rozdział 24| organizacja

379 8 10
                                    

Wygląd Liama

------------------Jednak myliłam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

------------------
Jednak myliłam się... w drzwiach stał Adrien Santan we własnej osobie, ach no tak obiecałam mu spotkanie.

-O kurwa- szepnął po czym na jego twarz wpłynął złośliwy uśmieszek- ciekawe jak zaaraguję na to Vincent że zamiast się pakować pieprzysz się z bratem jednego z członków organizacji

-Spierdalaj Santan- warknelam

-Ale droga Y/n Williams wiesz że jest to zakazane? Jesteś członkiem organizacji a Shane bratem członka- przypomniał

O kurwa... nie powiedziałam nikomu że jestem członkiem organizacji

-Co? Y/n ty jesteś członkiem organizacji?!- krzyknął Shane

-No... tak

-A więc zostaniesz ukarana za to że tknęłaś Shane Moneta- zaśmiał się

-O nie nie nie Santanie, bo mam zgodę Vincenta a z resztą to BYŁAM członkiem- uśmiechnęłam się szyderczo

-Co? Weź nie pierdol Williams

-Tak, tak Santanie a teraz pozwól że wyjdziesz a ja dokończe pakowanie się

Nawet nie wiecie jak mi ulżyło jak Adrien Santan wyszedł z mojego domu.

-Ty serio byłaś członkiem?- zapytał Shane gdy Santan wylazł z mojego domu

-Emmm no jestem tak w teorii bo to Carol przejął moją pozycję a ja jestem tylko na pokaz- wyjaśniłam

-Jak na pokaz?

-To znaczy że Carol wszystko załatwia a tak to wszystko jest podpisane moim imieniem

-Aaa, ty serio masz zgodę Vincenta?

-Nie ale załatwię ją, a teraz pakuj walizki do auta

-Najpierw jedziemy do mojego przyjaciela Liama

Pojechaliśmy na obrzeża miasta a tak zobaczyłam... mojego dawnego przyjaciela Liama...

-Liam?- zapytałam niepewnie

-Y/n...- powiedział cicho jednak wszyscy go usłyszeliśmy

-Znaxie się?- zapytał zdezorientowany Shane

-Jakby to powiedzieć... zanim wyjevhalam z Anglii byliśmy przyjaciółmi- wyjaśniłam

-Co ty tu robisz? I muszę ci powiedzieć że wyladnias od tamtego czasu a nie widzieliśmy się od dobrych dwóch lat

-Przestań. I co, Harper wrecie cię chciała?

-No nie. A jak tam z Lee?

-Eeee jakby to powiedzieć... nie jesteśmy razem już od półtora roku

-O kurwa!

-Chcialbym przypomnieć że ja też tu jestem- przypomniał Shane

-Ah no tak. Dobra to może pośpiewamy sobie, hm?- zapytałam z nutką nadziei

-Polskie piosenki....- zaczął Liam i się uśmiechnął znaczoną

-Jakie kurwa polskie piosenki?- zapytał z żalem Shane

-Zaraz zobaczysz. Robotniczy trap? (Spotify wybrało bo to się puściło na playliscie XDD/ autorka)

-Oczywiście szczurze

-Włączaj skurwielu

-Czekaj muszę znaleźć ten głośnik chuju

Liam znalazł głośnik, tak on wszędzie chodzi z tym jebanym głośnikiem (wiem dziwne ale jebać bo czm nie?/ autorka)

-Sąsiad się mnie pyta czemu ciągle wiercę
Bo ja robię drill nie jakąś piosenkę
Odkładam sobie stack cegła na cegle
Opadła jej kopara bo zobaczyła pengę
Mordo wiertara jakbym był Skrillexem
Muza napierdala przez głośnik USB
Ziomal wali beton i pyta mnie czy jebnę
Ja wolę spawać bo dla mnie to przyjemne

-Mam brudne ręce od roboty ciągle na tym ślęczę
Cały dom się trzęsie tu od muzy od soboty do soboty
Kułem dopóki gorące bym został platynowy
Robiłem płytki w Opocznie jak wszystkie moje ziomy
Gdy zaoszczędzę pieniądze zbuduję cztery domy
Dla mamy brata dla siory no i swój wymarzony
Niosę hajs wielkie wory
Mama don't worry bo mam hajs wyłączony

-Sąsiad się mnie pyta czemu ciągle wiercę
Bo ja robię drill nie jakąś piosenkę
Odkładam sobie stack cegła na cegle
Opadła jej kopara bo zobaczyła pengę
Mordo wiertara jakbym był Skrillexem
Muza napierdala przez głośnik USB
Ziomal wali beton i pyta mnie czy jebnę
Ja wolę spawać bo dla mnie to przyjemne

-Jestem robotnikiem rozstawiam pachołki tam gdzie mają stać
I kieruję ruchem stawiam wam drogowskaz
A jeśli nie ja to kto ci da nad głową dach
Zbudowałem coś z niczego teraz zamek kiedyś piach
Gdzie jest kierownik budowy (gdzie)
Wszędzie mi stawiają schody
A mój but waży tyle jakby był cementowy
Lecz powiedz na chuj chcesz w nich chodzić
Żeby Cię bolały stopy
Drillem wywiercę więcej siana niż na polu ropy

-Sąsiad się mnie pyta czemu ciągle wiercę
Bo ja robię drill nie jakąś piosenkę
Odkładam sobie stack cegła na cegle
Opadła jej kopara bo zobaczyła pengę
Mordo wiertara jakbym był Skrillexem
Muza napierdala przez głośnik USB
Ziomal wali beton i pyta mnie czy jebnę
Ja wolę spawać bo dla mnie to przyjemne- dokończyliśmy wszyscy razem i sama zdziwiłam się że Shane też ją zna.

-Nie wiedziałam że ją znasz- powiedziałam patrząc na Shane'a

-Czasem słucham polskich piosenek, najczęściej 2115 albo Maty czasami zdarzy się że Żabsona (btw to moi ulu muzycy/ autorka)

-Ej powinniśmy się zbierać do domu- powiedziałam

-O kurwa Vince się przyjebie ale dobra, Pa Liam!- rzucił

-Nara kalaruchu- zaśmiał się Liam

-Jeb się kurwo- powiedziałam i się zaśmiałam

Wsiedliśmy do granatowego Lamborghini Shane'a i odjechaliśmy gdy weszliśmy do rezydencji Monetów w progu stał wkurzony, przepraszam WKURWIONY Vincent

-Mamy do pogadania Shane i Y/n- powiedział swoim mrocznym k lodowatym głosem

Mamy przejebane

--------------------------
Kolejny rozdział dzisiaj trch dłuższy ale błagam jebnijcie mi bo nie mam za chuja weny

"Robotniczy trap" Żabson & Young Igi

Ilość słów z notatką- 800

Niedostępna [Shane Monet x Reader] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz