- Ech może trochę …
- Ej to mój brat i proszę go nie obrażać.
- Pff..
Słysząc rozmowę Peter pobiegł tam gdzie zawsze śpią czyli pod pokład i się rozpłakał.
***
Nagle Hope otworzyła oczy, ale musiała kilkakrotnie zamrugać, aby przyzwyczaić się do światła, gdy się przyzwyczaiła porozglądała się wokół i przypomniała sobie rozmowę.
Czyli to ja jestem tą postacią z legendy
Hope usłyszała jakąś rozmowę przez drzwi, więc podeszła i je otworzyła je. Gdy tylko wyszła jakiś chłopak przebiegł obok niej. Zaciekawiona podążyła za nim, a gdy tak szła usłyszała płacz.
Ktoś płacze? Dla czego ?
Pod pokładem były okna, które dawały dużo światła i dzięki nim mogła ujrzeć tego samego chłopaka, który ją ominął. Chłopak ten był chudy jak na swój wiek. Dziewczyna podeszła i usiadła obok niego i jedną ręką położyła na jego ramieniu.
- Hej coś się stało- zapytała się delikatnym głosem
Chłopak wytarł swoje łzy i popatrzył na nią.
- Nie nic…
- Gdybyś chciał z kimś porozmawiać jestem zawsze chętna.
- Dzięki, jestem Peter
i wystawił do niej rękę
- Ja jestem Hope
złapała za rękę i chórem powiedzieli
- Miło cię poznać.
CZYTASZ
Legenda z głębin morza tom.1 cz.1 ( wkrótce wydana )
FantasiDziewczyna o imieniu Hope chce się dowiedzieć kim tak naprawdę jest. Nie wiedząc o tym, że jest potomkiem samego Posejdona , córką pirata. Co zrobi dziewczyna, kiedy dowie się kim jest, kim są jej rodzice?