1

682 15 5
                                    

Hejka! Jestem Aurelia Wiśniewska, mam 21 lat i tak jestem siostrą Friza. Od urodzenia mieszkam w Krakowie, nie mam chłopaka od 3 lat i to chyba tyle o mnie. Nagle zadzwonił do mnie Karol.

- Hej, co chcesz? - zapytałam, gdy odebrałam.

- Musisz przyjechać do domu ekipy, mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia. - lekko krzyknął do telefonu.

- Mogę za godzinę. - westchnęłam i się rozłączyłam.

Do domu ekipy mam jakieś 15 minut drogi więc zaczęłam się szykować. Poprawiłam swój wcześniejszy makijaż oraz przebrałam się w beżowe spodnie cargo oraz czarny top na cienkich ramiączkach. Ubrałam na to kurtkę oraz założyłam buty i wyszłam z mieszkania.
Wsiadłam do swojego samochodu i ruszyłam w stronę domu ekipy. Po 15 minutach zaparkowałam prawie pod samymi drzwiami i zapukałam do drzwi. Otworzył mi mój brat.

- O dobrze że już jesteś. - przytuliliśmy się na przywitanie - ogólnie jak już wiesz mam dla ciebie pewną propozycję. Wiesz, że niedawno był finał twoje 5 minut, w którym wygrały 3 osoby i łącznie mamy teraz 6, bo dołączy jeszcze chłopak jednej z dziewczyn. No i brakuje nam jednej dziewczyny i pomyślałem o tobie. Nagrywałaś kilka filmów z ekipą więc powinnaś dać radę.

- Chyba nie mam innego wyboru i się zgodzę. - zaśmiałam się.

- Serio?!

- Tak, ale co z moim mieszkaniem? - zapytałam.

- Możesz komuś wynająć albo zostawić sobie, bo za rok i tak znowu przeprowadzacie się do swoich mieszkań.

Okej, to już mogę jechać, bo musze się chyba spakować.

- Możesz, chcesz żeby Werka ci pomogła? - zapytał, a w tym momencie na dół zeszła wspomniana dziewczyna.

- No wsumie to szybciej nam pojdzie razem. - zwróciłam się do niej.

Wsiadłyśmy do mojego samochodu i ruszyłyśmy w stronę mojego mieszkania. Była 15 więc były największe korki i dojazd zajął nam prawie pół godziny. W końcu dotarłyśmy na miejsce i weszłyśmy do środka. 

- Chcesz może kawę albo herbatę? - zapytałam.

- Poproszę herbatę owocową jeśli masz.

- Oczywiście, że mam, malinowa czy jagodowa?

- Malinowa.

Zrobiłam jeszcze sobie kawę, bo jestem jej fanatyczką i poszłam do Wery, żeby jej pomóc.

- Boję się trochę poznania ich wszystkich. - powiedziałam zamykając jedną z walizek. 

- Nie stresuj się, genzie jest naprawdę fajne, na pewno Cię polubią,a nawet myślę, że spodoba ci się jeden chłopak. - pocieszyła mnie. 

- Nie sądzę, że mi się ktoś spodoba albo bardziej ja komuś, a poza tym nie szukam miłości teraz. - spojrzałam na nią z politowaniem. 

Dokończyłam składanie ubrań i zamknęłam kolejną walizkę. Werka pomogła mi znieść je do mojego samochodu, po czym odwiozłam ją do domu. Karol mówił, że jutro przyjedzie do mnie i pojedziemy moim samochodem do genziaków. Wróciłam do mieszkania i stwierdziłam, że nie chce mi się nic jeść więc poszłam wziąć szybki prysznic. Przebrałam się w piżamę składającą się z jakiejś bluzy, którą kiedyś zabrałam Karolowi i krótkich, luźnych spodenek. Położyłam się do łóżka i momentalnie odpłynęłam.

------------------------------------------------------

Wbijajcie do GaciePateca, bo inspirowałam się trochę jej książką.
470 słów

Nigdy tego nie zapomnę || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz