16

104 5 0
                                    

Następnego dnia obudziły mnie mdłości. Myślałam, że te zatrucie mi już przeszło, ale jak widać nie. Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki, żeby zwrócić wszystko, co wczoraj jadłam. Przemyłam twarz wodą i wróciłam do pokoju.

Założyłam na siebie jakiś pierwszy lepszy dres i poszłam na dół po tabletki przeciwbólowe, bo Bartek pewnie obudzi się z dosyć dużym kacem. Było chwilę po 9 więc pewnie niedługo się obudzi, bo poszedł spać przed północą. Wzięłam tabletki dla chłopaka i wróciłam do pokoju. Tak jak myślałam Bartek już nie spał.

- Strasznie mnie głowa boli. - powiedział chłopak, gdy mnie zobaczył.

- Pomyślałam o tym i mam dla ciebie tabletki.

- Mówiłem Ci, że Cię kocham.

- Zdarzyło się. - zaśmiałam się.

Położyłam się obok Bartka i wtuliłam się w niego. Nagle poczułam, że zaraz znowu zwymiotuje. Zerwałam się szybko z łóżka i pobiegłam do łazienki, gdzie zwymiotowałam. Mój chłopak pobiegł za mną i przytrzymał mi trochę włosy. Po skończonej czynności umyłam zęby i wróciliśmy do pokoju.

- Aurelka, a może ty powinnaś zrobić test ciążowy. To nie jest normalne, że ciągle wymiotujesz. - powiedział zmartwiony Bartek.

- Może masz rację, pójdę dzisiaj do apteki.

- Zawiozę Cię jak trochę wytrzeźwieje albo może pojedź z Hanią lub Fausti, a teraz oglądamy coś?

- Możesz coś włączyć. - powiedziałam, a chłopak wstał po laptopa.

Bartek włączył Shreka, a ja się w niego wtuliłam, po czym zasnęłam z myślą, że mogę być mamą.

Obudził mnie Bartek jak film się skończył i powiedział, że możemy jechać do apteki. Przebrałam się w jakieś jeansy i bluzę z genzie.store. Pomalowałam tylko rzęsy i trochę przyciemniłam brwi. Zeszliśmy na dół gdzie siedziała reszta genziaków którzy wymyślali pomysły na filmy i nagrywali tiktoki. Zjadłam jakąś kanapkę tak samo jak Bartek.

- Słuchajcie, my jedziemy, wrócimy za jakieś 15 minut i wam pomożemy. - powiedział Bartek.

- A gdzie jedziecie? - zapytała Hania

- Do sklepu, chcecie coś? - odpowiedziałam, żeby nie zdradzać po co jedziemy.

- Napiszemy Wam jak coś nam się przypomi. - powiedział Świeży.

Ubraliśmy kurtki i buty i wyszliśmy z domu. Pojechaliśmy samochodem Bartka, bo ja wolałam nie prowadzić samochodu. Połączyłam się z samochodem i puściłam naszą wspólną playlistę, którą stworzyliśmy ostatnio, bo mamy odmienne gusta muzyczne. Dojechaliśmy dosyć szybko. Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do środka, bo Bartek zaparkował prawie pod samymi drzwiami do apteki.

- Dzień dobry, poproszę dwa testy ciążowe. - powiedziałam do pani, która stała za szybą przy kasie.

- Dzień dobry, to będzie 30 zł.

- Będzie kartą. - chciałam przyłożyć kartę do terminala, ale Bartek był pierwszy. - Dziękuję.

Wróciliśmy do domu, bo nie dostaliśmy żadnej wiadomości, żeby coś kupić po drodze. Weszliśmy do domu i od razu poszłam do pokoju odłożyć torebkę, w której były testy. Wróciłam do salonu, bo w końcu trzeba nagrać jakiś odcinek. Na szczęście dzisiaj nagrywamy dwie kanapówki. Najpierw zaczełiśmy od odcinka o nazwie "tworzymy memy o sobie". Każdy był gotowy więc usiedliśmy na kanapie, tabliczkami,  zawołaliśmy operatora i zaczęliśmy nagrywać.

- Witajcie w nowym odcinku na naszym kanale, dzisiaj będziemy robić memy o nas, bo jesteśmy tacy zabawni. - zaczął Bartek do kamery.

I tak stworzyliśmy kilka memów o nas. Odcinek wyszedł bardzo śmieszny i aż nie mogę się doczekać kiedy wyjdzie, żeby go obejrzeć. Zabraliśmy się od razu za nagrywanie kolejnego odcinka, a było to: "Jak dobrze się znamy".

Nigdy tego nie zapomnę || Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz