9. 18+

424 13 0
                                    

Dzisiaj był sylwester. Mieliśmy nagrać odcinek z przygotowań do imprezy więc poszłam się ubrać. Miałam na sobie zwykłe, czarne dresy i przez przypadek wziętą bluzę Bartka. Pomalowałam tylko rzęsy i usta, po czym zeszłam na dół. Przywitałam się z wszystkimi, którzy już byli w salonie lub kuchni. Brakowało tylko Wiki i Hani. Podeszłam do ekspresu i zrobiłam sobie kawę, bo bez kawy dzień stracony. Po 15 minutach zobaczyliśmy jak obie dziewczyny schodzą po schodach. Dziewczyny zjadły śniadanie, a Patryk w tym czasie poszedł po Przemka, który był w montażowni. Tym razem ja zaczęłam odcinek.

- Witajcie w kolejnym odcinku na naszym kanale, dzisiaj zobaczycie przygotowania do sylwestra i samą imprezkę. - uśmiechnęłam się.

- Pamiętajcie o subskrypcji naszego kanału i łapkach... - zaczęła Hania, ale Bartek jej przerwał.

- W górę. - krzyknął chłopak. - no i wbijajcie na nasze instagramy, które są nad naszymi głowami, a my jedziemy na zakupy.

Pojechaliśmy jak zwykle do macro. Ja jechałam z Bartkiem, Wiką i Patrykiem, a po drodze śpiewaliśmy różne piosenki z playlisty Wiki. Wzięliśmy duży koszyk. Hania wzięła wszystkie rzeczy, które były jej potrzebne do ponczu. Ja z Fausti i Wiktorią byłyśmy odpowiedzialne za zrobienie jakichś przekąsek, natomiast chłopcy mieli znaleźć jakieś dobre chipsy i takie rzeczy. Do tego dzisiaj każdy musiał znaleźć jakiś strój, który kojarzył się z Hollywood, bo impreza była przebierana.

- Słuchajcie wróciliśmy już do domu i zaraz zaczynamy ozdabiać dom, a ja właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że jest mało czasu, a musimy się jeszcze wszyscy przyszykować. Dodatkowo jestem tylko z Aurą w domu, bo reszta zapomniała o ozdabianiu domu i pojechali po rzeczy do swoich stroi. - Hania zaczęła pompować balony, a ja powoli zaczęłam robić przekąski.

W trakcie pompowania balonów helem, wszyscy domownicy wrócili i zaczęliśmy wdychać hel z balonów i się śmiać z tego. Po 30 minutach sufit w jadalni i salonie był cały w balonach. Świeżego niestesty nie było z nami na przygotowaniach do imprezy, bo musiał pilnie jechać do Białegostoku, ale na samej imrezie będzie.

Do Fausti przyjechał Kuba, a wszyscy zaczęli przebierać się w swoje stroje. Przemek był przebrany za Freda Jonesa z Scooby-Doo, Wika za Daphne z tego samego filmu. Patryk miał strój Hulka, Bartek był smerfem, Świeży był przebrany za Johnnego Deppa, Fausti wcieliła się w postać Harley Quinn, a jej chłopak Kuba był jokerem. Hania była po prostu sobą z przyszłości, a ja przebrałam się za Welmę z tego samego filmu co Przemek i Wika. Na imprezie byli jeszcze Marcel, Kinga, Michu, Matter, Loku, Karol z Werką i Qry ze swoją dziewczyną. Wpadł też Tromba i Posti ze swoją dziewczyną Julką. Mieli oni też różne równie fajne stroje. Chłopcy trochę wypili i poszli na pole grać w piłkę, a po tym jak wybili piłkę gdzieś za płot, wrócili do domu na rozdanie Oscarów. Potem była już północ więc wyszliśmy i strzelaliśmy fajerwerki, a każdy składał każdemu życzenia. Wróciliśmy do domu i zaczęła się prawdziwa impreza tak jak zawsze w domu genzie. Po jakichś 3 godzinach Marcel zniknął i Patryk poszedł go szukać. Jak się okazało znalazł go w samochodzie i przyprowadził do domu. Około 4 ja wymiękłam i poszłam do pokoju spać. Obudziłam się o 6 przez jakieś hałasy. Zeszłam na dół i okazało się, że Patryk jeszcze nie poszedł spać. Kazałam mu zakończyć odcinek i zaprowadziłam go do jego pokoju, a sama wróciłam do naszego i spotkałam tam Bartka, który stał w samych bokserkach.

18+

Złapałam z nim kontakt wzrokowy i coraz bardziej się do siebie zbliżaliśmy. W końcu chłopak położył swoje dłonie na mojej talii, a ja swoje ułożyłam z tyłu jego głowy. I tak doszło do kolejnego pocałunku, którego miało nie być. Całowaliśmy się bardzo namiętnie pewnie przez alkohol, który krążył w naszych żyłach. Bartek zjechał pocałunkami na moją żuchwę, a później szyję przez co odchyliłam głowę do tyłu. Zaczął zdejmować moją sukienkę po czym złapał za zapięcie mojego stanika.

- Na pewno tego chcesz? - zapytał, gdy przestał mnie całować.

- Nigdy bardziej tego nie pragnęłam.

Zdjął mój stanik i rzucił go za siebie. Zaczął dokładnie obcałowywać moje piersi przez co cicho westchnęłam. Rzuciłam go na łózko i teraz to ja zaczełam całować dokładnie jego klatkę piersiową zostawiając kilka malinek. Przestałam na chwilę i spojrzałam w dół , gdzie zobaczyłam dosyć duże wybrzuszenie w bokserkach Bartka. Zaśmiałam się cicho i zdjęłam jego dolną bieliznę, z której wyskoczyło dosyć duże przyrodzenie. Był ładnie ogolony. Nie mogłam się powstrzymać i wzięłam go w swoje usta, zaczęłam wykonywać powolne ruchy w górę i w dół. Chłopak cicho jęknął, a ja chciałam poczuć go już w sobie więc zeszłam i zdjęłam swoją bieliznę, po czym usiadłam na nim okrakiem. Chłopak chwycił mnie za biodra i pomógł mi się poruszać. Po chwili jednak zmieniliśmy pozycję i to on był na górze. Na początku dał mi się przyzwyczaić, ale potem wyszedł ze mnie i wszedł dwa razy mocniej przez co głośno jęknęłam.

- Ba-bartuś...

Czułam, że jestem już blisko więc kazałam mu przyśpieszyć. Nagle poczułam, że coś we mnie trysnęło, wtedy Bartek ze mnie wyszedł i zszedł głową na wysokość mojej kobiecości. Włożył we mnie dwa palce i zaczął nimi poruszać, a dodatkowo jeździł językiem od mojej łechtaczki, aż do wejścia. Jęczałam cały czas dosyć głośno. Po chwili poczułam mocny skurcz, co oznaczało, że doszłam.

Poprawiłam się na łóżku i przykryłam kołdrą, brunet powtórzył moją czynność, a po chwili już spaliśmy wtuleni w siebie.

------------------------------------------------------

886 słów.

Nigdy tego nie zapomnę || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz