18

131 13 11
                                    

Środa godzina 13.45

Izuku pov

Poprosiłem Togę żeby poszła ze mną do Todorokiego tak na wszelki wypadek, aktualnie szykuję się na to spotkanie. Nie mogę sobie pozwolić na jaki kolwiek błąd z mojej strony, a Togą siedzi u mnie w pokoju i coś tam brzęczy do siebie.

Hi- TAK SIĘ CIESZĘ ŻE PÓJDĘ Z TOBĄ IZUKU!!!- Piskneła dosyć głośno na co moje uszy prawie umarły przez nią....

Iz- rozumiem że się cieszysz ale ciszej bo przez ciebie ogłuchne!. - krzyknęłam na nią, na co ona nie zbyt się tym przyjęła i znów gadała sama do siebie .

Ja skończyłem szykować wszystko na dzisiaj, trochę się denerowowałem tym spotkaniem  , bałem się że jakimś cudem mnie rozpozna. Wiem że na to szanse są małe, wezmę tabletki żeby zamaskować mój zapach i powinno być dobrze....

Hi- ci cię tak dręczy Zuzu?, wydajesz się być podenerwowany.... - złapała mnie za ramię i oczekiwała odpowiedzi ode mnie.

Iz- Shoto był moim chłopakiem, zna mnie doskonale i boje się że z demaskuje mnie.- po głaskała mnie po plecach , uśmiechając się do mnie.

Hi - będę blisko ciebie w razie czego, nie masz się o co martwić!.

Może Toga jest walnięta ale można zawsze n nią liczyć, tak jak na resztę mogę liczyć....

Ten sam dzień godzina 18.55

Właśnie się szykowałam, ubrałem czarną bluzę z kapturem , soczewki do oczu i maskę na twarz i oczywiście już po piłem tabletki maskujące zapach. W razie czego też wziąłem nóż, ukryłem go w moim ulubionych butach.

Toga już dawno była gotowa więc wyszliśmy w umówione miejsce, oszuście Toga będzie w ukryciu w razie potrzeby pomoże mi.

Po kilku minutach byliśmy już na miejscu, wolałem przyjść szybciej niż ustaliliśmy. Poszedłem od razu na dach budynku, wpatrywałam się w miasto które nocą wyglądało niesamowicie....

Z moich zamyśleń wyrwał mnie dźwięk pistoletu, dobrze wiedziałem kto przyszedł....

(Wyobraźmy sobie że Izuku ma bluzę z kapturem, soczewki na oczach i maskę na twarzy)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Wyobraźmy sobie że Izuku ma bluzę z kapturem, soczewki na oczach i maskę na twarzy)

Iz- nie takiego przywitania się spodziewałem, ale również miło cię wodzić Shoto Todoroki... - obróciłem się jego stronę.

W głębi duszy cieszyłem się że go widzę, ale z drugiej strony on może mnie zabić nie widząc że to ja....

To- gadaj kim jesteś i co masz wspólnego z Izuku!!!. Nie wierze w twojej gatki że nic nie masz z tym wspólnego!!. - dalej we mnie celował, nie dziwie mu się... Sam bym zabił gniją który skrzywdził ukochaną osobę....

Iz- ciężko się rozmowa jak masz pistolet który we mnie celuje, a zwłaszcza że twój ojciec by cię zabił, gdyby zobaczył że masz jego pistolet... - widać że się zdziwi, cóż dużo o nim wiem i nie musze go nigdzie sprawdzać , był moim chłopakiem wiem o nim wszystko....

To- nie odwracaj kota ogonem!, zacznij gadać !. - odbezpieczył pistolet i dalej trzymał w moją stronę.

Iz- w porządku powiem ci co wiem ale tym masz odłożyć pistolet, jeśli tego nie zrobisz będę zmuszony się bronić.

Posłusznie zrobił to co mu kazałem, co mnie ucieszyło i ulżyło.

Iz- znałem Izuku, wiecznie miał pod górkę i ojca który miał go gdzieś. - na moje ostatnie słowo widziałem że się trochę oburzył, co mnie zdziwiło.

To- pierdolisz głupoty jego ojciec do tej pory nie umie się pozbierać!!, ja tym bardziej! ZABRANO MI OSOBĘ KTÓRĄ KOCHAŁEM DO CHOLERY!.

Nigdy nie chciałem żeby Todoroki cierpiał, ale nie miałem innego wyjścia....

Bardzo chciał bym go przytulić i przeprosić ale nie mogę....

To- na pewno wiesz skąd miał drugi telefon, Bakugo jest pewny że Izuku dalej żyje...

Jego słowa mnie zamurowały , skąd on wie o drugim telefonie?!, i dlaczego Bakugo się nie nabrał na moją śmierć....

Iz- skąd mam widzieć? Nie byłem jego niańką i nie chce słyszeć o tym oszuście. - poszedłem kilka kroków do krawędzi , chciałem się trochę uspokoić.

To- co on ci zrobił, że tak go nienawidzisz?, odnoszę wrażenie że wiesz więcej niż mówisz.

Iz- to się nie pochwalił?, to ja zrobię to za niego, Bakugo Katsuki był bandytą, zabijał, kradł i żeby było śmieszniej. Dalej go szukają - trzymaj się od niego z daleka. - nie widziałem miny mojego ukochanego, nie chciałem nawet jej zobaczyć...

Szedłem w stronę wyjścia, uważam że więcej informacje nie jest mu potrzebne, zresztą i tak więcej nie mogę mu powiedzieć.

To- a ty dokąd?!, nie skończyliśmy rozmawiać!!. - zatrzymał mnie przy wyjściu, nie zdziwiło mnie to, Todoroki nigdy się nie podaje....

Iz- ja skończyłem, przykro mi z powodu Izuku, na pewno by chciał żebyś był szczęśliwy. - odsunęłam go od blokowanego mi przejścia i wyszedłem, zostawiając go samego.

Nie zatrzymywał mnie, musiał być w szoku poszedłem z Togą w stronę bazy, bolało mnie serce że tak skrzywdziłem Shoto ale tak powinno być lepiej.

Oby dotrzymał mi obietnicy i nie zajmował się już moją sprawą.

Szliśmy w ciszy, potrzebowałem jej jak nigdy w życiu, kiedy doszliśmy do Bazy Toga otworzyła drzwi a moi oczom ukazał się Bakugo....

Nie powiem strasznie się tym przeraziłem , nie wiedziałem co mam robić czy mam uciekać czy zostać...

Na szczęście mój brat dyskretnie kazał mi uciec jak najdalej, od razu go posłuchałem.

Ale niestety Bakugo zauważył to i pobiegł za mną od razu, a ja starałem się jak Najszybciej się oddalić od niego.

Teraz byłem zagrożony i to poważnie Zagrożony....

Ba- I TAK CIĘ DORWĘ MAŁY GNOJKU!! PRĘDZEJ CZY PÓŹNEJ!!.

Biegłem ile sił w nogach, starałem się coś wymyśleć żeby jego się pozbierać. Na szczęście coś wymyśliłem.

W biegłem w zaułek gdzie nikt tam tedy nie przechodził, wspiąłem się na balkonik który wyglądał jak by miał się zaraz runąć. Na moje szczęście tylo tak wygląda.

Ba- gdzie jesteś?!, chcesz się bawić?  To proszę bardzo, ale i tak cię znajdę i zabije!. - przyglądał się każdemu koszu na śmieci i ciemnym miejscu.

Ba- nie wiem kim jesteś, ani czego chcesz ode mnie, Ale wiem że Izuku żyje. Ty na pewno masz coś wspólnego.

Nie pozostało mi nic innego jak czekać i napisać do niego ,żeby się poddał bo inaczej Policja się o wszystkim dowie. Mam nadzieję że to zadziała....

Ba- nie masz odwagi powiedzieć mi to w twarz?!, tylko piszesz?!.

Sam się o to prosiłeś Bakugo, chciałem się jeszcze z tobą pobawić , ale trudno niech stracę.

Wysłałem policji wszystko co znalazłem o Bakugo, lada chwila będę go szukać a ja im w tym pomogę....


SMS

???
Jak szybko umiesz biegać Kacchan? ;)


♥*♡∞:。.。     meh      。.。:∞♡*♥

Witam, mam nadzieję że rozdział się spodobał :)

Jakieś uwagi? Skargi?

Jeśli nie to

Pa 👋






Jesteś Moją Omegą   a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz