Nagle wstała i poszła do portu stanęła na deskach spojrzała w dal. Wiatr bawił się jej włosami. Usiadła a jej nogi wisiały swobodnie. Dotknęła ręka naszyjnika, który był pamiątką po jej rodzicach. Pamięta nawet jak zapytała się panią Sofię kim są jej rodzi-ce, ale ona powiedziała, że nie zna ich bo znalazła ją na schodkach. Hope uważa, że jest inna niż jej rówieśnicy, kocha chodzić na port i pomagać rybakom, gdyż uważa, że wola ją ocean. Parę dni temu, ale nie jest pewna rozumiała co mówią zwierzęta.
To był słoneczny dzień przez ulicę przemierza dziewczyna a wręcz przeciwnie biegła. Biegła i biegła, aż nagle znalazła się w ukochanym porcie. Już miała stawić kolejne kroki, gdy nagle zauważyła pewną postać, o jasno-brązowych włosach, w potarganych ubraniach. Pomału podeszła i stanęła obok. Zapadła cisza. Teraz mogła mu się bardziej przyjrzeć. Miała ona opaloną buzię, a na policzkach i nosie piegi, na szyi naszyjnik z fujarką. Jego oczy spoglądały w dal, jak gdyby były w transie.
- Zawsze tu przychodzę, kiedy chcę o czymś pomyśleć.
Odezwała się postać.
- A tak w ogóle jestem Aleksander Sheo, ale dla rodziny byłem po prostu Alex.
Teraz już wiem, jak ma na imię, ale chwila czy on powiedział Byłem?
- A czemu powiedziałeś…
- Dawno temu pewien strażak wyciągnął mnie z gruzów zwalonego budynku, jedynie co jeszcze pamiętam to krzyk mojej mamy. Od tamtej pory ich szukam.
- Bardzo mi przykro.
- Nie przejmuj się pewnego dnia ich znajdę i o Tobie powiem.
- Naprawdę?
CZYTASZ
Legenda z głębin morza tom.1 cz.1 ( wkrótce wydana )
FantasyDziewczyna o imieniu Hope chce się dowiedzieć kim tak naprawdę jest. Nie wiedząc o tym, że jest potomkiem samego Posejdona , córką pirata. Co zrobi dziewczyna, kiedy dowie się kim jest, kim są jej rodzice?