3

68 3 1
                                    

Maja

Jest 12 wiec nastała przerwa obiadowa  udałam sie do stołówki,byłam strasznie głodna zabrałam talerz i usiadłam najdalej od wszystkich.W spokoju jadłam gdy nagle usłyszałam chrząknięcie. Musiałam sie wyłączyć skoro nikogo wcześniej nie słyszałam.
Podniosłam głowe i ujrzałam 5 chłopaków w tym tych 3 z rana

-przykro nam laleczko ale to nasze miejsce wiec spierdalaj stąd

powiedział blondyn

Nie chciałam sie kłócić wiec wziełam talerz i poszłam go odnieść,lecz nagle poczułam że trace równowagę,jakiś kretyn podłożył mi noge.Wszyscy w stołówce zaczęli sie śmiać.A ja tylko starałam sie nie popłakać. Dlaczego to wszystko spotyka akurat mnie?

-i tak kończą takie jak ty. Jesteś mało ważnym karaluchem to my jesteśmy ważni w tej budzi

powiedział Blondyn

Podszedł do mnie i nachylił sie nademną. Zaczął szeptać mi do ucha

-nadajesz sie tylko do jednego i kiedyś nadejdzie dzień że cie zerżne a ty bedziesz się wiła podemną z przyjemności

Jak tylko odszedł wstałam, i wybiegłam ze szkoły nie mogłam tam dłużej zostać.
Tu miało być lepiej miałam zacząć żyć.A jedyne co dostałam to upokorzenie. Biegłam do domu najszybciej jak potrafiłam zamknęłam za sobą drzwi, i zjechałam po nich swoim ciałem zaczełam płakać. Po jakimś czasie weszłam do swojego pokoju wyciągnęłam z pod materaca moją żyletke i zaczęłam ciąć na oślep moją ręke. Gdy sie uspokoiłam odkaziłam rany i zabandażowałam ręke. Musze uważać nie chce aby mama sie o tym dowiedziała, ona ma już za dużo zmartwień abym jeszcze ja jej ich dokładała. Może bezemnie byłoby jej lżej?

______________________________________

Aron(Blondyn)

Kręciła mnie ta dziewczyna. Jej oczy wciąż były smutne. I pomimo tego że udawała odważną widać było że sie nas boi. Jestem skurwielem. Nie trzeba mi o tym przypominać. Nie rozumiem sam siebie. Co mnie ciągnie do tej drobnej dziewczyny?

Życie Na KrawędziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz