𝘾 𝙃 𝘼 𝙋 𝙏 𝙀 𝙍 𝙎 𝙄 𝙓

41 4 24
                                    

Neteyam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Neteyam

Udaliśmy się na skałę, ponieważ Tsireya uznała, iż musimy nauczyć się poprawnie oddychać.

Jakkolwiek to nie brzmi.

—Skupcie się.- przewróciła oczami Tsireya.

—No, ale co?- zapytałem, śmiejąc się.- Umiemy przecież oddychać.

—Ciebie, to w szczególności lepiej poduczyć.- zaśmiała się.

—Aha? A to niby dlaczego?- udawałem obrażonego.

—Tak w razie co.

—Rozwiń swoją wypowiedź.- droczyłem się.

Kątem oka zauważyłem, jak mój zirytowany obecną sytuacją brat, przewraca oczami.

Skxawng.

—Lepiej cię tego nauczyć w razie, gdybyś postradał rozum i zapomniał jak to się robi.- zaśmiała się.

Cała reszta, również roześmiała się po słowach dziewczyny.

—No przezabawne, wiecie?- przewróciłem oczami.

—Dobra.- powiedziała stanowczo Tsireya.- Zaczynamy. Powolny wdech.- wszyscy zaczerpnęli powietrza do płuc.- I długi wydech.

—Jest okej?- upewniłem się.

—Jak na ciebie, tak.

Ja tylko przewróciłem oczami i się zaśmiałem.

—Musicie spowolnić bicie serca.- dodała, a następnie położyła dłonie na klatce piersiowej Lo'aka.- Weź wdech. Oddychaj stąd. I powolny wydech.

—Biedaczek, nie może się skupić.- szepnął do mnie Rotxo.

—Też bym nie mógł.- odszeptałem, na co cicho się zaśmialiśmy.

—Lo'ak, twoje serce ciągle gdzieś gna.- oznajmiła.

—Przepraszam.- szepnął Lo'ak.

—Skup się na oddechu.- nadal trzymała ręce na jego klatce.

—Okej.- powiedział szybko.

—Wdech i wydech.- szeptała do niego.- Pozwól myślom odpłynąć.

Wszyscy cicho się zaśmialiśmy.
No dobra, wszyscy z wyjątkiem Kiri.

Life after death ~ The story of Neteyam, from birth to death. || WSTRZYMANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz