|13|

91 3 0
                                    

Gdy Seungmin zniknął, ja już spałem.
Gdy się obudziłem zrozumiałem, że jestem sam. Dzisiaj była niedziela.
Poszedłem do łazienki się umyć.
Podczas tego gdy się myłem przyszła mi wiadomość od Minho. Szybko otworzyłem drzwi od kabiny.
Złapałem za telefon, w wiadomości pisało: ,,Spotkamy się dziś?".
Chciałem się z nim spotkać, ale bałem się, że mi coś zrobi.

Wyszło w końcu tak, że się spotkaliśmy.
Siedzieliśmy u niego w pokoju, nie myślałem o Seungminie. Patrzyłem na ręce Minho.

-Co tam? - zapytał Minho.

-Nic, po prostu patrzę na twoje ręce. - odpowiedziałem.

Minho delikatnie dotknął mojego policzka lewą ręką. Przybliżył się bliżej mnie.

-Nie mam ochoty. - powiedziałem patrząc się prosto mu w oczy.

Ten mnie nagle pocałował. Zaczął mnie namiętnie całować. Wyrwałem się z jego objęć i wstałem z łóżka.

-Mówię, że nie chcę. - powiedziałem.

Minho wstał i do mnie powoli podszedł.

-Zaraz będzie fajnie, zobaczysz, przecież jestem twoim chłopakiem. - Minho delikatnie złapał mój nadgarstek.

-Nie chcę, zostaw mnie! - zacząłem krzyczeć.

Wiedziałem, że jego rodziców nie ma w domu, ale nie chciałem żeby mnie całował, więc po prostu krzyknąłem.

-Kiedyś byłeś grzeczny. - powiedział łapiąc mnie w talii.

Pocałowałem go delikatnie, ponieważ nie chciałem, aby był zły, ani nie chciałem mieć z nim żadnego konfliktu, chodź wiedziałem, że się nie uda.

-Starczy ci? - zapytałem patrząc mu się prosto w oczy.

-Jasne, że nie. - odpowiedział po czym jego lewa ręka znowu znalazła się na moim policzku.

Pocałowałem go jeszcze raz po czym zaczęliśmy się całować. Starałem się wyrwać lecz ten mocno mnie trzymał. Bałem się trochę, że znowu coś mi zrobi.

Za chwilę ja już leżałem na łóżku bez koszulki a Minho całował moją szyję oraz sutki. Jego ręce były duże. Czułem ten nie przyjemny dotyk.

-Minho, nie jestem gotowy. - powiedziałem do niego.

-Ale już zaczęliśmy. - powiedział Minho.

-Nie nie zaczęliśmy, nadal mam spodnie, ty tak samo. - powiedziałem, po czym szybko wstałem i nałożyłem koszulkę.

-No weź, daj spokój. - powiedział Minho.

Nie chciałem aby Minho mnie dalej dotykał, czułem się nie swojo i dopiero teraz zrozumiałem, że bardzo się stresuję.
Minho do mnie podszedł i mnie szybko złapał, upadłem na kolana i zacząłem płakać.

-Minho, nie rób mi tego, proszę! - zacząłem. -Zostaw mnie! - zacząłem uderzać pięścią w podłogę.

-Jesteś jakiś narwany, jezu. - powiedział Minho.

-Twój ojciec też tak się zachowuję? - zapytałem ze łzami w oczach, które również kapały mi po policzkach.

Minho do mnie przykucnął i z nomu szarpnął mnie za włosy tak jak ostatnio.

-Nie, ale ja tak robię, ponieważ jesteś nieznośny. - odpowiedział.

-To co ja mam poradzić? Jestem nieznośny przez ciebie. - powiedziałem.

Ahh, było do przewidzenia, dostałem znowu po twarzy od mojego chłopaka.
Minho nadal trzymał mnie za włosy i się mi uważniej przyglądał.

-Ale ty jesteś głupi. - powiedział Minho.

Where are you my puppy? || Minsung ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz