Obudziłam się o 6.00 do szkoły miałam na 8, wiec musiałam się już ogarniać. Poszłam do łazienki przemyc twarz zimną wodą i zobaczyć mój stan. Nie wyglądałam aż tak źle. Gdy to zrobiłam zeszłam na dół zrobić sobie śniadanie. Na dole nikogo nie zostałam, najwidoczniej jeszcze nie wrócili. Zjadałam śniadanie i zaczęłam się ogarniacz do szkoły.
Pod szkołą byłam o 7.40 Hailie nigdzie nie widziałam, mia też nie była na widoku. Wyszłam z samochodu, przed szkołą spotkałam Dylana wraz z jego kolegami. Moje uczucia do niego były dziwne. Nie znamy się długo I zbytnio go nie znam. Daje mi jakieś sygnały, lecz wiem jaki on jest lub był. Typowy playboy, panienka na jedną noc to chyba jego pasja.
-Hej-przywitałam się gdy do nich podeszłam.
-Siema-powiedział mi Archi, a następnie mnie przytulił. Reszta tylko kiwneła mi głową. Dylan nawet na mnie nie spojrzał. O co mu chodzi.
-Jest już Hailie?-zapytałam z nadzieją ze dostanę odpowiedź.
-Nie-odpowiedział mi chamsko Dylan. Co się z nim stało. Jeszcze wczoraj był miły.
-Dobra ja idę-powiedziałam nadal szczęśliwa, tak aby nie wyszło że zdziwiło mnie jego zachowanie.
Odeszłam od chłopaków jednocześnie pisząc do Hailie gdzie się podziewa.
Do:Halinka<3
Gdzie jesteś?
Od:Halinka<3
Nie będzie mnie dzisiaj
Do:Halinka<3
Trzymaj kciuki abym wytrwała
Zgasiłam telefon, a moim oczom ukazała się mia. Była na końcu korytarza i gdy tylko mnie zobaczyłam zaczęła zmierzać w moim kierunku.
-Hejka-przywitała się że mną.
-Hej-odpowiedziałam jej- jesteś dziś na mnie skazana, nie ma mojej przyjaciółki.
-Jak ja wyrzymam-zaczeła się śmiać. Coraz bardziej lubię tą dziewczynę
-Na którą mamy dzisiaj trening ?- zapytałam.
-Na 18.30 choć ja będę o 19.00 hah
-Choćmy na lekcje
Czas w szkole minął mi wmiare szybko z czego się cieszyłam. Bez Hailie jest w niej nudno. Mam nadzieję że jutro będzie. Nie widziałam zbytnio dzisiaj Dylana. Może to i dobrze. Wsiadałam do samochodu i pojechałam do domu. Moja mama wróciła jeszcze do poprzedniego domu po kilka rzeczy i ma być za 2 tygodnie, ale zostanie ju, na stałe cieszę się. Taty i chłopaków też nie ma na jakieś 2 tygodnie więc muszę siedzieć sama. Niby dobrze ale jednak jakoś samotnie.
Zrobiłam na obiad makaron i zjadłam go wraz z ulubionym serialem. Była jakaś 17.00 postanowiłam się już ogarnąć na trening i wyjechać wcześniej aby zajrzeć jeszcze do Hailie. O 17.30 podjechałam pod jej rezydencje. Drzwi otworzył mi Shane.
-Oo hej yn-przywitał się.
-Hej, jest Hailie ?
-Tak, wejdź
-Dzięki, to ja idę do niej -oznajmniłam i udałam się na górę. Zapukałam, weszłam gdy usłyszałam ciche proszę.
-Hejj postanowiłam sprawdzić czy żyjesz-powiedziałam to i ujrzałam Hailie siedzącą na łóżku z Moną. A to nie tak że miały się już nie przyjaźnić?
-Hej, sorki ze mnie nie było w szkole, trochę bolała mnie głową- powiedziła spokojnie.
-Spoko, ale jutro będziesz ? Bez ciebie jest nudno
-Myśle Że tak
-Dobra ja lecę bo mam trening-oznajmniłam i wyszłam z jej pokoju. Gdy schodziłam po schodach usłyszałam jak Hailie mnie zatrzymuje.
-Yn stój
-Co tam ? -zapytałam się
-Przyszła do mnie i stwierdziłam że razem posiedzimy, i tak wolę ciebie-powiedziała jakby zmartwiona.
-Nie mam problemu o to
-Ciesze się, powodzenia na treningu-powiedziała i wróciła do pokoju. To było dziwne. Wyszłam z domu i odjechałam.
Elo elo wróciłam. Nie potrafię oisac jakby ktoś jeszcze nie zauważył XDDD
Może mi ktoś powiedzieć jak odmienia się imię mia ? Pls potrzebuje XDDDD
CZYTASZ
MÓJ IDEAŁ
Teen Fictiony/n to 19-letnia dziewczyna Jej najlepsza przyjaciółka Hailie wyprowadziła się z Anglii gdzie wcześniej mieszkała y/n była pewna że się nigdy nie spotkają.... Nie wiedziała też że pozna osobę przez którą zmieni się jej cały świat