- Jaka długa kolejka... - westchnęła Marika wysiadając ze swojej granatowej toyoty. Natalie zamknęła drzwi od strony pasażera i powędrowała wzrokiem za przyjaciółką.
Zaparkowały na ukos od początku kolejki, więc miały idealny widok na kilkusetny tłum. Mimo, iż była dopiero 18:20, ludzie zajmowali już całą długość budynku Pragi Centrum i wciąż przychodzili kolejni. Gdy wyminęły je kolejne dwie dziewczyny dołączając do kolejki, Marika złapała Natalie za rękę i pociągnęła w stronę czekających fanów.
- No raczej na pierwszy rząd się nie załapiemy - powiedziała Marika patrząc w stronę tłumu.
- Raczej napewno - odpowiedziała Natalie w duchu ciesząc się z zaistniałej sytuacji.
- Ooo, to Natalie!
Dziewczyny zdezorientowane odwróciły się w kierunku dźwięku. Okazało się, że woła dziewczyna z początku kolejki, wyglądająca na około siedemnaście lat. Uśmiechała się przyjaźnie i machała w ich stronę.
- Proszę, podejdź na chwilkę, jestem twoją fanką!
Natalie wybałuszyła oczy. Jej... fanką?
Przyjaciółki podeszły do uradowanej nastolatki. Młoda artystka uśmiechnęła się w jej stronę nie bardzo wiedząc co zrobić. Nie do końca rozumiała co się dzieje.
- Natalie jesteś wspaniała! Słucham twojej piosenki non stop! Czekam na więcej - uśmiechnęła się jeszcze szerzej - I.. czy mogę zrobić z tobą zdjęcie?
Natalie tylko stała z rozdziawionymi ustami nie rozumiejąc co się stało.
Spotkała swoją fankę?
Swoją fankę...
Poczuła rozpływające się w niej ciepło. To, o którym nieraz mówił jej Marek.
Dopiero gdy Marika szturchnęła ją w ramię ta powróciła do realnego świata.
- Tak... Oczywiście.
Dziewczyna wyciągnęła telefon, a artystka stanęła obok niej. Obydwie pokazały znak Victorii, a fanka zrobiła zdjęcie.
- Ah, nie wierzę, że cię spotkałam... Tak wogóle to jestem Karolina! Chcecie ze mną stanąć w kolejce? Będziecie znacznie bliżej sceny.
Natalie i Marika spojrzały w tył na wielki szereg ludzi. Gdyby teraz do niego dołączyły to byłyby może w szóstym czy siódmym rzędzie.
- Jeśli to nie problem, to z chęcią postoimy razem z tobą - zgodziła się ochoczo Marika stając obok nastolatki - Chodź Natalie.
Dziewczyna nie mając wyboru stanęła razem z nimi. Miała tylko nadzieję, że to wszystko skończy się jak najszybciej.
~•~
- O, już wpuszczają! - wykrzyknęła Karolina widząc jak ochroniarz otwiera bramkę. Dokładniej to było ich dwóch. Sprawdzali zawartość torebek i kazali wyrzucić butelki po wodzie przy wejściu do środka.
Gdy dziewczyny przeszły już przez "kontrolę'' wkroczyły do wnętrza sali koncertowej pokazując swoje bilety na komórkach. Po tym od razu pobiegły pod scenę zajmując pierwszy rząd i stając na środku. W skrócie, najlepsze miejsce.
- Ah, jak wspaniale wyszło! Nie sądziłam, że naprawdę będę tak blisko! - krzyknęła uradowana Marika posyłając towarzyszkom najpiękniejszy uśmiech.
Natalie również się uśmiechnęła. Wiedziała, że przynajmniej jej przyjaciółka będzie się dobrze bawić.
- Wiecie co, skoczę tylko do toalety, popilnujecie mi miejsca? - po chwili znów się odezwała patrząc w stronę schodów prowadzących do toalet.
![](https://img.wattpad.com/cover/339310512-288-k287939.jpg)
CZYTASZ
Promise | Jann ✔️
FanfictionObietnice w życiu człowieka odgrywają znaczącą rolę. Budują zaufanie do drugiej osoby i pewność, że zawsze możesz na nią liczyć. Jednak obietnice potrafią też życie zrujnować. Dlatego przy ich składaniu powinniśmy się dwa razy zastanowić, bo niedotr...