10

205 18 5
                                    

Czwartek 13.45
Izuku pov

W szkole było nie doniesienia, ponieważ jestem jebaną omega i każdy myśli sobie że może mną pomiatać!. Nawet nauczyciele mają pretensje do mnie o byle gówno.

Od kiedy zabiłem alfe , zaczyna mnie irytować i denerwować to jak się inni do mnie od naszą. Byłem do tego przyzwyczajony, ale teraz nie umiem tego zignorować.

Aktualnie siedzę na przerwie z Todorokim i gadaliśmy o wszystkim i o niczym czyli tak jak zawsze, gdy nagle dostałem powiadomienie od telefonu od razu je sprawdziłem. Okazało się że mój tata do mnie napisał.

                         SMS

Tata<3
- Izuku dziś ze szkoły odbierze cię Bakugo, wolę żebyś sam nigdzie nie chodził. Ostatnio jest bardzo niebezpiecznie.

                       
                                                Izuku
              Dam sobie radę sam tato-                               

Tata<3
- nie ma sprzeciwu,będzie na ciebie czekał przed szkołą.

Tylko nie on, nie lubię go jest gburowaty i zawsze agresywny. Wolę żeby ciocia Mina mnie odebrała niż on. Dlaczego ja muszę mieć takiego pecha w życiu....

Sh- coś się stało? Wyglądasz na wkurzonego. - położył swoją dłoń na moim ramieniu i popatrzył się na mnie z troską w oczach.

Iz- kolega mojego taty który jest gburem i dalej nie będę wymieniał ,ma mnie odebrać ze szkoły. - położyłem głowie na ramię Shoto żeby poczuć jego zapach który zawsze mnie uspokaja.

Sh- jak się nazywa ten "gbur"? . - zaśmiał się cicho i zaczął głaskać mają dłoń od zewnętrznej strony

Iz- Bakugo Katsuki, nie znam go ani tata nic mi o nim nie mówił...

Sh- uważaj na niego Izuku , nie raz mój ojciec miał kłopoty z nim.

Ciekawe czyżby mój tata przyjaźnił się z przestępcą?. Wychodzi na to że muszę być ostrożny w tym co robię...

Jeszcze trochę muszę wytrzymać w domu, potem muszę upozorować swoje porwanie ale w tym potrzebuje pomocy, wiem że zranię tym tate ale bez ze mnie będzie mu lepiej.

Iz- obiecuje będę uważał, teraz choć na lekcje bo się spóźnimy.

Godzina 15.20

Właśnie skończyłem lekcje ,a niestety Todoroki miał jeszcze dwie lekcje,więc tylko odprowadził mnie do wyjścia ze szkoły , od razu zauważyłem wysokiego blądyna . Ciężko go nie zauważyć jak ma dwa jebane metry wzrostu!!

Na pożegnanie  pocałowałem go w usta, kiedy miałem już iść Shoto mnie zatrzymał.

Sh- gdyby coś się działo dzwoń do mnie. - przytulił mnie czule , czułem jak wącha mój zapach, zawsze tak robił jak robił się nerwowy.

A to znaczy że ta dwójkę się nie lubi, dobrze wiedzieć na przyszłość....

Puścił mnie do Bakugo nie chętnie, ale musiał puścić nie miał innego wyjścia.

Od razu poszedłem w stronę starszego pomachałem jeszcze Shoto na do widzenia.


Ba- choć za mną. - powiedział to obojętnie co dziwne nie z krzykiem, zawsze się drze w niebo głosy...

Jesteś Moją Omegą   a/b/oOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz