Wyszedłem z sali jako ostatni. Od razu poszedłem do szatni zabrać swoje rzeczy.
Zapomniałem dodać, że Minho jest ode mnie starszy o 2 lata.W szatni siedział Minho i patrzył w telefon. Nie miałem zamiaru się do niego odzywać, ponieważ wczoraj mi zrobił ogromną przykrość, ale chyba wie, że zrobił błąd bo zobaczyłem w jego telefonie jak pisał do mnie przeprosiny, które potem usuną.
Gdy byłem już w domu, poszedłem od razu do swojego pokoju, usiadłem przy biurku. Zacząłem czegoś szukać. Sam nie wiedziałem czego szukam, po prostu zacząłem szukać. Moje ręce powoli się zaczynały trząść.
-Han, co ty się nie przywitasz jak wejdziesz do domu!? - krzyknęła mama z dołu.
Co mogło się innego wydarzyć jak właśnie miałem atak paniki a ktoś nagle zaczął krzyczeć moje imię.
Spadłem z krzesła.Moja mama nawet nie weszła na górę tylko dalej poszła robić swoje obowiązki.
Powoli wstałem z podłogi i usiadłem na łóżko. Na moim biurku było strasznie dużo rzeczy, a na ziemi leżały rzeczy, które powypadały z szuflady gdy czegoś w nich zachciało mi się poszukać.
Tym sposobem był już kolejny poniedziałek, a ja cały ten czas czekałem na wiadomość od Minho. Bałem się sam do niego napisać, ponieważ myślałem, że mogę mieć potem traumy bo coś mi zrobi, znowu nakrzyczy, albo mnie uderzy, lub zostawi samego w trudnej chwili.
Tym razem na zajęciach Minho się na mnie nie patrzył. Poznałem na nich Seungmina, który był ode mnie młodszy o kilka dni.
Przez ten miesiąc ja i Seungmin nagraliśmy kilka piosenek. Seungmin śpiewał po angielsku a ja rapowałem po koreańsku.
Założyliśmy nawet wspólny kanał na youtubie na, którym udało nam się osiągnąć aż 100tyś obserwacji w trzy tygodnie. Często ja i Seungmin się spotykaliśmy u niego w domu, kiedyś nawet u niego zasnąłem, lecz on nie miał nic przeciwko. Był dla mnie jak najlepszy przyjaciel, cały czas powtarzał mi ,,Ja nie chcę być z kimś kto jest tak niski." ale i tak wiem, że nic do mnie nie czuł, po prostu bardzo mnie lubił.Potrafiliśmy pisząc piosenkę znałeźć się u, któregoś na kolanach i się do siebię tulić. Czułem się przy nim naprawdę dobrze, nie wiedziałem, że mogę się z kimś tak zakolegować i to jeszcze z kimś z klasy.
Pewnego dnia przyszedłem do szkoły z pociętym nadgarstkiem przez ojca.
Wszedłem do klasy i usiadłem w ławce, obok mnie usiadł Seungmin.-Hej, można tytaj usiaść? - zapytał śmiejąc się cicho pod nosem.
-Niestety ale to miejsce jest już zajęte. - odpowiedziałem Seungminowi również cicho się śmiejąc pod nosem.
-Tak? a dla kogo?. - Seungmin pytał.
-Dla Seungmina. - odpowiedziałem, próbowałem się nie śmiać, lecz wybuchłem śmiechem.
Seungmin usiadł koło mnie. Jego i moje głupie żarty, były tak głupie, że jak ludzie to słyszeli to sami się z tego śmieli. Nie raz potrafiliśmy zrobić coś głupiego.
Seungmin zobaczył, że mam bandarz na nadgarstku.
-Co ci się stało Hanuś? - zapytał.
-Ah nic mi nie jest, po prostu wczoraj upadlem i stłukłem sobie ręke. - odpowiedziałem.
-Nie wieże ci. - odpowiedział Seungmin.
-Wiedziałem, że nikt nie uwierzy. - odpowiedziałem lekko zmieszany.
-Znam cię, wiem, że byś sobie nic nie zrobił. - odpowiedział.
-Czyli mi wierzysz? - zapytałem.
-Nie, nie wierze ci, kto ci to zrobił, gadaj. - powiedział Seungmin.
CZYTASZ
Where are you my puppy? || Minsung ||
Misterio / SuspensoLee Know był kimś kogo bardzo kochałem. Nie wiedziałem, że Minho ma napady agresji i wpływa to na mój stan psychiczny. Gdy Seungmin znikną moje życie się zapadło, bardzo mi go brakowało, ale w każdej chwili w, której go potrzebowałem, pojawiał się i...