5

66 4 0
                                    

Maja

-Witaj Kwiatuszku

-Prosze nie

-Ale musisz podziękować tacie za to co dla ciebie robi

Był coraz bliżej mojego łóżka

-Nie jesteś moim tatą

O nie zdenerwowałam go
W jednej chwili byłam na łóżku a już w kolejnej obok niego.
Uderzył mnie znowu

-Tata nie chciał ale wiesz że musisz podziękować

Głaskał mnie po policzku
Już sie nie sprzeciwiałam
Nie mówiłam nic bałam sie

Obudziłam sie z krzykiem zaczełam sie szamotać po łóżku.Nie chciałam aby znów mnie dotykał

- nie zostaw mnie ja nie chce

-Otwórz oczy tu nic ci nie grozi, jestem twoim lekarzem

Otworzyłam oczy i natknęłam sie na jego lekki uśmiech,ale mi nie było do śmiechu. Zaczęłam sie dusić. Jestem z nim sama w jednym pokoju

-Spokojnie oddychaj głęboko

Ale nic z jego rad nie pomagało. Zamknęłam oczy i po chwili poczułam ukłucie. Znów zaczynam odpływać odwróciłam głowe i natrafiłam na drzwi od sali a w nich nie kto inny jak Aron. Już był tylko głęboki sen
Po jakimś czasie znów się obudziłam a obok mojego łóżka już siedziała mama

-Mamo!!

Mocno ją przytuliłam

-Już skarbie jestem spokojnie

Gładziła mnie lekko po włosach

-Pójde porozmawiać z lekarzem o twoim wyjściu

-dobrze mamo

Nie minęło dużo czasu i znów ktoś wszedł do sali to był Aron

-Idz stąd

wyszeptałam. W moim głosie sama wyczułam bezradność

-Przepraszam nie chciałem

-Nieważne co chciałeś poprostu daj mi żyć

-Dobrze, do zobaczenia w szkole

-Nie mów nikomu co tu zobaczyłeś

Napewno wie o co chodzi

-Dlaczego to robisz

Aron spojrzał na mają ręke i zdałam sobie sprawę że nie mam na sobie bluzy

-Nieważne

Po 2 godzinach już byłam w domu. Na szczęście upadek nie spowodował obrażeń. Mam dość wrażeń na dziś ide już spać.

Życie Na KrawędziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz