3

381 25 4
                                    

Minęło już sporo czasu a Izuku  ma już 17 lat, jest piękną omegą , a jego zapach jest bardzo przyjemny pachnie owocami leśnymi co bardzo do niego pasuje, jest bardzo grzeczny ale też potrafi komuś przywalić nie raz byłem wzywany do szkoły, szczerze może i bycie po mordzie  to nie najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów, ale jak ktoś jest tępy to trzeba komuś przywalić żeby zrozumiał.

Izuku musi sobie radzić w życiu, za niedługo będzie dorosły a ja nie zawsze będę mógł mu pomóc dlatego trenuje sztuki walki, w ten sposób będzie mógł się bronić i jestem trochę spokojniejszy.

Na szczęście Izuku ma jeszcze kolegę Todorokiego jest straszy od Izuku i bardzo mu pomaga jeśli widzi że ktoś zaczepia jego kolegę. Izuku i Todoroki chodzą do tej samej szkoły,ale są w różnych klasach.

imię i nazwisko: Shoto Todoroki Wiek: 20Status: alfa Płeć : mężczyzna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

imię i nazwisko: Shoto Todoroki
Wiek: 20
Status: alfa
Płeć : mężczyzna

Izuku POV

Aktualnie siedzę w szkole i czekam na Todorokiego mamy iść razem do mnie się pouczyć a potem się gdzieś przejść, często razem spędzamy czas czasem Todoroki traktuje mnie jak dziecko a nie jest aż tak starszy ode mnie.

Sh- wybacz że musiałeś tyle czekać matematyczka mnie zatrzymała. - podszedł do mnie bliżej i przytulił mnie, często mnie przytula i szczerze mi to nie przeszkadza wręcz przeciwnie lubię jego zapach , czasem specjalnie do niego się przytulam ,żeby jego powąchać ale nie mówcie tego nikomu :(.

Biało- czerwono włosy podszedł do swojej szafki i zaczął coś tam przy niej robić.

Iz- czasami mam wrażenie że ten babsztyl specjalnie cię zatrzymuje ma szczęście że jestem cierpliwy. - usiadłem na ławeczce i patrzyłem co mój bardzo Powolny przyjaciel robi w szafce.

Sh- wydaje ci się, ta nauczycielka zawsze taka jest ,czyli wredna dzięki boku że dyrektorem nie jest.

Iz- wypluj te słowa nie chce mieć jej na głowie, będę w tedy miał przesrane. - powiedziałem wstając z ławki i opierając się o ścianę.

W tym czasie kiedy znowu byłem myślami gdzieś indziej ,Todoroki przebrał buty i zamkną swoją szafkę, przybliżył się do mnie i przegwoździł mnie do ściany , co troszkę mnie przestraszyło tym ruchem ale nie bałem się jego, ufałem mu zresztą często tak się wygłupialiśmy się przez to często inny myśleli że jesteśmy parą .

Oczywiście nie jesteśmy po prostu jesteśmy zjebani i lubimy się tak wygłupiać.

Iz- nie strasz mnie, zawału prawie dostałem idioto. - ten tylko się uśmiechnął i za chichotał.

Sh- wybacz księżniczko nie mogłem się podtrzymać, a po za tym możemy już iść. - puścił mnie i przepuścił mnie do dzwi wyjściowych żebym ja wyszedł pierwszy,zresztą tak jak zawsze mnie puszcza przodem co jest bardzo miłe z jego strony.

Przez całą drogę śmialiśmy się gadaliśmy o głupotach , czas nam leciał bardzo szybko tak jak zawsze co mnie wnerwia nigdy nie mamy dużo czasu dla siebie, przez to że Todoroki w tym roku kończy szkołę i będzie miał egzaminy, przez to mniej się spotykamy nie wyobrażam sobie chodzić do szkoły bez niego, ale cóż tak musi być i tego nie zmienię a nie chce żeby przeze mnie nie zdał egzaminów.

Kiedy w końcu dotarliśmy do mojego domu otworzyłem dzwi kluczem bo tata dziś pracuje do późna więc byliśmy sami w domu.

Iz- chcesz sie czegoś napić? będę robić herbatę. - zaproponowałem z uśmiechem na ustach.

Sh- napije się z tobą herbaty obojętnie jaka herbata, ja już naszykuję książki i zeszyty.

Iz- w porządku za chwilkę tam przyjdę.

Kiedy nalałem do kubków z herbatą gorąca wadę ,chciałem ją przenieść do salonu ale ktoś uważał że on to zrobi żebym się nie poparzył, chyba nie muszę mówić kto bo tylko dwie osoby traktują mnie jak dziecko czyli mój tata i Todoroki.

Uczyliśmy się i odrabialiśmy lekcje oczywiście pomagaliśmy sobie nawzajem, nawet jeśli jestem w innej klasie niż on ale jego materiał dla mnie nie były takie trudne, zwalczania że jestem bardzo do przodu z materiałami z wyszych klas.

Sh- czas zrobić sobie przerwę dość nauki na dziś. - powiedział to zamykając mi książkę, popierałem jego pomysł, moje oczy błagają o litość.

Posprzataliśmy po sobie , u braliśmy buty i wyszliśmy się przejść żeby trochę odpocząć oczywiście zamknęłem dzwi na klucz.

Sh- twój zapach jest trochę bardziej wyczuwalny, wychodzi na to że dostaniesz ruj.- zdziwiła mnie jego słowa nie jest moim matę ani nie jesteśmy razem a czuje kiedy będę miał ruje.

Iz- jakim cudem wiesz kiedy będę miał ruje? Jak nie jesteśmy razem ani nie jesteś moim matę.

Sh- wiem bo widzimy się co dziennie dlatego wiem kiedy będziesz miał ruje, gdybyśmy stracili kontakt już bym tego nie wiedział.

Todoroki bawi i uczy, zawsze myślałem że tylko partner może to wiedzieć lub matę a tu taka niespodzianka.

Bardzo mnie ciekawi jedno pytanie ale nie chce żeby się na mnie obraził ale raczej nie ma o co się obrazić chyba....

Iz- mam pytanie które mnie ciekawi od jakiegoś czasu ale zapomniałem je zadać albo sie bałem je zadać.- biało-czerwono włosy popatrzył się na mnie i zrobił pytająca minę.

Sh- pytaj śmiało, ja nie gryzę no chyba że tego chcesz. -  uśmiechał się do mnie ciepło co dodało mi odwagi i troszeczkę się speszyłem hehe..

Iz- podoba ci się ktoś jakaś beta albo Omegą albo znalazłeś swojego matę?

Na reszcie pozbyłem się tego pytania które od jakiegoś czasu nie dawała mi spokoju, nie wiem po co mi to wiedzieć ale jeśli ktoś mu się podoba to dziwnie to by wyglądało jakby dalej zachowywaliśmy się jak para ,w szkole a to tylko wygłupy.

Sh- tak jest ktoś taki, może i nie jest moim matę i traktuje mnie tylko jak przyjaciela ale to w ogóle mi to nie przeszkadza.

Teraz mi jest głupio podoba mu się ktoś a my robimy takie rzeczy...

Iz- dlaczego nic mi nie powiedziałeś, nasze zachowanie czasem wygląda jakbyś był że mną co mi nie przeszkadza ale twoja sympatia może się na to nabrać.

Poczułem się winny, czasami serio to tak wygląda mój tata się raz nabrał i to były długie dni tłumaczenia się że to były wygłupy, dlatego nie chce żeby musiał się tłumaczyć przed swoją miłością....

Sh- Zuzu o to nie musisz się martwić, jemu to nie przeszkadza i do puki mu to nie przeszkadza ,to nie mam nic przeciwko naszym wygłupą. Świetnie się bawię przy naszych wygłupach.

Ulżyło mi ,cieszcie się że nie musi się tłumaczyć i że nic nie popsułem, ale trochę mnie to dziwi że jemu lub jej to nie przeszkadza.

Przez resztę drogi gadaliśmy o głupotach i żartowaliśmy do puki nie zrobiło się trochę ciemno , mój kochany przyjaciel który traktuje mnie jak dziecko odprowadził mnie do domu , co mu mówiłem że dam sobie radę ale on sie uparł , jak bym gadał ze ścianą czasem. -_-

Kiedy odprowadził mnie do domu i upewnił się że zamknąłem dzwi za sobą poszedł do swojego domu a ja ściągnąłem buty poszłem do swojego pokoju, wziąłem swoją piżamę i poszłem się umyć i zrobić swoją rutynę.

Kiedy byłem gotowy do spania poszłem do pokoju i położyłem się swoimi ukochanym łóżeczku i zasnęłam.

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*

Witam was serdecznie oto kolejny rozdział, mam nadzieje że się spodobał i miłego dnia życie / wieczoru :)

Jesteś Moją Omegą   a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz