.★• 1 •★.

153 15 9
                                    

-Pov. Joshua Kimmich-

Dałem radę. Przeżyłem to wszystko. Mimo złośliwych komentarzy nic takiego się nie stało. Wracałem do domu na piechotę. Robiło się ciemno, a ja czułem się niechciany na tych ulicach. Zatrzymało się przede mną auto, a dokładnie Mercedes-Benz SL 500. Może wybitny w tym nie jestem, ale umiem poznać takie rzeczy. Słysząc głos Götze odechciało mi się wszystkiego.

- Podwieźć Cię mały? - spojrzałem na niego wrogo. Wolę iść niż przebywać sam w samochodzie z Mario Götze. Wyjdzie na to samo, bo tu mogę spotkać gwałciciela, a tak będę z nim siedzieć. Nic nowego.

- Mała to jest twoja pała - wycedziłem przez zęby i znowu zacząłem iść. Nie wiem, jak dużo zostało mi drogi do mieszkania, ale przypomniałem sobie, że przecież powinienem iść do hotelu, który jest jeszcze dalej.

- Mam Ci przypomnieć, jaka jest duża? - poczułem, jak złapał mnie w pasie. - I tak Cię podwiozę, choćbyś się zapierał rękami i nogami - wsadził mnie do samochodu na miejscu pasażera z przodu, zapiął i zablokował drzwi. - Mogę Cię wozić na treningi, jeśli chcesz - wsiadł za kierownicę. Ojej jakie to zaprawdę miłe. Nie zamierzam z tego korzystać. Miałem ochotę mu przypierdolić, ale stracę możliwość szybkiego znalezienia się w hotelu.

Podwiózł mnie. Wyszedłem przed nim, pod samym hotelem, jak jeszcze parkował. Udałem się do hotelu i otworzyłem drzwi kartą. Przetarłem zmęczone oczy. Wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać.

- Ah! Proszę zostaw mnie! Mgh..! - widzę z boku, jak krzyczy mały, drobny chłopiec. Wszyscy się na niego patrzą i nikt nie zamierza pomóc. Z jego oczu lały się łzy, a z jego ust wydobywały się dźwięki, które nie powinny się z niej wydostawać.

Otworzyłem oczy przerażony. Znowu to samo, znów spokojnie nie zasnę. Mimo wszystko ten gwałt mnie zmienił. Nie jestem już tym samym chłopcem, co kiedyś. Zachowuję się inaczej, miewam te koszmary, ryczę, choć wmawiam sobie, że wszystko jest okej, a teraz mam grać w drużynie składającej się z osób, które widziały, jak mnie gwałcono i nie zrobili oni nic. Nie widział tego Lewandowski, bo go jeszcze nie było, ale nie sądzę, żeby jakoś mi pomógł. Biorę telefon i sprawdzam godzinę. Przecieram oczy, 3:39.. czyli jak zwykle. Biorę telefon i wchodzę w aplikacje zwaną Wattpad. Loguje się i kontynuuje czytanie jakiegoś fanfiku o Neuerze i Müllerze. Zleci mi na tym cała noc, a rano będę na jakiejś kawie, czy coś.

♥ﮩ٨ـﮩﮩ٨ـﮩﮩﮩﮩـ٨ﮩﮩـ٨ﮩ♥

Wstawiam o 4:44.

Podzielcie się ze mną swoją opinią. Jak wam się podoba pierwszy rozdział?

~Nienawidzę Cię~ Götze x Kimmich ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz