Śmierć

7 3 2
                                    

Przychodzi do każdego,
nieublagalnie

Jest tuż obok,
zwiastując koniec.

Wszyscy od niej uciekają,
Ja się zatrzymałam, stoję.

Narasta mój strach,
Chcę biec jak inni

Lecz słyszę szept
że ona zniszczy

Te słowa ostre jak żyletka,
te szepty wlewające jad do serca,
tę przeraźliwą pustkę,
ten brak światła we mnie,
ten bolesny smutek i ból.

Zatrzyma to wszystko.

I choć boli mnie myśl,
ona zakończy moją historię.

Ale już nikt nie ma tej siły,
by wyrwać moje nogi,

zapadły się po kolana w ziemię.

Patrzę na jej oblicze,
Nastał koniec mej historii.

EchoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz