czy ta noc może być jeszcze wspanialsza ?

478 9 7
                                    

Weszłyśmy do Hailie pokoju. Położyłam moją torbę na fotelu i obie usiadłyśmy na jej łóżku

-Pasujecie do siebie-powiedziała śmiejąc się Hailie

-Ja z Dylanem ?! Chyba sobie jaja robisz

-Poważnie mówię-broniła się nadal

-No nie wiem nie wiem -powiedziałam

-Czyli  jednak coś do niego czujesz -mówiła zadowolona

-Znam go dopiero jakieś 3 godziny bez  przesady

-Pamiętaj ja was zawsze będę shipować -śmiała się

Nagle do pokoju wbił jej kolejny brat

-Hej hailie masz pożyczyć .... o nowa koleżanka. Jestem Shane

-Jestem Y/n

-To Y/n opowiadałam Ci o niej to moja dawna przyjaciółka

-Chodzisz ze mną i Tonym do klasy? - zapytał się z nadzieją chłopak

-Nie mam 19 lat

-szkoda -powiedział

-Dobra to ja już nie przeszkadzam pa

-Pa powiedziałyśmy w tym samym czasie

Była już 17, Hailie zaproponowała abyśmy poszły do kuchni i zrobiły babeczki

-Dobra to umiesz robić babeczki ?-zapytała śmiejąc się Hailie

-Tak -odpowiedziłam jej również że śmiechem

-Brakuje nam czekolady

-Serio kurde , nie ma nikogo w domu oprócz bliźniaków i Dylana

-A Will i Vincent ?

-Nie będzie ich dzisiaj

-Dobra to ja może pójdę do kogoś poprosić aby pojechał po czekolade -zaproponowałam

-Zapewne tylko Dylan się zgodzi

-Dobra gdzie on jest

-Pewnie w siłowni -oznajminiła mi Hailie. Idź tam i prosto na lewo

-Okej zaraz wracam

Gdy weszłam zobaczyłam ćwiczącego Dylana. Widać było jego wszystkie mięśnie

-Hej Dylan

-Ooo Hejka Y/n. Nie spodziewałem się tutaj ciebie, co tam ?

-potrzebujemy z Hailie czekolady

-i co z tego ?

-No pojedziesz nam po nią? Proszę

-A co będę z tego miał?-zapytał

-Damy Ci babeczki-powiedziłam z błagalnymi oczkami

-Zgoda, bądź gotową za 10 minut to pojedziesz ze mną

-Dziekuje- powiedziałam to a następnie go przytulałam co on też odwzajemnił

Wyszłam z siłowni i udałam się do kuchni do Hailie

-Zgodził się-powiedziłam zadowolona. Lecz ja musze z nim jechać

-Dobra ja tu zostanę i dopilnuje bliźniaków aby nie zjedli babeczke

10 minut później wzięłam swoją torbę

-Możemy jechać - oznajmnił mi Dylan

-Idę-krzyknełam do niego z salonu

Dylan wsiadł do swojego drogiego auta , a ja usiadłam na miejscu pasażera

-Tak w ogóle ile masz lat,  może będziemy chodzić do tej samej klasy? -zapytał ciekawy

MÓJ IDEAŁ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz