- Hope ja musiałem coś sprawdzić. Spotkałem się z pewnym rybakiem i zapytałem się czy nie pożyczyłby na m łódź. Ten akurat się zgodził. Zacząłem analizować legendę i jest prawdopodobieństwo jest, że…
W tym momencie urwał patrząc uważnie na Hope, która ta podniosła jedną brew do góry. Przekręciła głowę w bok.
- Że co?
- Nie nic nic dowiesz się w odpowiednim czasie
- A czego?
- Spotkajmy się tu za dwadzieścia minut. Tutaj. I znikną w mroku, a Hope pobiegła w stronę sierocińca i się szykować.
***
co chciał mi powiedzieć?
Nawet nie zauważyła, że spakowała się i jest już prawie gotowa. Muszę tylko się ubrać i już Podeszła do szafy i ją otworzyła. Nagle zobaczyła pewien strój. Ubrała się i spojrzała w lustro. Jej czarne długie włosy opadały na jej pierś, a jej oczy nadal miały koloru oceanu. Ciekawe kim była moja mama
Na sobie miała białą koszulkę, jeansy, a na stopach wysokie kozaki. Szybko spojrzała na zegar, który znajdował
się na półce po prawej stronie lampy. Miała jeszcze tylko osiem minut. Czym prędzej wybiegła z budynku, podczas biegu prawie się potykała o własne nogi.
Obym się nie spóźniła
Po kilu minutach dotarła na miejsce, ale co tam zobaczyła zmroziło jej krew w żyłach. Bo właśnie ktoś trzymał Alexa, a ten ktoś trzymał coś w ręku. Już miała mu pomóc, ale wyprzedził ją Alex.
- Hope uciekaj oni tu są! Uciekaj!
Dziewczyna rzuciła się do ucieczki, jeszcze raz odwróciła głowę, gdy w ten niespodziewanie potknęła się o coś. Przewróciła się miała już wstać, gdy nagle poczuła czyjąś rękę na swoim ramieniu odwróciła głowę i ukazał się pirat, który zaśmiał się lodowatym śmiechem.
- No proszę proszę kogo ja tu widzę. Zabrać ją i tamtego bachora.
CZYTASZ
Legenda z głębin morza tom.1 cz.1 ( wkrótce wydana )
FantasíaDziewczyna o imieniu Hope chce się dowiedzieć kim tak naprawdę jest. Nie wiedząc o tym, że jest potomkiem samego Posejdona , córką pirata. Co zrobi dziewczyna, kiedy dowie się kim jest, kim są jej rodzice?