Powrót

266 9 0
                                    

Dojechałyśmy do mojego domu. Weszłyśmy do kuchni żeby przejść na sale, w kuchni stał Max beż koszulki. Gdy zobaczył Mia zrobi swój uśmieszek i do nas podszedł

-Gdybym wiedział że przyprowadzisz taką śliczną przyjaciółkę to bym najpierw poszedł na siłownię-zaśmiał się

-Debil-walnełam go w ramię

-Maz jestem -podał rękę mojej przyjaciółce

-Mia miło mi -również podała mi rękę

Poszłyśmy na sale i zaczęłyśmy trening. Po jakiś 2 godzinach Mia zaczęła się zbierać umówiłyśmy się jutro po szkole.

Poszłam pod prysznic i przebrałam się w czarny krótki top i szare dresy. Napisałam do Hailie żeby wzięła swoich braci i żeby przyszli do mnie na noc, coś porobimy. Kazałam im kupić masę słodyczy.

Przygotowałam mój pokój żeby zmieściły się 5 osób. Przygotowałam moje łóżko oraz sofę która stała nie daleko okna. Po jakiś 30 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi, zbiegłam szybko na dół a w drzwiach zobaczyłam Monetów

-Hejo Yn -przywitałam mnie Hailie od razu się przytulacjąc , reszta zrobiła to samo.

-Chodzcie na górę-szłam pierwsza a oni za mną

-Czujcie się jak u siebie

-Ale pokój -powiedział Shane

Trochę pogadaliśmy i się wygłupiałyśmy. Zeszliśmy na dół bo usłyszeliśmy , że moi bracia wrócili. Gdy zeszliśmy zobaczyłam moją mamę,  od razu wpadłam jej w objęcia.

-Cześć Ynusia -powiedziała

-Cześć mamo -odpowiedziłam

-No to o którym ty tu mówiłaś że ci się podoba-spojrzała na chłopaków,Dylan tylko się uśmiechną

-Mamo-powiedziałam z zażenowaniem

-Oj tylko się z tobą drocze -odpowiedziała

Wszyscy się jej przedstawili i poszliśmy znów na górę. Po jakimś czasie zgłodnieliśmy i stwierdziliśmy że zamówimy pizze.

Zjedliśmy i zaczęliśmy oglądać filmy. Gdy zjedliśmy poszliśmy się po kolei myć. Hailie poszła pierwsza później Tony , Shane i Dylan na końcu ja. Oglądaliśmy dalej, leżałam na łóżku razem z Dylanem i Hailie. Tony na sofie z Shane na podłodze,  stwierdził że mu tak wygodnie. Hailie zaraz zasnęła , Tony już przysypiał a Shane chrapał. Wyłączyłam telewizor i położyłam się obok Dylana bo akurat on tam leżał, niby spał ale gdy się kładłam to się obudził.

-Yn

-Co tam ?-zapytałam

-Kocham cie

-Ja ciebie też-powiedziałam w śmiechu, wiedziałam że moim to w żartach. Wziął swoją rękę i objął moją talię. Po chwili zasnęłam. Obudził mnie budzik który dzwonił o 8 , szkołę mieliśmy na 10 więc jest trochę czasu. Wstałam i się w miarę ogarnęłam. Zrobiłam nam śniadanie i zaniosłam na górę.

-Wstajemy -zaczełam ich budzić

MÓJ IDEAŁ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz