Była godzina 6 rano o dziwo wstałam bez większego problemu. Od razu poszłam do łazienki przemyśl twarz. Zeszłam na dół gdzie czekali na mnie Max I Alex.
Dzień dobry -powiedział lekko zachrypniętym głosem Max
Kiwnełam mu tylko głową, ponieważ nie miałam siły na odpowiedzenie
Zaczęłam wyjmować składniki na moje śniadanie. W jednym momencie przerwał mi głos jednego z moich braci był to Alex
-Śniadanie już na Ciebie czeka. Była tu rano nasza gosposia Barbara, zrobiłam nam wszystkim gofry
- Mamy gosposie ? - zapytałam z lekkim zdziwnieniem
- Tak jest teraz w swojej części domu
- To miłe z jej strony lecz chciałabym robić sobie sama śniadanie- powiedziałam lekko uśmiechając się do chłopaków
-Jak wolisz lecz sama będziesz musiała jej o tym powiedzieć - wtrącił się Louis
-Chcesz abym na zawał zeszła
Ciebie też miło widzieć-odpowiedził szybko
Poszłam na górę do swojego pokoju przyszykować się i zrobić swoją poranną rutynę w łazience. Ubrałam czarny top na ramiączkach i do tego jensy oraz czarne covers
Zeszłam na dół a następnie udałam się przed dom gdzie czekam na mnie m bracia. Wsiadłam w tyłu i zapętla pasy.
Moi bracia rozmawiali ze sobą lecz ja nie zwracałam na nich uwagiZaparkowaliśmy przed szkoła. Wszystcy się na mnie patrzyli pewnie to przez moich braci. Każdy ich znał lecz oni nie wychodzili, ponieważ chodzimy do innych szkół.
Weszłam do szkoły, do pierwszej lekcji zostało 30 minut
- Świetnie- powiedziałam w duchuNie wiedziałam do kąd mam się udać znalazłam jaka dziewczynę która wskazali mi drogę na stołówkę. Wydaje się być spoko, może będzie moja pierwsza przyjaciółką
Gdy weszłam na stołówkę zobaczyłam pewną dziewczynę. Wiedziałam że skąd ją znam lecz nie wiedziałam z kąd
-Hailie!!-krzyknełam na całą szkołę. Dziewczyna odworóciła się w moja stronę
- Y/n!!-krzykneła szybko
-Nie mogę uwiezyć że to ty
Od razu się złapałyśmy i zaczęłyśmy się przytulać
Gdy się już uspokoiłyśmy Hailie zaproponowała żebyśmy poszły do biblioteki bo tam będzie spokojniej
Zaczęłam opowiadać jej o swoim życiu. Ona wiedziała że mam braci którzy nie mieszkają ze mną lecz nie wiedziała gdzie są
Hailie powiedziała mi że ma bilogicznych braci. Zaskoczyłam się miałam już się na nią obrazić że mi nie powiedziała lecz ona sama nie wiedziała
- Napisze do Vincenta i zapytań się go czy możesz do mnie przyjść jest bardzo wyrozumiały w stosunku do mnie i moich dawnych przyjaciół- powiedziała
-Kim jest Vincent ? Przecież twój tata nie ma tak na imię
- Mój tata wyjechał służbowo. Vincent to najstarszy brat. Straszny z niego starzec
Obie zaczęłyśmy się śmiać w niebo głosy
Hailie powiedziała też że ma brata o rok starszego ode mnie i dwóch braci e wieku 18 la oraz Willa w wieku 27 i Vincenta w wieku 33 lat
-Vincent się zgodził, możesz do nas wpaść- powiedziała z ulgą
-ok napisz tylko do moich braci że nie muszą podemnie podjeżdżać
- Moim bracia chodzą do tej szkoły lecz dzisian się im nie chciało więc ich nie ma-powiedziła
Po nudnych lekcjach czekałam z Hailie na jej szofera z którym miałyśmy pojechać do jej rezydencji
-No to jesteśmy- oznajmniła Hailie
Weszłyśmy do jej domu gdzie na dole stał Will tak powiedziała mi Hailie
- Dzień dobry- powiedziałam mu zmieszana
-Ty pewnie jesteś Y/n miło mi ciebie poznać ja jestem Will cieszę się że Hailie ma w końcu swoją ukochaną przyjaciółkę
-Mi też jest miło
-Dobrze Hailie ja jadę do Vincenta
-Dobra- Odpowiedziała mu szybko Hailie
-Y/n idź do mojego pokoju to ten pierwszy a ja zaraz przyniosę przekąski
-ok
Weszłam na górę i znalazłam pokój nie wiedziałam czy po lewej czy po prawej stronie lecz poszłam na prawo. Weszłam do pokoju z myślą że to pokój Hailie jednak się myliłam weszłam a na łóżku leżał jak się domyślam się brat
-Hailie mówiłem co abyś pukała-powiedziła że żłością
-yyyyy sory nie ten pokój - powiedziałam szybko
- Kim ty jesteś śliczna- powiedził. Zobaczyłam jego piękne brązowe oczy
-Dawną przyjaciółka Hailie. Y/n ciebie też miło poznać -mówiac to zrobiłam sarkastyczny uśmieszek
-Dylan jestem- powiedział ten śliczny samiec alfa
-Hailie mówiła że jesteś śliczna ale nie wiedziałem że aż tak -uśmiechmą się do mnie
- Dziękuję- powiedziałam. Chyba się zarumieniłam o nie
-dobra to ja już idę No zaraz Hailile przyjdzie
- Jak wolisz-znów zrobił ten swój uśmieszek
Jest taki piekny -powiedziałam w duchu . Co ja mówię przecież to brat Hailie nawet go dobrze nie znam. Naszczesnie w tym momencie przyszła Hailie z wodą oraz słodyczami
- czemu stoisz przed drzwiami Dylanw mój pokój jest na końcu
-Fajnie że mówisz mogłaś powiedzieć to trochę wcześniej
-Sory zapomniałam
Nagle z swojego pokoju wychodzi Dylan I wchodzi do pokoju Hailie siadając na łóżko gdzie aktualnie siedziałyśmy my
- Hejka Hailie. Hejka Śliczna-powiedział
-Fuuu Dylan to moja przyjaciółka
-A moja przyszła żona-powiedział i znów zrobimy swój uśmieszek
-Nie prawda -zaprzeczałam
-Dobra grzecznie tu ja ide do kuchni po wodę- powiedziała Hailie
-to co masz jakiegoś chłopaka - I znów ten jego uśmieszek
- nie a co jesteś chętny ? -grałam w jego gierki
-Być może
-ej bo ja musze pilnie jechać do Mony zemdlała
- Oj to poważne to jedź
-A ty z kim wrócisz?
- Nie wiem wezmę taksówkę czy coś
-Ja cie mogę zawieść -oznajmnił Dylan
- to dobry pomysł . Ej bo ja wrócę za godzinę to może zaczekasz tu na mnie
- Spoko bo i tak nie mam kluczy do domu a nikogo nie ma
- O to może będziemy się mogli lepiej poznać- znów zrobił ten swój uśmieszek
-Zobaczymy- miałam z niego beke
-tylko grzecznie- oznajmniła Hailie
-Sie wie
Jest mała zmiana ponieważ bracia Y/ n mają jednak po 21 lat mówię tutaj o Alex I Max
CZYTASZ
MÓJ IDEAŁ
Roman pour Adolescentsy/n to 19-letnia dziewczyna Jej najlepsza przyjaciółka Hailie wyprowadziła się z Anglii gdzie wcześniej mieszkała y/n była pewna że się nigdy nie spotkają.... Nie wiedziała też że pozna osobę przez którą zmieni się jej cały świat