tiktok:silveergirl
____
Obudziłam się z błogiego snu, ale coś było nie tak. Nie otwierając jeszcze oczu poczułam że, leżałam na twardszym materacu niż zazwyczaj. Nie był nie wygodny, nawet bym powiedziała, że lepszy od tego co mam w swoim pokoju. Co nie zmieniało faktu, że zastanawiałam się gdzie do cholery byłam.
Otworzyłam oczy rozglądając się po pomieszczeniu, który kompletnie nie przypominał tego w moim mieszkaniu. Zauważyłam stojącą nieopodal łóżka ciemną szafę i okna za którymi widać było nocne uroki Nowego Jorku.
Po chwili zdałam sobie sprawę, że po akcji z ojcem wpadłam na Zayna i poszłam z nim do jego apartamentu. Jak wcześniej nie żałowałam tej decyzji, tak teraz uważałam siebie za najgorszą kretynkę.
Chociaż gdybym wpadła na tą sukę Cassie, też pewno bym z nią poszła. Co prawda gdybym się obudziła u niej, tak jak w tym przypadku, to dałabym jej w mordę za to jaką jest kurwą, ale na szczęście nie jestem u niej, więc może sobie żyć z nie obitą buźką.
Próbowałam zlokalizować mój telefon. Zauważyłam go na szafce nocnej, był podpięty do ładowarki. Skurwysyn nawet pomyślał o jego naładowaniu. Miło, ale nie zmienia to faktu, że jest chujem.
Chwyciłam go i wzdrygnęłam się widząc jaki jest poobijany, będę musiała wyciągnąć od Trevora pieniądze na naprawę.
Odblokowałam urządzenie, a moim oczom ukazało się zdjęcie na, którym ja z moja najlepsza przyjaciółką i bratem popijaliąmy drinki. Było ono zrobione przez kapitana jachtu, którym płynęliśmy. Spojrzałam na godzinę, była 4.11. Pięknie przespałam jakieś 10 godzin, miałam dać znać Trevorowi, żeby mnie stąd zabrał, a zamiast tego zasnęłam.
Wyśmienicie.
Postanowiłam zwlec się w końcu z łóżka, ale od razu pożałowałam gwałtownego wstania. Kolana dały o sobie znać. Usiadłam na skraju materaca i podwinęłam obie nogawki. Zmrużyłam oczy widząc wielkie sińce ciągnące się po obu stronach moich nóg.
Całe szczęście ze była zima i nie musiałam chodzić z odkrytymi nogami. W mundurku mamy do wyboru spodnie, wiec jedynie gdzie musiałabym przed kimś pokazać swoje rany była szatnia na wf.
Lecz tym się nie martwiłam, kolejny pretekst żeby nie ćwiczyć, zapowiadały się przewspaniałe dni.
Przetarłam zaspane oczy i postanowiłam się w końcu podnieść. Ruszyłam do drzwi i nacisnęłam na klamkę. Wyszłam na korytarz i zdziwiłam się tym ze o tej godzinie paliło się światło w salonie.
Niezwłocznie ruszyłam w tamtą stronę, podchodząc bliżej usłyszałam jakieś głosy, ale przez to że dopiero wstałam ciężko było mi dopasować do kogo one mogły należeć.
Gdy weszłam do wielkiego pomieszczenia ujrzałam całą trójkę Zayna, Kennedy i Trevora siedzących na kanapie. To było dziwne, ale jeszcze dziwniejszym faktem było to że dziewczyna była już ubrana w mundurek, a mój braciszek w garnitur. Jedynie Zayn wyglądał jakby nadal spał, bo leżał przykryty kocem na kanapie, był kompletnie nie zainteresowany tym co mówi do niego jego najlepszy przyjaciel.
- Mieliśmy cię budzić za jakieś 30 minut, ale dobrze że już wstałaś. - powiedział mój brat, gdy podeszłam usiąść na kanapie
- Przywieźliśmy ci rzeczy, żebyś naszykowała się do szkoły- dodała blondynka, wskazując na wielką torbę, która leżała przy sofie.
- A ja mam jeszcze 4 godziny snu.- mruknął wrednie brunet i przekręcił się na drugi bok, jakby miał wszystkich gdzieś
Patrzyłam zdezorientowana na nich wszystkich. Zastanawiając się tak naprawdę od czego mam zacząć. Wyjaśniać im całą sytuację teraz? Wyjaśnić później? Czy w cale nie wyjaśniać?
CZYTASZ
MY WORST NIGHTMARE
Genç KurguW styczniowy wieczór dochodzi do zabójstwa ucznia najlepszej prywatnej szkoły w Nowym Jorku. Wszystko działo się tak szybko że policja nie ma żadnych poszlak poza jedną która wskazuje na pewnego studenta. Czy 18- letnia Jasmine Verlice też maczała p...