Gdy moje zajęcia się kończyły, popatrzyłem na krzesło obok mnie. Jak zawsze było ono puste i nikt na nim nie siedział. Gdy zadzwonił dzwonek, powoli wstałem z krzesła i zacząłem się pakować. Gdy już założyłem plecak i miałem wychodzić z klasy, potknąłem się o krzesło Seungmina. Na oparciu coś pisało. Zignorowałem to i wyszedłem z klasy.
Tym razem nie wracałem drogą obok domu Seungmina, ani nie szedłem do swojego domu, tylko udałem się prosto do domu Minho. Minho kończył lekcję o godzinę wcześniej ode mnie, więc był już w domu.
-Wiewióra przyszła! - krzyknął Minho otwierając mi drzwi i mocno mnie przytulając.
Kojarzyło mi się to trochę z tym jak ostatni raz widziałem Seungmina.
-Tak, tak, już jestem. - powiedziałem.
-W niezłe bagno nas wplątałem. - zaczął mówić Minho.
-Co ty gadasz?
-Idziemy jutro o 19 na imprezę do Hyunjina, strasznie nalegał i nie mogłem mu odmówić, powiedział, że będzie Felix, Changbin, Jeongin, San, Seonghwa, Sobin, Minji, Rose, Lisa i jakieś tam jeszcze trzy laseczki.
-Asz ty! - rzuciłem plecakiem w Lee Knowa, który zaczął się śmiać.
-No to co? Dużo osób będzie, mówił też, że może zaprosi jeszcze trochę osób, z resztą jak pójdziemy to zobaczymy. - powiedział.
-Pewnie będą same chipsy, niezdrowe napoje, alkochol i narkotyki. - zacząłem.
-Tak to ty nawet nie gadaj, piwo pewnie będzie i przekąski, ale narkotyki?! - wytrzeszczył oczy Minho.
-No tak, narkotyki. - powiedziałem spokojnie.
-Wiewiór, ty masz dopiero 15 lat, z resztą Hyunjin ma już 16, ale narkotyków nie będzie. - powiedział lekko przestraszony Minho.
-A skąd wiesz, mówił ci? - zapytałem opanowanym głosem nalewając sobię wody do szklanki.
-No nie mówił, ale z kąd miałby narkotyki i alkochol? - dopytywał.
-No nie wiem. - powiedziałem.
Gdy była godnina 17:20 piątek. Ja i Minho zaczęliśmy się szykować na imprezę.
-Wiewiórek, widziałeś moje spodnie?! - krzyczał Minho z łazienki.
-Nie, nie widziałem.
-Co?!
-No mówię, że nie widziałem!
-Nie słyszałem! - darł się Minho.
Chyba mył zęby bo było słychać jak szoruje szczoreczką po zębach.
Powoli zacząłem iść w stronę łazienki Minho. Drzwi były lekko uchylone. Wszedłem do łazienki. Nad zlewem stał Minho i mył zęby. Objąłem go delikatnie w talii i pocałowałem w tył szyi.
Minho się powoli do mnie odwrócił. Jego usta były pełne piany, która zrobiła pasta. Przybliżyłem się do niego i go pocałowałem.-Nie całuj mnie jak myję zęby. - powiedział Minho, po czy pocałowalem go jeszcze raz.
-No proszę.
Minho odłożył szczoteczkę, po czym mnie pocałował. Zaczęliśmy się namiętnię całować. Teraz to nie tylko on miał pastę w buzi, ale również i ja.
Kiedy się już zebraliśmy, wyszliśmy z domu. Po chwili znaleźliśmy się na imprezię u Hyunjina.
-Cześć chłopaki! - zawołał Hyunjin otwierając nam drzwi.
-Cześć. - odpowiedzieliśmy mu w tym samym momencie.
-Czekałem na was.
Weszliśmy do dużego domu Hyunjina. Dom Hyunjina był bardzo duży i pięknię urządzony, miał jedno piętro i ogromny balkon. W jego ogrodzie był basen i dużo zieleni dookoła ogrodzenia.
Gdy się do niego wchodziło, był przedsionek na buty i szafa na kurtki, po przedsionku od razu zaczynał się duży salon, który był połączony z piękną kuchnią z marmurowymi czarnymi blatami. W salonie był jeden ogromny narożnik i kanapa na, której mieściły się dwie osoby. Na dużej ścianie wisiał telewizor, który miał 85 cali, przynajmniej tak się wydawało bo był ogromny.
CZYTASZ
Where are you my puppy? || Minsung ||
Mystery / ThrillerLee Know był kimś kogo bardzo kochałem. Nie wiedziałem, że Minho ma napady agresji i wpływa to na mój stan psychiczny. Gdy Seungmin znikną moje życie się zapadło, bardzo mi go brakowało, ale w każdej chwili w, której go potrzebowałem, pojawiał się i...