Neteyam
Mój ojciec zawsze powtarza, że coś się kończy, a coś się zaczyna.
Tak więc również i dziś, pewna era dobiega końca.
—Lo'ak! Gdzie moja narzuta?!- krzyknąłem do brata, pakując ostatnie niezbędne mi rzeczy.
—Yyy, pożyczyłem.- stanął w przejściu.
—Brat nie żartuj, potrzebuję jej.- przewróciłem oczami, już kompletnie zrezygnowany.
—No bo..moja gdzieś się zapodziała.- podrapał się po karku.
—Brat.- powiedziałem stanowczo.
—No dobra już. Masz.- podał mi moją narzutę.
—Dziękuję.
Założyłem ją na siebie i zabrałem swoje torby.
Wychodząc z naszego rodzinnego namiotu, spojrzałem na niego ostatni raz.
Pojedyńcza łza, spłynęła po moim poliku, a ja ruszyłem w kierunku wylotówki z naszej bazy.Nie sądziłem, że opuszczanie tego miejsca, przyjdzie mi tak ciężko.
W dodatku z tak, ogromnym bólem serca.
Przestając rozmyślać, zasiadłem już na swojej pięknej Zmorze.
W końcu wszyscy wystartowaliśmy, lecąc w kierunku Drzewa Dusz.***
Ceremonia ,,zabijania" mojego ojca, wreszcie dobiegła końca.
Pożegnaliśmy babcię oraz klan.
Ze łzami w oczach i pogrążeni w rozpaczy, opuściliśmy nasze święte miejsce.
Zasiedliśmy na Ikranach, wzbijając się w powietrze.
Już po chwili, wylecieliśmy na otwarte morze.
Nasze lasy z tej odległości, przypominały jedynie malutkie roślinki.
Spojrzywszy ostatni raz na swój dom, uroniłem kolejne łzy smutku.
Założyłem swój ochraniacz na oczy i zacząłem patrzeć przed siebie.Tak oto, rodzina Sullych ucieka przed wojną.
Tak oto, zostaliśmy tchurzami.
Jednak tak, jak by to rzekł mój ojciec...Jedno życie się kończy, a drugie zaczyna.
***
Przeleciwszy sztormy, burze i deszcz wreszcie naszym oczom ukazała się rafa koralowa, a zaledwie chwilę później, osada klanu Metkayina.
Wylądowaliśmy na piachu, schodząc ze swoich Ikranów.
Wokół nas, zbiegł się cały tłum Na'vi.
Byli inni.
Turkusowi.
Ich ogony były ogromne, a zamiast normalnych kończyn, mieli płetwy.
CZYTASZ
Life after death ~ The story of Neteyam, from birth to death. || WSTRZYMANE
FanfictionJestem Neteyam Sully, a oto moja historia. Przyszedłem na świat, w 2155 roku. Jestem synem potężnego Toruka Makto, który zjednoczył klany podczas okresu wielkiego smutku. Ciąży na mnie ogromna odpowiedzialność i presja, którą wywiera na mnie mój ojc...