Niedostępna [Shane Monet x Reader]

rozdział 17| impreza

Wstałam bodajże o 10, a obok mnie leżał Shane... Hm ciekawe, nie powiem że nie. Tylko co on tu robi? Leżał przytulony do mnie oczywiste ominął rany postrzałowe a głowę miał na moich piersiach. Wyglądał słodko, i wcale nie było widać że to szatan wcielony. Z tego co się dowiedziałam to byłam w śpiączce 6 dni więc nie tak dużo, a wychodzę już jutro. Shane powiadomił mnie o tym że idzie na imprezę i że jak coś będzie się działo to mam pisać. Jestem ciekawa czy Dylan już rozpowiedział te plotki na mój temat, weszłam na ig i jak zawsze miałam zalaną skrzynkę. Jedna wiadomość przykuła moją uwagę.

Madi_svko

Wiedziałam że się puszczasz i że ćpasz. Dylan mi powiedział i szczerze? Jesteś skończona!

xD? Nie ćpam i to że się rzekomo puszczam to tylko dlatego że ja chociaż ładna jestem

Oh jak śmiesz?! Niby dlaczego Dylan miałby kłamać!?

Dlatego bo chciał mnie przelecieć a ja Się nie zgodziłam? lol

Yhm muszę kończyć nara

Um ciekawe. Zajebie Dylana jak go znajdę.

~Shane~

Dzisiaj o 20 była impreza u Natalie, na którą dałem się namówić. Nie znam jej za dobrze, wiem tylko że się we mnie zabujała i że jest z rocznika niżej. Oczywiście namówił mnie Tony mówiąc "stary jesteś ostatnio za bardzo spięty. Pójdziesz, najebiesz się i będzie zajebiście" no cóż nie wiem, nie wiem. Ale zawsze warto spróbować, nie?
Skip time do imprezy (20)
Byłem już ubrany w szerokie jeansy oraz czarną bluzkę z fioletowym nadrukiem. Pomyślałem że wstawię zdjęcie na ig jeszcze przed imprezą.

@Yn_b!tvh mam nadzieję że nie jesteś na mnie zła

Polubione przez: Yn_b!tvh, Młodszy_gangster, Dylaaaan.Moonet i 2974 użytkowników

Komentarze

Yn_b!tvh a czm miałabym być zła🤨
Odp nie piszesz
Yn_b!tvh a jak mam kurwa pisać jak mnie wszystko napierdala?
Odp no nie złość się już

Dylaaaan.Moonet jeszcze nie słyszałeś że to zwykła szmata jest?
Odp wypierdalaj

Hotusia_Mayusia jak jej coś zrobisz to ci nogi z dupy powyrywam
Odp spokojnie

Więcej komentarzy

Czyli jednak jest na mnie zła. Zajebiście, normalnie zajebiście. Nagle z 20 zrobiła się 21:47 więc czym prędzej poszłem do środka domu. Jeszcze zanim weszłem spojrzałem na telefon. O kurwa, 26 nieodebranych połączeń od Tony, 39 nieodebranych połączeń od Will, 24 nieodebranych połączeń od Hailie, 17 nieodebranych połączeń od Dylan i 3 nieodebrane połączenia od Vince. Japierdole przecież oni mnie zajebią w domu. Dobra idę na tą imprezę może Tony i ten zjeb tam są. No i nie myliłem się, Tony stał i coś chyba wciągał a Dylan lizał się z jakimiś plastikiem. Czekaj Tony coś wciąga?! Japierdole zajebie go. Szybko do niego podeszłem, na stoliku leżał biały proszek. Japierdole koka? No nie wierzę.

-Japierdole Tony, zjebie co ty odpierdalasz?!- próbowałem przekrzyczec muzykę

-Shane? A nic, tak na poprawę humorku, też chcesz?- no zajebie go zaraz

-Nie i zostaw to. Poczekaj tylko aż powiem Vincentowi

-Ej noo. Nie będziesz mnie krył?

-Krzyłnym gdyby to nie były narkotyki, ułomie

-E tam, popierdoli, popierdoli i przestanie

-Watpie że tylko popierdoli z narko

-Dobra idę - powiedział i odszedł

No zjeb totalny. Niech tylko poczeka aż powiem Vincentowi. No ale teraz idę się bawić, albo chociaż spróbować.