co ty ze mną robisz ?

430 8 4
                                    

Dylan wziął mnie na ręce i szedł przed siebie,  wyszedł na dwór . Za nami biegli bliźniacy i Hailie. Jesteśmy przy basenie. Wrzucił mnie do basenu próbowałam się wyrwać, a potem pociągnąć go razem ze mną lecz mi się to nie udało

-Ty idioto-zaczełam krzyczeć wściekła

-No co tam?-pytał z tym swoim uśmieszkiem

-Nie mam ubrań , za karę dajesz mi swoje -Powiedziałam robiąc swój uśmieszek

-Dobrze choć-powiedział robiąc swój uśmieszek

Ja ci mogę pożyczyć jeśli chcesz -powiedziła Hailie

-Dziękuję Hailie , ale nie ominie go kara dajesz mi swoje najlepszą bluzę - powiedziłam robiąc uśmieszek

-Ok -powiedział obrażony

Dał mi swoją bluzę, jets taka piękna i co najlepsze pachniała jego perfumami

Siedziałyśmy sobie z Hailie tak do 2 i w końcu poszliśmy spać

Godzina 8

Wstałam właśnie i udałam się do Dylana który już nie spał . Zapukałam do jego pokoju i usłyszała głośnie proszę

-Hej Dylan

-Hejo Y/n co tam ? -zapytał czule

-Moge skorzystać z twojej siłowni aby zrobić trening ? -zapytałam

-Jasne lecz ja też miałem robić trening , mam nadzieje że nie będzie Ci to przeszkadzać

-Nie I dziękuję

Poszliśmy do siłowni I zaczęliśmy trening

-ile masz na sztandze -zapytałam

-50 , tak na rozgrzewkę-powiedział  dumny

-To jaki był twój rekord ?-zapytałam zdziwiona

-150 ale celuje wyżej lecz to w swoim czasie

-Trenujesz coś ?-zapytał

-Taniec...... lecz to chyba już przeszłość

-A co się sta....-nie zdąrzył dokończyć

-Prosze cię nie drążmy tego tematu-powiedziałam smutna

Trening dalej przeszedł dobrze. Pora była na śniadanie więc poszłam się ubrać w jensy i zielony top . Zeszłam na dół i zastałam tam Hailie

-Hejo , jak się spało-zapytała

-Wspaniale ,dziękuję

-Nie znalazłam cię gdzie byłaś ?

-Byłam na siłownię robiłam trening -odparłam

Gdy zjedliśmy śniadanie,  poszłam na górę  po plecak , okazało się że jest zimno . Nie miałam innej bluzy więc założyła  Dylana co prawda zakrywała mój outfit lecz była ładna i wygodna

-Myślałem , że chcesz moją bluzę by po prostu mi ją  zabrać , a tu proszę -mówił z uśmiechem

-Jest zimno , a ja nie mam innej bluzy więc cóż-odparłam

Shane i Tony jechali razem motorami , a ja Hailie z Dylanem samochodem. Gdy Dojechaliśmy do szkoły Weszłam razem z Hailie do szkoły a Dylan stał przed szkołą i rozmawiał z kolegami

-Ej Dylan ta dziewczyna nie ma przypadkiem twojej bluzy ? -zapytał jeden z kolegów

-Tak to moja bluza , lecz to długa historia

-Jestescie razem , pierwszy raz ją widzę?-zapytał

-Nie , to dawna przyjaciółka mojej siostry

-Ładna jest -odparł drugi kolega

-Tak to prawda , lecz nie zapędzą się -odparł z lekko złością Dylan

Nagle jeden z kolegów podszedł do mnie

-Hej , jestem Archi zauważyłem że jesteś nowa może cię oprowadzić -zapytał chłopak

-Hej jestem Y/n , nie Dylan mnie oprowadzi -zrobilam swój popisowy uśmieszek

Nagle chłopak odszedł i poszedł w strona Dylana

-Kurde ,chciałem ją oprowadzić a ona nie bo Dylan ją oprowadzi

Nagle Dylan się na mnie spojrzał , widać było że chce abym do niego podeszła

-Hejcia Y/n -powiedził z uśmiechem

-Hej Dylan , może mnie przedstawisz?-zapytałam z irytacją

-To jest Y/n a to jest Rich i Welin oraz Archi , którego już znasz

Przytuliłam się do Dylana robiąc uśmiech do chłopaków

-To co oprowadzisz mnie?-zapytałam wciąż uśmiechając się

-Oczywiś.... poczekaj nie mogę teraz Shane do mnie napisał że jestem potrzebny -powiedził ze smutkiem

To ja cię oprowadzę-powiedział dumnie Archi

-Dobra to choćmy -uśmiechnełam się do niego

Widać było ,że Dylan jest zazdrosny u jednocześnie smutny

Rich oprowadził mnie ,szczerze jest git ale bardziej wolę Dylana . Co ja gadam?! Lekcje minęły mi szybko , Alex napisał mi że nikt mnie nie odwieźe bo nikogo nie ma w domu . Mogę jechać autobusem luz z Hailie, No tak ona pojechała wcześniej

-Podwieźć cie -pyta Rich

-Wiesz tak się składa ,że nie mam z kim je......-ktoś mu przerwał

Nagle podbiegł do nas Dylan

-Choć Y/n odwiozę cię,  a i tak mam sprawę do twoich braci

-Sory Rich -zrobilam swój uśmieszek i poszłam do Dylana . Przytuliłam go na powitanie i wsiadłam do auta . Dylan jeszcze coś tam mówił do Richa lecz ja już nie słyszałam


MÓJ IDEAŁ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz