.★• 3 •★.

130 15 4
                                    

-Mario Götze-

Usiadłem na krześle i zacząłem pisać wiadomość do Kimmicha. Chciałbym go przeprosić. Byłem w tedy młody, a minęło tyle czasu. Przytulanie go było bardzo przyjemne. Sama możliwość dotknięcia go była cudowna. Tak podkochiwałem się w nim kiedyś, ale wszystko spieprzyłem. Zgwałciłem go i sprawiłem, że mnie znienawidził. Manuel powiedział mi, że dzięki temu mnie pokocha, ale od tamtej pory wiem, że Neuer jest okropny. Zrobił to samo ter Stegenowi. Współczuję mu. Oparłem głowę o stół, jestem taki bezsilny jeśli chodzi o Joshue.

Ty:
Hej..

Kimmich

Możemy porozmawiać?

Proszę..

Halo

No tak rozumiem

Zgasiłem wyświetlacz. Robert pogłaskał mnie po plecach, bo chodził gdzieś z jedzeniem.

- Götze nie martw się.. każdy widzi, że się zmieniłeś - pomiział mnie po włosach. - Zasnął - powiedział uśmiechając się. Szkoda, że było dziś u nas tak ponuro. Sam bym chętnie zasnął.

- Myślisz, że jeśli dam mu swój kocyk to będzie zły? - zapytałem zmieszany. Lewy tylko się uśmiechnął i kiwnął przecząco głową. Poszedłem do siebie, wziąłem jeden z moich kocyków, a dokładnie ten czarny z gwiazdkami i wszedłem do jego pokoju. Otuliłem go nim i pozwoliłem sobie delikatnie pocałować jego czoło. Nie sprawie, że będziesz smutny.. nie sprawie, że znowu będziesz płakać.. obiecuje. Wyszedłem cicho zamykając drzwi. Zrobiłem mu zdjęcie i ustawiłem je na tapetę. Ponownie poszedłem do kuchni.

- Oddaj! - krzyczał Gnabry, próbując zabrać coś z rąk Sané. Nie mógł dosięgnąć do jego ręki, kiedy ten przeglądał jego telefon.

- Nie masz tu przecież planów na zniszczenie Borussi, bo byś się z nami nimi powielił. Chwilę potem Leroy upadł na ziemię, a Serge na nim usiadł.

- Oddaj mi mój telefon! - poruszył się na nim, a młodszy z nich jeknął, po czym położył rękę na kroczu drugiego. Zaczął wykonywać ją okrężne ruchy. Gnabry cicho jęczał i odpuścił walki o telefon. Podniósł się z ziemi i jakby nic się nie stało poszedł zrobić sobie kawę. Normalny dzień w Monachum.

- Pedały nie przy nas - Coman pokiwał głową z niedowierzaniem. No lepszej drużyny to nie można sobie wymarzyć. Zaśmiałem się cicho. Z nimi zawsze chce się żyć. Usłyszałem głośne kichnięcie z pokoju obok.

- Na zdrowie Stegen! - wydarłem się i odczekałem chwilę.

- Dzięki Götze! - kultura musi być. Neuer by tego nie słyszał, bo do niego trzeba wydrzeć mordę. Słuch już nie ten.

♥ﮩ٨ـﮩﮩ٨ـﮩﮩﮩﮩـ٨ﮩﮩـ٨ﮩ♥

Tym razem w głowie tylko Lana. Nie wiem naprawdę, jak mi się to z tym skojarzyło.

Nowy ship odblokowany.

Specjalnie dla _POURVELLAX52_ and niewnikajj11💞

~Nienawidzę Cię~ Götze x Kimmich ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz