Niedostępna [Shane Monet x Reader]

Prolog

Pov Y/n
Wstałam dzisiaj o 3 w nocy ponieważ na 6 rano miałam lot do Pensylwanii. Lecimy tak ponieważ zmarła tam moja babcia po której moja matka odziedziczyła ogromny spadek. Ubrałam się w szare dresy oraz zwykły biały top oraz czarną kurtkę.

Miałam chodzić do najlepszej szkoły w całej Pensylwanii. W poprzedniej szkole byłam jedną z najpopularniejszych dziewczyn. Słyszałam że w mojej nowej szkole domonują Moneci. Młodsi bracia Vincenta współpracownika mojej mamy. Mimo to że mam dopiero 17 lat zabiłam już 2 ludzi. Kocham również sportowe samochody i szybką jazdę. Dlatego miałam:
-Zielony BMW
-Czarne Porsche
-Białe Lamborghini
Leciałam już do Pensylwanii z rodzicami oraz 2 starszych braci Carolem oraz Marcusem. Gdy dolecieliśmy odrazu poszliśmy do naszego nowego domu. Był duży tak jak wcześniej jednak miał też siłownię, dwie małe biblioteki, basen i milion balkonów.
Skip time do pierwszego dnia w szkole
Wstałam o 5 rano. Tak o 5 rano bo do tej jebanej budy muszę przyjść na 7. Ubrałam mundurek zrobiłam make-up i pojechałam czarnym Porsche do szkoły. Stanęłam obok jakiegoś białego Mercedesa i poszłam w stronę wejścia. Po drodze zauważyłam grupkę chłopaków. Jeden miał tatuaże i palił, drugi był identyczny jak pierwszy tylko nie miał tatuaży i nie palił, trzeci taki duży chyba był najstarszy, oraz kilka jeszcze prawdopodobnie ich kolegów.
Bez problemu znalazłam sekretariat. Pani wytłumaczyła mi gdzie co jest i gdzie i do kiedy mam lekcje. Była dosyć miła. Mijałam jeszcze tą grupkę chłopaków ale zauważyłam że ten jeden bez tatuaży cały czas się na mnie gapi. Nie widziałam o co mu chodzi jednak później się dowiem. Nie mogłam znaleźć pierwszej sali więc poprosiłam jakiegoś losowego kolesia żeby mi pokazał. I to był gruby błąd

---------------
Hej! O to pierwszy rozdział tej książki. Podoba wam się? Piszcie w komentarzach co wam się podoba a co nie. Ja nie przeszkadzam i spadam. Paa i buziaki do następnego rozdziału 🫶🫶