko zmartwiony moją reakcją

- Wszystko dobrze, Sebastian. Poprostu jestem w szoku to co mi przed chwilą opowiedziałeś. - powiedziałam szczerze

- Ah.. okej. Mam małą prośbę, możesz mówić do mnie Seba. - powiedział

- Okej... a czemu? - zapytałam, bo powiem szczerze zaskoczył mnie z tą prośbą

- Bo tak wolę i tak mówią mi moi bliscy przyjaciele i rodzina.- powiedział

- A mogę mówić Sebuś? Tak jak ty mi Olivcia. - powiedziałam z uśmiechem

- Jeśli chcesz. Chociaż naprawdę wolałbym Seba.

- Będę mówić tak i tak, pasuje?

- Dobra. A spróbujemy być parą? - zapytał

- Ale nie da się być parą, bo chodzi ci o parę wodną?

High School Kiss [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz